20-02-2010

Jakub Krzywak

„Afera” jest obecnie fenomenem na skalę krajową. Nie dość, że gra zupełnie inną niż pozostałe stacje muzykę, to liczy sobie przeszło dwie setki członków (nie pracowników), którzy za darmo, dla własnej satysfakcji, potrafią poprowadzić audycje na wysokim poziomie i stworzyć bogaty całotygodniowy program. Doceniają to słuchacze z całego kraju, Europy i świata (słuchać można bowiem „Afery” również w Internecie). Wysyłają maile, w których piszą, że takiej stacji – młodej, niezależnej i nieskrępowanej marketingowymi ograniczeniami – im brakowało.

„Afera” to także szkoła radiowego rzemiosła. Wielu nie tylko poznańskich dziennikarzy i radiowców działało kiedyś w tym radiu, wspominając to często jako jedną z najciekawszych przygód życia. „Afera” to nie tylko miejsce pracy, ale również spotkań i nawiązywania przyjaźni na całe życie.

„Afera” to radio ludzi młodych. Gra przede wszystkim rocka, dźwięki alternatywne i klubowe; post rock, trip hop, acid jazz (nasze hasło to „ALTERNATYWA W ETERZE”). Jest odpowiedzią na zuniformizowaną pop-kulturę. Znaleźć tu można programy humorystyczne, kulturalne, filmowe. Cechą charakterystyczną radia jest sposób prowadzenia audycji: nieskrępowany, dowcipny, nierzadko ironiczny. Nikt w „Aferze” nie przedstawia prawd objawionych, stara się jednak zarazić swoją pasją (muzyką, sposobem patrzenia na rzeczywistość) jak największą liczbę słuchaczy!

O technicznych aspektach funkcjonowania radia rozmawiałem z szefem działu realizacji Bartoszem Synowcem, szefem techniki stacji Radkiem Katarzyńskim, oraz osobą odpowiedzialną za studio produkcyjne Erykiem Kozłowskim.

Pełna lista wyposażenia studia produkcyjnego: http://studio.afera.com.pl/index.php?page=zaplecze

 

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Jak wygląda struktura personalna w Radiu Afera?

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

Najwyżej w strukturze organizacyjnej studenckiego radia Afera jest redaktor naczelny, który jest „zwierzchnikiem” całego zespołu.

To on podpisuje wszelkiego rodzaju umowy, rozdziela budżet na poszczególne działy. Pod redaktorem naczelnym znajduje się redaktor programowy, szef działu promocji i reklamy, oraz szef działu technicznego.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Oczywiście chciałbym skupić się na dziale realizacji i techniki.

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

Funkcję szefa realizatorów pełni Bartek Synowiec i jest to osoba odpowiedzialna za emisję programu na żywo. Kolejną osobą odpowiedzialną za inny dział jest szef studia nagrań. To stanowisko piastuje Kasia Palicka-Kozłowska. W tej chwili Kasię zastępuje Eryk Kozłowski. Dział realizacji, oraz studio nagrań są podporządkowane całemu działowi technicznemu.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Ile osób pracuje w dziale realizacji i emisji?

Bartosz Synowiec [Radio Afera]

W tej chwili rotacyjnie realizatorów emisyjnych jest około 25. W 90% przypadków są to studenci. Natomiast w studiu nagrań pracuje około 14 producentów.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Radio Afera to radio studenckie, a więc domyślam się że większa część zespołu pracuje społecznie. Czy w takim razie radio Afera zatrudnia również etatowych pracowników?

Bartosz Synowiec [Radio Afera]

Tak. Na etacie znajdują się osoby, które pełnią stanowiska funkcyjne. A więc jest to redaktor naczelny, oraz szef działu promocji i reklamy. Cała reszta rozliczana jest na zasadzie umowy/zlecenia.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Jak wygląda etap rekrutacji?

Bartosz Synowiec [Radio Afera]

W każdym dziale pierwszym etapem jest zawsze staż. Trwa on zazwyczaj około 3 miesięcy. To okres kiedy monitorujemy czy dany kandydat nadaje się do pracy na stanowisko o które się stara czy też raczej nie ma tego typu predyspozycji.

U nas wygląda to w ten sposób, że co roku prowadzimy nabór nowych pracowników. Odbywa się on zazwyczaj w okolicach listopada. Wywieszamy ogłoszenia no i przychodzą wszyscy zainteresowani pracą w radiu.

