01-10-2024

Jakub Krzywak

Każdy kto zaczynał swoją przygodę z dźwiękiem studyjnym i pracą w studio nagraniowym zetknął się z marką beyerdynamic. Cenione za neutralność, precyzję i dynamikę, słuchawki skradły serca wielu realizatorów dźwięku czy producentów muzycznych na całym świecie. Kto z nas nie kojarzy pierwszych dynamicznych słuchawek stereo DT48, legendarnych DT100 czy cenionych na całym świecie DT 770 PRO, które są uważane za referencyjne jeśli chodzi właśnie o studio.

Historia powstania marki beyerdynamic rozpoczęła się w Berlinie w 1924 roku, kiedy inżynier Eugen Beyer założył firmę, by budować głośniki do kin. Jego „Elektrotechnische Fabrik Eugen Beyer” położyła podwaliny pod markę, która dziś jest synonimem wysokiej jakości słuchawek, mikrofonów i systemów konferencyjnych. Do dziś marka związana jest z wizją, tradycją oraz pionierskimi wartościami. Rozwój technologii, innowacje oraz dążenie do perfekcji w dziedzinie projektowania słuchawek wywindowało niemiecką firmę do światowej czołówki. Do dzisiaj są projektowane i produkowane w Niemczech (fabryka zlokalizowana jest w Heilbronn koło Stuttgartu) gdzie znajduje centrum badawczo-rozwojowe oraz linie produkcyjne. Firma od lat jest znana z kontroli jakości dlatego każdy model słuchawek, który jest tam wytwarzany przechodzi bardzo rygorystyczne kontrole potwierdzane zawsze szczegółowym raportem technicznym.

DT 770 PRO X Limited Edition

W tym roku firma obchodzi 100-lecie powstania dlatego z tej okazji wypuściła limitowaną edycję jednych z najpopularniejszych słuchawek czyli DT 770 PRO X Limited Editon. Nowe słuchawki o konstrukcji zamkniętej to połączenie wysokiej jakości wykonania, które znamy z serii DT 770 PRO z nowym, dynamicznym przetwornikiem o nazwie STELLAR.45. Charakteryzuje się niską impedancja (48 omów) oraz szerokim pasmem przenoszenia (5 – 40 000 Hz) dzięki czemu zapewnia studyjną jakość dźwięku i pracę z wieloma urządzeniami odtwarzającymi takimi jak laptop czy telefon. Wielki plus za taką właśnie możliwość!

W przetworniku dźwięku zastosowano magnes neodymowy i cewkę drgającą wykonaną z precyzyjnych drutów pokrytych miedzią. Wysoka przewodność układu przetwornika w połączeniu z jego niewielką wagą wpływa na wysoką wydajność. Nawet przy wysokim ciśnieniu akustycznym przetworniki charakteryzuje się wyjątkowo niskim poziomem zniekształceń.


WYGLĄD

Jest jak zwykle charakterystyczny dla marki beyerdynamic. I prawdę mówiąc na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od DT 770 PRO. Jednak po bliższym przyjrzeniu się i użytkowaniu wersji limitowanej pewne różnice są zauważalne. Po pierwsze tekstura obudowy słuchawek (prawej i lewej) jest mniejsza niż w poprzedniku. Poprzednio była chyba bardzie chropowata. Ale ważniejszą zmianą z punktu widzenia użytkownika jest specjalne wycięcie w piance pałąka dzięki czemu słuchawki są o wiele bardziej komfortowe przy dłuższym użytkowaniu. Oczywiście DT 770 PRO X Limited Edition są odpowiednio odznaczone jeśli chodzi o model, a dodatkowo po bokach zauważymy, że mamy do czynienia właśnie z tą wersją poprzez nałożenie specjalnego logotypu z datą 1924 czyli rokiem powstania marki i 2024 czyli datą produkcji słuchawek.

WYKONANIE

Osobiście uważam, że spisują się rewelacyjnie, są przyjemne w dotyku, a wręcz kultowe, welurowe poduszki nauszne, które zapewniają niesamowitą wygodę i komfort podczas długich odsłuchów dopełniają całości. Konstrukcja samych słuchawek jest bardzo solidna dzięki zastosowaniu wspornika ze stali sprężynowej. Pałąk dopasowuje się ergonomicznie do kształtu głowy. Możemy dowolnie rozciągać pałąk bez niebezpieczeństwa, że coś pęknie. Duży PLUS! Miałbym za to małe zastrzeżenia do regulacji słuchawek ponieważ ich zmiana nie jest zbyt płynna.

To co jest zdecydowanie IN PLUS w stosunku do starszego modelu to fakt, że przewód jest odpinany. Plusów takiego rozwiązania jest kilka począwszy od mobilności w podróży po sytuację kiedy np. Przewód nam się zniszczy i będziemy chcieli go wymienić.


