09-03-2021

Jakub Krzywak

W świecie immersyjnych nagrań muzycznych nikt nie dokonał więcej, niż zdobywca nagrody Grammy, realizator i producent muzyczny Morten Lindberg, ustanawiając najwyższy standard tego, co w tej dziedzinie można osiągnąć.

Karierę nagraniową rozpoczynał w 1992 roku, otwierając własną firmę producencką Lindberg Lyd. Następnie powołał do życia wytwórnię 2L, która specjalizuje się w wysokiej jakości nagraniach z udziałem norweskich kompozytorów i artystów wykonujących repertuar międzynarodowy., Lindberg zmodernizował ostatnio system odsłuchowy w swoim studiu postprodukcyjnym, wyposażając je w inteligentne monitory aktywne i systemy subwooferowe Genelec w konfiguracji 7.1.4.

Lindberg wyjaśnia, że ​​„kiedy już doświadczysz dźwięku immersyjnego, powrót do stereo jest naprawdę bardzo, bardzo trudny. Kiedy zaczynałem nagrywać we wczesnych latach 90-tych, stereo było podstawową perspektywą, jedynym formatem, jaki mieliśmy do dyspozycji. Na początku XXI wieku pojawił się dźwięk dookólny, co przyniosło zupełnie nowe, szersze spojrzenie na kwestię reprodukcji muzyki. Kiedy zaczęliśmy eksperymentować z dźwiękiem immersyjnym, spodziewaliśmy się, że poprzez wprowadzenie nowego, trzeciego wymiaru (wysokości) do obrazu dźwiękowego zwiększy się poziom szczegółowości i rozdzielczości, a także zyskamy dodatkową przestrzeń dla instrumentów i partii melodycznych. Ale otrzymaliśmy coś zupełnie innego – pojawił się element emocjonalny. Po wprowadzeniu trójwymiarowości do obrazu dźwiękowego, emocje odczuwane przez słuchacza przybrały na sile.

Nowo zmodernizowany obiekt postprodukcyjny firmy Lindberg został zaprojektowany specjalnie pod kątem miksowania i masteringu dźwięku przestrzennego. Kompatybilny zarówno z Dolby Atmos, jak i Auro-3D, system odsłuchowy jest w dużej mierze oparty na modelach z serii „The Ones”, począwszy od siedmiu współosiowych monitorów trójdrożnych 8351B, umieszczonych na wysokości głowy słuchacza, uzupełnionych adaptacyjnymi wooferami W371A. Jako głośniki podsufitowe wykorzystane zostały cztery mniejsze, bardziej kompaktowe modele 8341A, zaś kanał LFE obsługiwany jest przez subwoofer 7380A. Ustawiony na nim dodatkowy kompaktowy, dwudrożny monitor bliskiego pola 8320A zapewnia rozszerzenie pasma w górę, powyżej 120 Hz. Stanowi to punkt kontrolny rzeczywistej zawartości kanału LFE przed jego dystrybucją.

„Odkryłem, że współosiowa konstrukcja The Ones nie tylko zapewnia niesamowicie precyzyjny obraz dźwiękowy w systemie surround, ale w rzeczywistości rozszerza otoczenie i rozciąga je w wymiarze wysokości, zachowując wszelkie szczegóły dźwięku źródłowego” – kontynuuje. „Wszystkie modele The Ones, które wykorzystaliśmy, działają w pełnym paśmie, a zadaniem subwoofera W371A jest dotarcie do najniższego zakresu pasma, w którym dźwięk przestaje być słyszalny, a zamienia się w odczuwalne wibracje”.

Lindberg wyjaśnia dalej, że „całe nasze ciało jest w rzeczywistości bardzo wyrafinowanym systemem sensorycznym, a doświadczanie muzyki za jego pośrednictwem jest znacznie szersze, niż stosowana przez nas tradycyjna percepcji dźwięku. Istnieją różne tryby kierunkowości, z jakimi może pracować subwoofer W371A, a które mogą być pomocne, gdy pomieszczenie jest nieduże lub trudne akustycznie – stwierdziłem jednak, że w przypadku pomieszczenia przestronnego i o dobrej akustyce podstawowy, komplementarny tryb pracy W371A wydaje się najbardziej naturalny.

Do zarządzania głośnikami, ich łączenia, kalibracji i sterowania systemem odsłuchowym Lindberg używa oprogramowania Genelec GLM. „Mierząc pozycje odsłuchowe i przestrzeń roboczą możemy w łatwy sposób zoptymalizować ustawienia głośników dla tego konkretnego pomieszczenia” – komentuje. „To, co najbardziej spodobało mi się w GLM, to jego „elastyczność” pod względem liczby głośników, które możemy podłączyć, oraz sposobu ich rozmieszczenia i konfiguracji. Dodatkowo GLM może działać jako kontroler monitorów, zapewniając dostęp do wszystkich głośników”.

I chociaż oczywistym jest, że doświadczenie, wiedza i najlepsze rozwiązania technologiczne są niezbędnymi elementami imponującego zestawu narzędzi Lindberga, to jasne jest również to, że nigdy nie stracił on z oczu swojej prawdziwej misji. „Idealnym nagraniem dla nas jest takie, które doprowadzi Cię do łez, lub śmiechu. Chodzi tu o emocje”.