Przyjmujemy tyle osób ile w danej chwili jest potrzebnych w danych działach. Jak kolega wspomniał najpierw taka osoba przechodzi przez trzymiesięczny staż. Po trzech miesiącach przeprowadzany jest egzamin w którym sprawdzamy jego umiejętności jako realizatora emisyjnego czy też producenta.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Czyli najpierw szkolenie, a następnie selekcja?

Bartosz Synowiec [Radio Afera]

Dokładnie. Oprócz zdobytych na stażu umiejętności bierzemy również pod uwagę zaangażowanie. Wiadomo, że nie oczekujemy tutaj profesjonalizmu bo to logiczne, że Ci ludzie dopiero zdobywają swoje pierwsze doświadczenia w tym zawodzie. Są to zazwyczaj studenci więc ciężko jest wymagać od osiemnasto czy dziewiętnastoletniego młodego człowieka, aby od razu posiadał pełną wiedzę.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Czy macie sygnały, że po tych 5 latach studiowania na uczelni i społecznego zaangażowania w rozgłośni te osoby znajdują pracę w wymarzonym zawodzie?

Bartosz Synowiec [Radio Afera]

Jest ich bardzo dużo uwzględniając specyfikę zawodu. Osobiście znam przypadki kilku znajomych, którzy dzisiaj pracują jako realizatorzy emisyjni. Ale powiem szczerze: to nie jest zawód w którym łatwo znaleźć pracę. Dodatkowo u nas co roku odbywa się również rotacja personelu.

Mamy również sygnały, że jakaś część osób pracujących u nas jako producenci dzisiaj znaleźli pracę przy nagłaśnianiu imprez. Jakaś część realizatorów zdobywających doświadczenie w naszej rozgłośni znalazło pracę w Radiu Merkury w Poznaniu czy też w telewizji WTK.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Jak wyglądają dyżury realizatorskie w radiu?

Bartosz Synowiec [Radio Afera]

Realizatorzy przychodzą na wyznaczone dyżury. Każdy realizator pracuje średnio 7-8 godzin w tygodniu.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

W jakich godzinach pracują?

Bartosz Synowiec [Radio Afera]

Dyżury realizatorskie trwają od godziny 6:30 do godziny 2 w nocy. Od 2 w nocy do 6:30 emisja jest realizowana z automatu.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Porozmawiajmy teraz o samej technice stacji. Zacznijmy od wyposażenia studia emisyjnego.

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

Może zacznę od mikrofonów. Posiadamy dwa mikrofony Rode Broadcaster. Są one bezpośrednio wpięte w kompresor wokalowy Joemeek Twin Q. I cały sygnał z kompresora wchodzi w stół emisyjny Soundcraft S10S. Stół jest bardzo stary. Ma już około 8-10 lat.

Przymierzamy się od niedawna do zakupu stołu cyfrowego. Na tą chwilę mamy sygnały o tym, że uda się go zakupić w 2011 roku. Rok 2010 zarezerwowany jest na obchody 20-lecia nadawania w eterze i 40-lecie istnienia radia. Duża część budżetu jest przeznaczona właśnie na promocję samych obchodów. Dlatego plan zakupu stołu cyfrowego jest oddalony do roku 2011.

Nasz stary stół emisyjny jest już wysłużony. Wymieniane były niejednokrotnie panele. Ale ten stół ma jedną ważną cechę: mianowicie, aby wymienić panel nie trzeba wyłączać całego stołu. Można w trakcie jego pracy odłączyć mikrofon od panelu, przepiąć go do innego panelu, a następnie wysłać uszkodzony panel do serwisu.

I w ten sposób odbywa się praca na emisji. Panel jedzie do serwisu i wraca do studia bez przerywania pracy. Na szczęście oprócz tych paneli tory audio praktycznie nie składają się z żadnych innych elementów. Stół jest więc konstrukcją modułową co często bardzo ułatwia jego serwisowanie własnoręcznie.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Jak wygląda droga sygnału po samym stole i kompresorze wokalowym?

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

Myślę, że jest to standard: procesor emisyjny Omnia 4500 FM. Posiadamy go jeśli się nie mylę od 2002 roku czyli już od ładnych kilku lat.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Określ w takim razie brzmienie radia Afera?

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

Myślę, że jest to brzmienie gdzie wprowadzane są niewielkie modyfikacje. Nie korzystamy z potężnej kompresji. Niewielki AGC w procesorze i to właściwie wszystko. Kompresja jest praktycznie niezauważalna.

