12-04-2021

Damian Antoniuk

Od ładnych kilku, lub już prawie kilkunastu lat, światem koncertowym zawładnęły systemy Line Array. Nie ważne ile modułów, nie ważne czy zgodnie ze sztuką, w końcu nie ważne też czy potrzebnie – wieszane na potęgę systemy nie zawsze spełniające zasady teoretyczne, spotkać można je podczas większości realizacji nagłośnieniowych. Czy klasyczne punktowe źródła bądź też tubowe już na zawsze odeszły do lamusa jako fronty? PX System zdaje się podejmować wyzwanie wobec wszędobylskich „liniówek”.

Są takie sytuacje w których system wyrównany liniowo, lub jak to często bywa jego namiastka, nie jest lekiem na całe zło, a wręcz jego wybór spełnia jedynie zadanie zaspokojenia dziwnych ambicji bądź to właściciela, bądź realizatora w konkretnym miejscu. W bardzo wąskich i długich pomieszczeniach lub podczas małych plenerowych występów wykorzystywanie aparatury wymagającej sporej wiedzy, umiejętności, a dedykowanej znacznie większym realizacjom jest bez sensu. Często schowanie „ambicji” do kieszeni i wybór innego systemu będzie tam po pierwsze bardziej trafny, po drugie tańszy, a po trzecie zaoszczędzi oprócz pieniążków również czas, tak cenny w dzisiejszych czasach. Konstruktorzy Next, oprócz gamy systemów LA, nie schowali w archiwach klasycznych, znanych od dawna konstrukcji, a wręcz nieco je rozwinęli wzbogacając o nowe osiągnięcia z zakresu konstrukcji przetworników czy rozwoju technologii wzmacniaczy i kontrolerów DSP. Przykładem jest klasyczny – tubowy w zakresie mid/hi system PX. W systemie tym historia spotyka się ze współczesnością, a całość staje się ciekawą alternatywą dla dużych systemów wyrównanych liniowo, które nie zawsze z powodzeniem aplikowane są do niektórych miejsc. 

Podstawowy nazwijmy to „zestaw” elementów systemu PX składa się z dwóch współosiowych kolumn szerokopasmowych PXH dostępnych w dwóch wariantach. PXH64 o rozproszeniu 60° x 40° oraz szerszej PHX95 gdzie propagacja sięga w poziomie i pionie odpowiednio 90° x 50°, czterech subwooferów PXL118 oraz dwóch czterokanałowych wzmacniaczy Powersoft. Z tych klocków jesteśmy w stanie zbudować wolnostojący system stereo o łącznej mocy 16kW z czego w tej podstawowej konfiguracji używamy dokładnie połowy tej mocy. Next przewidział możliwość rozbudowy systemu w celu uzyskania wyższych poziomów ciśnienia akustycznego oraz szerszego pokrycia przy wykorzystaniu tych samych wzmacniaczy i ich pełnej mocy ale o tym za chwil kilka. 

PXH to znana już z przed lat konstrukcja, ale została wyposażona w nowe komponenty. Oparta na 12” przetworniku B&C Speakers z 3” cewką umieszczonym w tubie. Przed dwunastką znajduje się driver ciśnieniowy w tubie o rozmiarze wylotu 1,4” oraz 2,5” cewce, również produkcji włoskiej manufaktury B&C. Cała konstrukcja osadzona jest w obudowie ze sklejki brzozy bałtyckiej i dzięki swojej nazwijmy to foremności może pracować zarówno w trybie nominalnym (60 x 40 lub 90 x 50) jak i w odwróconych proporcjach (40 x60 lub 50 x 90). Zmiana orientacji zgodnie z potrzebami lokalizacyjnymi, czy też wspomnianej wcześniej współpracy z drugim kompletem, realizowana jest po prostu przez przekręcenie całego ustroju o 90° i oprócz odrobiny siły nie wymaga żadnych narzędzi ani skomplikowanych działań. Producent w tym celu przygotował dwa komplety gumowych nóżek na ścianach spodniej i bocznej, które korespondują z podfrezowaniami w elemencie systemu znajdującym się poniżej PXH. Zasilanie obu przetworników jest niezależne i odbywa się z osobnych kanałów wzmacniacza, czyli mamy klasyczny tryb Bi-Amp. Połączenia sygnałowe tak jak w całym systemie w PXH zrealizowane są za pomocą Neutrikowych gniazd NL8. Dostarczony przez producenta komplet okablowania wyklucza jakiekolwiek pomyłki w dystrybucji sygnałów, a co za tym idzie nawet niezbyt wprawiona ekipa montażowa nie doprowadzi niechcący do awarii w postaci spalonych driverów itp., przez niewłaściwą opinkę. 

