06-02-2015

Jakub Krzywak

Krzysztof Matyasz od kilku ładnych lat prowadzi swoją firmę nagłośnieniową – Audiosound. Przez te kilka lat „park maszynowy” został mocno rozbudowany.

Krzysztof Matyasz ze swoim "współpracownikiem"

5 lat temu Krzysztof jako druga osoba w kraju zaufała rozwiązaniom brytyjskiego producenta – firmie DiGiCo. Na świecie są to bardzo popularne konsolety na których realizowane są największe festiwale i trasy koncertowe. Również w Polsce zyskują sobie coraz większą grupę zwolenników.

Z racji naszego cyklu „Users” postanowiłem zamienić kilka „słów” z Krzysztofem. Skupiłem się raczej na jego wrażeniach z pracy. Rozmawiamy o możliwościach, konfiguracji i wykorzystaniu. Zapraszam do lektury.

Kto namówił Ciebie na zainteresowanie się konsoletą DiGiCo?

Już kilka lat temu była to popularna na świecie marka, ale w Polsce z rozpoznawalnością było już znacznie gorzej… DiGiCo SD8 w roku 2008 było nowością. Zobaczyłem ten stół na targach w Krakowie. Wtedy wydawał się nieosiągalny, a na pewno był atrakcyjny. Nie widziałem wtedy innych mikserów. 2010 rok to był rok nowego etapu w działalności firmy. Należało nabyć solidny, dobry, markowy mikser cyfrowy. Wybór był już szeroki, ale za namową współpracowników i m.in. Dawida Somló który pracował wtedy jeszcze w innej firmie podjąłem decyzję o zakupie SD8. To był wtedy prawdopodobnie drugi egzemplarz który pracował „live” w Polsce.

Pamiętasz pierwsze zetknięcie z serią SD?

Pierwsze zetknięcie to pustka w głowie. Nic człowiek nie wiedział. A ponieważ nie miałem styczności ze stołami cyfrowymi jego obsługa wydawała się być dość trudna. Ciężko było się przestawić na nowe środowisko pracy? Nie było trudno. SD8 zachowuje logikę układu „gałek” jak w stole analogowym stąd nauczenie się jego obsługi powierzchni było proste. Do tej pory, już po pięciu latach użytkowania, uczę się jeszcze. Ale są to rzeczy i funkcje – jak ja to nazywam: „głębokiego setupu”, które na co dzień wykorzystywane są wyłącznie przeze mnie jako użytkownika znającego urządzenie jak również przez realizatorów znających biegle możliwości DiGiCo.

DiGiCo SD8 podczas pracy

DiGiCo SD8 podczas pracy

Jak to jest z podejściem naszym rodzimych realizatorów dźwięku kiedy słyszą od Ciebie, że na koncercie do dyspozycji będzie właśnie ta konsoleta?

Rodzimi realizatorzy i ich podejście do korzystania ze stołów mikserskich jest odzwierciedleniem popularności danej marki w historii polskiej dystrybucji sprzętu. Koledzy w moim wieku 35-40 lat uczyli się w większości na Yamaha. Potem doszły Soundcrafty i Profile. DiGiCo nie było popularne, ale w tej chwili już większość realizatorów, a szczególnie tych „młodych wilków” zna to urządzenie dobrze. Wiadomą rzeczą jest fakt że jak się ma na co dzień do czynienia z konkretną marką to najłatwiej jest pracować właśnie na niej. Ja mam tę umiejętność, że bardzo szybko uczę się obsługi każdego stołu cyfrowego, dlatego akurat dla mnie, kiedy staję jako realizator artysty przy innym stole niż DiGiCo nie przeraża mnie, że postawią mi inny.