Przyznam się szczerze, że nie śledzę tego tematu na bieżąco, ale jest w sieci pewne forum na którym pojawił się pseudotemat: „Jakie radio ma najlepsze brzmienie”. Uważam, że to są bardzo subiektywne odczucia. To zależy od tego jaki jest to target stacji i jaką muzykę stacja emituje. No i w ten sposób idąc dalej niektórzy słuchacze preferują brzmienie radio Eska, niektórym RMF Maxxx. Wszyscy dobrze wiemy jak  brzmi Eska i jak RMF Maxxx. Wielu słuchaczy lubi to brzmienie, ale są też takie osoby, które go nienawidzą. I właśnie te osoby słuchają radio Afera. Szanują brzmienie za tą pseudosurowość. Tak jak słuchamy tego na płycie CD tak to słyszymy w radiu. Przynajmniej taki mamy cel.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

W radiu pracuje spora grupa dziennikarzy. Czy używacie konkretnych presetów w emisji?

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

Nie. Z prostego powodu: nie mamy gdzie tego trzymać. Omnia 4500 FM nie pozwala na tego typu ustawienia. Nasz stół emisyjny jak łatwo się domyślić również na tego typu ustawienia nie pozwala. A sam kompresor wokalowy oparty jest o konstrukcję tranzystorową, oraz posiada jedno przejście optyczne po to żeby po prostu było coś optycznego. Poprawia to trochę brzmienie. Nie ma możliwości zachowywania presetów.

Nie mamy więc takich możliwości sprzętowych. Jak już wspomniałem pracujemy nad zakupem stołu cyfrowego, który da nam większe możliwości ustawień.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Nad jakimi modelami stołów emisyjnych zastanawiacie się przy ewentualnym wyborze?

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

W planach mam dwa stoły. Jednym jest Wheatstone E6, a drugim Studer onAir 2500. Interesuje nas jedynie wersja rackowa. Koszt takiego stołu to w przypadku Studera kwota około 120 tysięcy netto.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Wspomnieliśmy już o procesorze emisyjnym i kompresorze wokalowym. Co jeszcze znajduje się u Was na emisji jeśli mówimy o peryferiach?

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

Oprócz tych urządzeń nasz rack emisyjny wyposażony jest w standardowy koder RDS-u, oraz nadajnik TH 250+. Wykorzystujemy również interfejs audio RME DIGI 98/6. Jest to karta, która pobiera sygnał w celu kompresji i wysyłki przekazu internetowego.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Przejdźmy do oprogramowania emisyjnego. Jak to wygląda w Waszym przypadku?

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

(śmiech) Pracujemy na oprogramowaniu autorskim. Pracujemy na oprogramowaniu emisyjnym, które zostało stworzone już kilka ładnych lat temu. Całą strukturę programu stworzył człowiek, który kiedyś pracował w stacji.

Program był tworzony za czasów TurboPlayera. A więc zasada była taka, aby stworzyć program, który będzie odtwarzał dziesięc utworów. Jednak zapisując na listę 150 utworów również działał. Więc dzięki temu program spełniał swoją funkcję. Działa do dzisiaj dobrze, chociaż brakuje mu wielu przyszłościowych funkcji.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Macie w planach jakieś inwestycje w temacie oprogramowania?

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

Jeśli już o tym mówimy to nie posiadamy również żadnego rozwiązania do zarządzania materiałami dziennikarskimi.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Jak to się w takim razie odbywa?

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

Wszystko jest katalogowane i działa na zasadzie odpowiedniego nazewnictwa samych katalogów i plików. Jesteśmy w tej chwili na etapie pracy nad nowym systemem. Wbrew pozorom jest to z jednej strony łatwy, a z drugiej strony trudny temat. Łatwy ponieważ według naszej koncepcji program będzie działał na zasadzie protokołu HTTP. Najzwyczajniej w świecie to umieszczanie materiałów za pośrednictwem strony www. To jest bardzo wygodna forma.

Zresztą nasza cała baza utworów, powiązania ich z okładkami i opisami jest przygotowywana przez naszego człowieka. Innymi słowy wszystkie prace nad systemem odbywają się własnoręcznie. Ostatni etap jakim jest stworzenie systemu emisyjnego jest już niewielką częścią całego systemu.

Jest jednak jeden minus. Wiadomo jak to jest kiedy pracują nad tym ludzie charytatywnie. Wszystko trwa po prostu bardzo długo, tym bardziej, że Ci ludzie zazwyczaj na co dzień również pracują na swoje utrzymanie. Musimy sobie jednak w ten sposób radzić ponieważ Radio Afera jest rozgłośnią studencką i nie otrzymuje tak dużego dofinansowania jak ma to się w przypadku rozgłośni publicznych.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Czy utrzymujecie się również chociaż w jakieś części z komercyjnej działalności reklamowej?