W podstawie basowej systemu PX znajdziemy cztery subwoofery PXL118. To 4 osiemnastocalowe basy w krótkiej tubie, na potrzeby systemu PX i optymalnej współpracy ze sobą, tworzące po każdej ze stron układ „V” pomiędzy membranami. W celu uniknięcia pomyłki w instalacji producent na tylnych panelach złącz w graficzny sposób wskazał, w którym miejscu „słupka” powinien znaleźć się konkretny element. Oczywiście zamiana miejscami tych dwóch źródeł nie spowoduje katastrofy, a system w dalszym ciągu będzie poprawnie pracował, to jednak dedykowane ustawienie kolumn niskotonowych zapewni lepsze ich sumowanie i nieco ukierunkuje wiązkę. W każdym z PXL118 (PXsystem Low Cabinet)  umieszczony został 18” przetwornik o 4” cewce i dużym skoku o mocy 1200W RMS. Obudowa tak jak w przypadku PXH wykonana jest z 15 milimetrowej sklejki brzozy bałtyckiej. W tylnej ścianie producent przewidział możliwość zamontowania kół transportowych i umieścił odpowiednio przygotowane punkty M8. 

Całością systemu zarządza moduł zasilający PXA8001 (PXsystem Amp). To czterokanałowy moduł produkcji Powersoft o mocy 4 x 2000W przy 4Ω, wraz z DSP Armonia. Na potrzeby uproszczenia całości obsługi, konstruktorzy przewidzieli wybór podstawowych presetów (flat i music) odpowiednio dla PXH64 i PXH95 z panelu złącz wzmacniacza oraz potencjometr głośności dla całego systemu, znajduje się tam również gniazdo USB do komunikacji z komputerem wyposażonym w oprogramowanie Armonia+. Dwa gniazda speakon NL8 umożliwiają łatwe i szybkie opięcie komponentu w trybie podaj dalej. W ośmiożyłowym przewodzie wszystkie przetworniki systemu mają swoje dedykowane pary zasilające i tak jak pisałem wcześniej nie ma żadnej możliwości pomyłki na etapie montażu. PXA8001 jest poza oczywistą funkcją również elementem składowym całości poprzez zamknięcie go w obudowie drewnianej, korespondującej w pełni z linia designu modułów głośnikowych.

Każdy z dwóch wzmacniaczy PXA8001 w podstawowej konfiguracji pracuje z obciążeniem 8Ω dla każdego z kanałów, a więc osiąga połowę swoich nominalnych możliwości. Producent wykorzystując pełny potencjał wzmacniacza przewidział możliwość podwojenia ilości modułów. Tak więc rozbudowa systemu i podwojenie jego możliwości determinuje zakup wyłącznie kolejnych PXH oraz PXL bez wzmacniaczy co relatywnie zmniejsza wysokość inwestycji. Dla rozróżnienia pasywna wersja systemu otrzymała nazwę PX System Slave. Dzięki takiemu zabiegowi po każdej ze stron uzyskujemy set składający się z dwóch PXH(64/95) oraz czterech PXL118 zasilanych jednym modułem PXA8001. 8kW mocy w tubowym systemie to już spora dawka mocy i w zależności od wykorzystanych wersji PXH szerokie pokrycie na naprawdę spory obszar. W pasywnej wersji systemu miejsce wzmacniaczy zajmuje identycznie wyglądająca szuflada na akcesoria bądź okablowanie po każdej ze stron. 

Więcej zdjęć: