18-09-2019

Jakub Krzywak

W tym roku mija 50 lat od kiedy Allen & Heath zaczął wprowadzać innowacyjne rozwiązania w dziedzinie miksowania dźwięku. Kiedy w 1969 roku Neil Armstrong i Buzz Aldrin postawili pierwszy „mały krok dla ludzkości” na Księżycu, założyciele Allen & Heath, Steve Batiste i Andy Bereza, rozpoczęli swój wielki skok w nieznane zakładając firmę Allen & Heath w jednej z fabryk w Londynie. Założycieli połączyła misja stworzenia nowej serii mikserów, które byłyby dostępne dla początkujących zespołów i studiów nagrań funkcjonujących na brytyjskiej scenie muzycznej.

Niedawno wyremontowana siedziba główna Allen & Heath stanowi dzisiaj dom dla zespołów badawczo-rozwojowych i projektowych oraz wielu innych utalentowanych osób dbających o zapewnianie wysokiej jakości wsparcia klientom na całym świecie. Siedziba znajduje w Kornwalii – wyjątkowo pięknym i nietuzinkowym regionie Wielkiej Brytanii gdzie pracownicy Allen & Heath mają idealną przestrzeń by tworzyć nowe, nieszablonowe projekty.

Pragnienie nowych rozwiązań i technologii leży u podstaw Allen & Heath czego dowodem są innowacje takie jak rdzeń XCVI FPGA, uznane wtyczki DEEP processing i wielokrotnie nagradzana seria mikserów SQ. Od purystów analogowych po fanów cyfrowych rozwiązań, od home recordingu po sale spotkań w korporacjach, od kościołów po konferencje, od studiów po stadiony i od klubów po uczelnie – oferta Allen & Heath stale się poszerza, a specjaliści starają się znaleźć coraz lepsze rozwiązania dla każdego rodzaju miksowania.

„Podsumowanie wszystkiego co wspólnie osiągnęliśmy w ciągu ostatnich 50 lat jest inspirujące, ale patrząc na nowe rozwiązania, które są w przygotowaniu mogę śmiało powiedzieć, że najlepsze jeszcze przed nami” – powiedział Rob Clark, dyrektor zarządzający Allen & Heath

Sekret sukcesu Allen & Heath? „Podekscytowanie”… odpowiada dyrektor zarządzający Rob Clark. „Jesteśmy podekscytowani poznawaniem ambicji i celów naszych klientów oraz technologiami, które pomogą im te cele osiągnąć – to właśnie sprawia, że staramy się wprowadzać innowacje i nieustannie rozwijać. Mówienie o słuchaniu klientów stało się frazesem, ale bezpośredni kontakt z realizatorami dźwięku jest dla nas absolutnie niezbędny i myślę, że to jest właśnie  klucz do sukcesu”.