Fakt jest też taki, że większość koncertów w Polsce w okresie sezonu letniego to są produkcje, gdzie zespół ma niewiele czasu na próbę. Realizatorzy często przyjeżdżają z pendrive’ami gdzie mają zapisane ustawienia na swoje ulubione urządzenia. Tym bardziej jest to konieczne, że zdarza się postawić niektórym firmom „babysittera” o skromnej wiedzy na temat miksera. Potem rodzą się problemy i wykluczanie danej marki z ridera. A wszystko nie przez stół i jego funkcjonalność tylko osobę która nie potrafi danemu realizatorowi pomóc i odpowiedzieć na konkretne pytanie. Nie raz widzę przyniesione sesje na DiGiCo, które są ułożone w dramatyczny sposób co wynikało z niewiedzy „babysittera”. Zawierały otwarte lub zamknięte funkcje utrudniające pracę na stole. Wtedy edukacyjnie staram się wytłumaczyć że na SD8 wszystko da się zrobić. Przez 5 lat postawiłem 4 razy inny stół niż DiGiCo i jestem zdania, że dany koncert mógł być lepiej zrealizowany na SD8. Najmniej problemów mam z realizatorami z zagranicy.

W związku z tym, że zazwyczaj przygotowujesz konsoletę do pracy ciekawi mnie Twój sposób na patchowanie. Wiem, że masz swoje patenty, które kilkakrotnie zastosowałeś w swojej pracy?

Swoje „patenty” mam, bo DiGiCo jest stołem o niesamowitych możliwościach kreacji powierzchni pracy. Często przekazuję moje wskazówki ludziom nawet znającym SD, że taką czy inną czynność można uprościć lub zastąpić ją innym ustawieniem, które zdecydowanie poprawia pracę na stole.

Możesz podać jakieś ciekawe przykłady swoich patchy w konkretnych sytuacjach?

Najbardziej jaskrawym przykładem jest praca z dużymi składami muzyków. Zajęcie 48 kanałów i przewalanie warstw w poszukiwaniu konkretnego kanału w przypadku każdej innej konsolety jest stosunkowo męczące. DiGiCo umożliwia zrobienie sobie „układanki” na layerze z konkretnych potrzebnych przy danym miksie rzeczy. Można doprowadzić do sytuacji, że 48 kanałowy miks można kontrolować przy użyciu 12 hebli. Możliwości przypisania kanałów, grup, dca, auxa do konkretnego miejsca w stole wraz z funkcjami multichannel stawia DiGiCo na najwyższym podium jeśli chodzi o dowolność konstrukcji warstwy. To zupełnie nowatorskie spojrzenie na sposób pracy z mikserem. Jest dostępny program offline jak również od niedawna aplikacja na iPada. To niesamowicie ułatwia strojenie w przypadku kilku stref nagłośnienia.

Koncert plenerowy w pełnej klasie

Koncert plenerowy zrealizowany na DiGiCo SD8

Konsoleta jak wyżej wspomniałeś stwarza dużo możliwości konfiguracyjnych. Wiemy wszyscy dobrze jak ważna jest szybkość przygotowania urządzenia do pracy. Szczególnie wtedy kiedy nie ma czasu nawet na pełną próbę. Ty zazwyczaj przygotowujesz wstępną konfigurację SD8 dla realizatorów zespołowych więc nie ma z tym problemu. Pewnie jednak zdarzały Ci się prośby realizatora bezpośrednio przed koncertem, że chciałby coś mieć inaczej skonfigurowane. Środowisko konsolety jest intuicyjne w tak specyficznych sytuacjach koncertowych?

Dla realizatora ważne jest widzieć wszystko natychmiast. Jeśli większość zespołów mieści się w przedziale kanałów od 16 do 24 to mając do dyspozycji 36 suwaków można wyjść naprzeciw takim potrzebom. Konsolety analogowe umożliwiały dostęp do wszystkich funkcji natomiast cyfra niekoniecznie. Ja staram się spojrzeć na potrzeby realizatora patrząc jego oczami tak jakby spoglądał na analoga. Chcę widzieć kanały, chcę mieć grupy audio i dca na wierzchu, chcę szybko podnieść poziom pogłosu w kanale i dotrzeć natychmiast do jego parametrów. To wszystko jest do zrobienia z DiGiCo. Po lewej 24 kanały zespołu, po prawej 4 standardowe DCA, 3 wysyłki AUX i powroty. Nie trzeba „grzebać” po layerach bo resztę co nie musi interesować realizatora można schować głęboko. Wszystko na jednej warstwie.