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

Tak – oczywiście. Ale jest to jedynie cząstka całego budżetu rozgłośni. Z założenia jest tak, że jesteśmy radiem Politechniki i to ona nas statutowo utrzymuje. Emitujemy dziennie kilka reklam, ale tu jest też określony którego nie możemy przekroczyć.

Natomiast nasze studio produkcyjne działa już jak najbardziej komercyjnie i produkuje reklamy w normalnych stawkach rynkowych.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Będąc przy temacie studia produkcyjnego porozmawiajmy o Waszym studiu nagrań. Z moich informacji wynika, że w ostatnim okresie bardzo dużo się tam zmieniło zarówno jeśli chodzi o wyposażenie jak i samą adaptację akustyczną.

Eryk Kozłowski [Radio Afera]

Kiedyś było to jedynie studio produkcyjne-radiowe produkujące jedynie spoty reklamowe, oraz produkcje na potrzeby samej stacji. Mniej więcej 4 lata temu udało się przeprowadzić gruntowny remont z adaptacją włącznie. Wcześniej zostały oczywiście przeprowadzone odpowiednie pomiary akustyczne i wyliczenia przez nieżyjącego już prof. Miecznika z Instytutu Akustyki UAM w Poznaniu. Studio w obecnym stanie nadal produkuje spoty reklamowe, jingle i zajawki. Sporo reklam wychodzi również na zewnątrz w celach komercyjnych.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Współpracujecie z lektorami?

Eryk Kozłowski [Radio Afera]

Tak. Są to jednak głównie studenci. My nie podchodzimy do ludzi czysto profesjonalnie. Staramy sie dopuścić każdego kto ma chęć tworzenia radia. I są to często w jednej osobie prezenterzy, realizatorzy i producenci. Oczywiście osoby te przechodzą szkolenie z emisji głosu.

Wracając do pytania mamy około 10 takich naprawdę zawodowych lektorów pracujących przy naszych zleceniach zewnętrznych.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Oprócz działalności reklamowej zapewne pracujecie również przy produkcji czysto studyjnej związanej z nagraniami zespołów muzycznych?

Eryk Kozłowski [Radio Afera]

Tak. Druga gałąź naszej działalności to nagrania zespołów. Zdarza się nawet, że mniejsze składy nagrywamy na tkz. „100”. Studio jest co prawda małe, ale chyba jedne z nowszych, które powstały w Poznaniu. Jest raczej odpowiednio wyposażone i cenowo również dobrze wypada jeśli mówimy o działaniach komercyjnych. Właśnie zakończyliśmy instalację nowej klimatyzacji. Wcześniej oczywiście odbyły się odpowiednie wyliczenia akustyczne.

Aktualnie pracujemy na systemie Pro Tool w wersji LE 8. Współpracuje on z DiGi 002. Dodatkowo posiadamy kompresor TL Audio VP-1, dwukanałowy kompresor TL Audio PA-1, do tego DBX-a 1066 – już chyba standardowy kompresor na wyposażeniu wielu studiów produkcyjnych, klawiaturę sterującą MIDI Novation SE61. Oprócz tego w naszym wyposażeniu znaleźć można również PreSonusa DigiMax – to przedwzmacniacz 8 kanałowy pracujący po ADAT-ie. Dzięki niemu jesteśmy w stanie rozbudować nasz system do 16 śladów nagrywanych jednocześnie, co przy tej wielkości studia jest wartością zupełnie wystarczającą. Mówiąc o monitorach bliskiego pola to używamy monitorów Yamaha MSP-10 Studio. Niestety na monitory średniego pola nie posiadamy odpowiednich warunków akustycznych.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Powiedz kilka słów o wykorzystanych mikrofonach do pracy w studiu produkcyjnym.

Eryk Kozłowski [Radio Afera]

A więc: Neumann TLM 103, paluszki KM 184 (kardioidalne), wielkomembranowe Shure KSM 27 – 2 sztuki, Sennheiser MD421 (druga generacja). Do tego dochodzą standardowe rozwiązania jak Shure SM57, Beta 58A, AKG D 112.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Nachodzi mnie również myśl związana z transmisjami na żywo. Czy realizowaliście kiedyś transmisję koncertów lub innych wydarzeń artystycznych?