KOMFORT UŻYTKOWANIA

Po pierwsze wyżej wspomniane wcięcie daje większy komfort przy dłuższej pracy na słuchawkach, po drugie docisk słuchawek do uszu -> według mnie dociskają całkiem dobrze i fajnie trzymają nie powodując przy tym zmęczenia po dłuższym odsłuchu. Oczywiście muszę jeszcze raz wspomnieć o welurowych poduszkach nausznych których jestem wielkim fanem! I dodam jeszcze, że słuchawki są składane ręcznie w Niemczech dlatego jeśli szukasz modelu na długie lata to będzie to bardzo dobry wybór. W razie potrzeby masz możliwość wymiany zarówno pałąka, poduszek nausznych czy samego przewodu. W zestawie z słuchawkami otrzymujemy trzymetrowym prosty przewód z trójpinowym złączem mini XLR, który możesz podłączyć do różnych urządzeń za pomocą złącza minijack 3,5 mm lub zastosować adapter do złącza 6,3 mm.

SUBIEKTYWNIE O BRZMIENIU

Jeśli jesteś fanem marki beyerdynamic to raczej nie muszę Ciebie przekonywać do ich brzmienia. Jeśli jednak raczej nie miałeś z marką zbyt dużej styczności to na początku będziesz musiał się przyzwyczaić. Oczywiście jest to zupełne normalne przy każdej zmianie. Podszedłem do tej recenzji w trochę inny sposób. Słuchawki są najczęściej wykorzystywane w studiach nagraniowych więc optymalnie byłoby je przetestować podczas różnych miksów jednak ja wyszedłem z założenia, że można je również wykorzystać na co dzień do klasycznego odsłuchiwania muzyki. Chciałem sprawdzić czy brzmieniowo mi odpowiadają zaznaczając fakt, że na co dzień bardzo często korzystam z bezprzewodowych słuchawek sportowych, które mają dość wyrazistą korekcję do której zdążyłem się już przyzwyczaić 🙂


Po pierwszych założeniu słuchawek zabrakło mi… Basu. Pomyślałem, że tutaj w ogóle go nie ma, a producent zaznacza, że wersja limitowana ma go więcej od starszego modelu. No tak – tyle tylko, że ja ostatni rok korzystałem z słuchawek z dość dużym podbiciem basu. A więc dałem sobie czas, aby się przyzwyczaić i to sprawdzić. Słuch przecież się adaptuje do panujących warunków 🙂 Po kilku dniach użytkowania mogę stwierdzić, że brzmienie jest bardzo zrównoważone, klarowne, a ilość dolnych zakresów częstotliwości jest naprawdę bardzo dobra. Pomyślałem sobie, że w miksach studyjnych to będzie naprawdę ogromny atut. Brakuje mi troszeczkę wysokiego dołu, ale jest to do zaakceptowania. Natomiast środek jest neutralny, a góra pasma jest typowa dla beyerdynamic’a czyli wyrazista (zależy kto co lubi).  Ja osobiście bardzo lubię klarowność brzmienia i neutralność dlatego osobiście spodobało mi się brzmienie nawet przy zwykłych odsłuchach. Pamiętam jak kilka lat temu miałem styczność z marką beyerdynamic i wtedy nie byłem ich wielkim fanem. Model DT 770 PRO X Limited Edition jest dla mnie dużą zmianą, taką pozytywną. Na tyle pozytywną, że zacząłem się zastanawiać nad ich zakupem.

Jeszcze kilka słów o obrazowaniu i scenie. Odsłuchiwałem słuchawki w różnych warunkach i z różnymi playlistami od muzyki rockowej, pop, aż po muzykę klasyczną. I tutaj również jest bardzo dobrze. Słyszymy wiele szczegółów i niuansów. Myślę, że często czułem się jakbym miksował w studiu bo było tak klarownie w pełnym zakresie pasma.

Na koniec wspomnę jeszcze raz o niskiej impedancji wynoszącej 48 omów. Testowałem DT 770 PRO X Limited Edition z różnymi źródłami dźwięku: telefon, komputer czy nawet mikser audio. Jeśli chodzi o telefon to mają duży zapas głośności, a jak przełączymy się na laptopa to jest naprawdę bardzo głośno. Trzeba uważać aby nie przesadzić!

PODSUMOWUJĄC

Polecam ten limitowany model słuchawek DT 770 PRO X Limited Edition każdemu kto szuka wyrównanego brzmienia nawet będąc jedynie konsumentem. Nie zawiedzie się jeśli chodzi o wrażenia dźwiękowe, ale będzie również zadowolony z trwałości tego modelu. Według mnie, jeśli oczywiście nie zabierze ich w warunki ekstremalne trudne, to posłużą mu długie lata. Made In Germany jest jak najbardziej aktualne!