DiGiCo opiera się o bardzo zaawansowane przetwarzanie. Producent chwali się wykorzystaniem wręcz technologii wojskowej. Same środowisko oparte jest jednak na znanym na całym świecie nie tylko w naszej branży systemie operacyjnym Windows. Miałeś kiedykolwiek problemy ze stabilnością pracy z SD8?

Większość producentów używa standardowych systemów operacyjnych typu Windows. Tylko Yamaha ma swój indywidualny, a Allen-Heath używa systemu Linux. Nie ma urządzeń które się nie psują jeśli są używane intensywnie do celów estradowych pracując w często trudnych lub nawet ekstremalnych warunkach pogodowych.

System jak dzisiaj każdy inny opiera się o transmisję cyfrową audio. Jak DiGiCo zabezpieczyło się przed sytuacjami awaryjnymi (np. niestabilność przesyłu sygnału, itp.)?

DiGiCo w standardzie MADI używa dwóch kabli coaxialnych do przesyłu audio. U mnie w firmie każdorazowo kładziemy dodatkową parę redundantną. Mam w magazynie 4 bębny z 100 metrami kabla, oraz cztery 50 metrowe i zawsze kładziemy cztery. To jest nasz spokój i bezpieczeństwo.

Dość rozbudowana realizacja

Dość rozbudowana konfiguracja

Wiem, że jesteś osobą odpowiedzialną za konfigurację, a nie realizację. Ale na pewno zdarza Ci się również miksowanie zespołów. Opowiesz trochę nie tyle o jakości, ale o sposobie pracy z podstawowymi blokami odpowiedzialnymi za brzmienie?

Oczywiście, jest tego sporo. Moja filozofia pracy jest prosta. Dostaję informacje od techników od którego kanału gramy. Tworzę layer, snapshot, wstępnie kreślę korekcję i odkręcam efekty. Zwykle zajmuje to na DiGiCo krócej jak wejście zespołu na scenę. Ponieważ często organizatorzy zapominają o tym, że wykonawca potrzebuje chwili czasu na przygotowanie do gry to zwykle sprawność moja i moich pozostałych współpracowników pozwala na rozpoczęcie gry bez próby. Z reguły się zgadza. Chyba, że niski poziom wykonawczy i techniczny nie pozwala na zastosowanie trybu „wejdź i graj”. Jeśli jest więcej czasu staramy się jednak odbyć normalną próbę. Zespoły są wtedy spokojniejsze. Wszyscy chcą być wielkimi artystami 🙂

Wykorzystujesz jakieś procesory zewnętrzne?

Osobiście nie stosuję. Nie miałem osobistej styczności z Wavesami. Jest kilku realizatorów stosujących własne standardowe kompresory analogowe oraz efekty. DiGiCo umożliwia podpięcie wielu rzeczy.

Jak oceniasz z pozycji tych 5 lat kiedy użytkujesz SD8 jej sprawność, niezawodność w różnych warunkach koncertowych czy sam support?

Dochodzą do mnie informacje że na DiGiCo pracuje coraz więcej osób. Słyszę też opinie, że osoby które rozpoczęły przygodę z DiGiCo zaczynają się męczyć na innych konsoletach. To wszystko wskazuje na coraz większą popularność tej marki w Polsce. Do dyspozycji użytkowników są sprawni konsultanci oraz dystrybutor i serwis. Są same powody do zadowolenia.

W takim razie życzę kolejnych sukcesów koncertowych

Dzięki wielkie!

Pliki do pobrania