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

Tak. Zdarza nam się tego typu transmisje wykonać na potrzeby emisji. Staramy się stworzyć osobny tor audio na potrzeby koncertu i osobny tor audio na potrzeby transmisji sygnału. Wszelkie korekcje na potrzeby transmisji są wykonane osobno i nie mają nic wspólnego z korekcją wykonaną na potrzeby samego koncertu LIVE. Transmisję realizujemy przy wykorzystaniu darmowych narzędzi możliwych do zainstalowania na zwykłym komputerze. Oczywiście przekaz odbywa się za pomocą Internetu i kompresji MP3.

Tak czy inaczej standardowo wypuszczamy sygnał w emisję w postaci plików MP3. Zamierzamy przejść na WAV-y. Już teraz część materiałów reporterskich zapisujemy właśnie w tym formacie audio. Również samą bazę muzyczną zamierzamy przenieść na format WAV. Aktualnie nie jest to jeszcze usystematyzowane tak jak chcielibyśmy żeby to wyglądało.

W tej chwili niestety często zdarza się, że reporterzy, którzy nie mają świadomości technik nagraniowych przynoszą własne materiały w jakości 96 kbps. Wszystko musimy niestety wypuścić w emisjię. Nie jesteśmy wtedy w stanie praktycznie w żaden sposób odpowiednio zareagować. Choć naszym oficjalnym standardem jest min. 256 kbps. Ale często zdarzają się przypadki gorszej jakości nagrań. Pamiętać należy, że u nas w stacji pracuje około 250 osób więc zapanowanie nad tak dużym zespołem nie jest raczej możliwe.

Musimy brać na to poprawkę ponieważ wiele osób z zespołu redakcyjnego z reguły jest atechniczna i trzeba ich non stop uświadamiać do pewnych technicznych niuansów. Np. mamy pewne problemu z odtworzeniem materiałów nagranych w rozdzielczości 24 bitów na pewnych starszych stanowiskach reporterskich. Dyktafony M-Audio, których używają reporterzy mogą z taką rozdzielczością nagrywać. Wszyscy wiedzą zatem, że mają nagrywać w rozdzielczości 16-bitowej. A jednak życie pokazuje, że nie zawsze tak jest…

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Jak wygląda infrastruktura informatyczna stacji?

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

Posiadamy w sumie 5 serwerów. Jeden z serwerów jest serwerem emisyjnym (baza muzyczna, profile mobilne użytkowników, miejsce na prywatne dane redaktorów), do tego posiadamy również serwer obsługujący pocztę e-mail, obsługujemy również własny serwis internetowy.

Jeśli chodzi o emitowanie naszego sygnału w internecie nie mamy z tym problemu ponieważ zaplecze politechniki i jej partnerów jest w zupełności wystarczające. Emitujemy sygnał w postaci OGG na porcie 8000. Nie posiadamy niestety strumienia MP3. Ogromna ilość administratorów blokuje w zakładach pracy wszystkie porty oprócz HTTP smtp, pop3 itp. To zabezpieczenie w firmach. W ten sposób nasi słuchacze nie są w stanie nas słuchać.

Zamierzamy uruchomić drugą usługę na porcie 80 – będzie wtedy możliwość słuchania stacji wszędzie tam gdzie tylko będzie można uruchomić stronę www. Jedynym ograniczeniem jest ilość użytkowników, którzy mogą nas słuchać jednocześnie przy tej metodzie nadawania jeśli chcielibyśmy robić to z jednego z aktualni posiadanych serwerów. Szukamy innych rozwiązań.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Jakie macie plany na przyszłość? Podejrzewam, że to kolejne inwestycje?

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

Oczywiście. Zresztą pewnie jak każda inna stacja radiowa – szczególnie studencka. Jak wiesz pomieszczenia w których znajdują się nasze studia i sama redakcja ulokowane są w akademiku Politechniki Poznańskiej. To stwarza pewne ograniczenia związane z przestrzenią i pomieszczeniami.

Np. Załóżmy: nie mieścimy się z redakcją. Potrzebujemy trzech nowych stanowisk redakcyjnych – komputerowych. To koszt ok. 15 000 zł. Takie w zupełności by wystarczyły. Najgorsze jest to, że możemy sobie na to pozwolić, ale nie mamy gdzie ich umieścić. I tutaj jest problem. Poczyniliśmy duże kroki w kierunku inwestycji w nowoczesne technologie. Problemem są jednak pomieszczenia. Powoli się w nich nie mieścimy.

Jakub Krzywak [realizator.pl]

Z góry serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w rozwoju stacji.

Radosław Katarzyński [Radio Afera]

Również serdecznie dziękujemy za zainteresowanie.

Pliki do pobrania