11-06-2010

Jakub Krzywak

Ciekawe krótkie formy z osobistościami zarówno branży audio, techniki scenicznej, oraz oświetlenia scenicznego. Kilka pytań, które pozwolą poznać różne koncepcje na zawodowy dźwięk i światło. Zgodnie z zapowiedzią prezentujemy nowy moduł redakcyjny „Profil”.

Na początek na kilka pytań zgodził się odpowiedzieć Arek Wielgosik, czołowy polski realizator współpracujący na codzień z gwiazdami polskiej sceny muzycznej. Aktualnie pracuje jako realizator dźwięku „LIVE” z Andrzejem Piasecznym.

 

Realizator.pl

Jak wyglądała twoja droga zawodowa od miejsca kiedy rozpoczynałeś swoją przygodę z dźwiękiem do momentu w którym znajdujesz się teraz?

Arek Wielgosik

Pod koniec lat 80-tych zaczynałem chyba jak każdy:) jako muzyk pewnego poznańskiego zespołu metalowego. Po porzuceniu gitary zacząłem nosić gitary:) jako technik backline’owy w różnych mniej lub bardziej znanych zespołach naszego polskiego rynku muzycznego. W międzyczasie już bardzo interesowałem się technikami studyjnymi – mając dostęp do poznańskiego (niestety już nie istniejącego) studia „Giełda” podglądałem procesy nagraniowe ludzi którzy tam wówczas pracowali. Strasznie kręciły mnie te wszyskie gałki dużego stołu:) Niestety szansy na prace w studio nie było wtedy nawet w charakterze „tea boy’a” więc w zastępstwie tego zacząłem „karierę” monitorowca:) Natalia Kukulska, Kasia Kowalska, Urszula, Edyta Górniak to parę nazwisk z którymi miałem przyjemość pracować.

Muszę nadmienić bardzo poważną role mentora i nauczyciela jaką wtedy odegrał mój serdeczny kolega Paweł Zachanowicz od którego nauczyłem sie mnóstwa rzeczy związanych z pracą w dzwięku live. A póżniej jak to zwykle bywa przy jakiejś tam okazji przeniosłem sie z „tyłu” do „przodu” i tak zostało:) Jako realizator FOH na stałe związany byłem m.in. z Moniką Brodką, Edytą Górniak czy Piaskiem z którym pracuje do dzisiaj.

Realizator.pl

Twoje preferencje techniczne?

Arek Wielgosik

Z tymi technikami to różnie bywa:) Lubię pracować z ludźmi (firmami) którzy podchodzą do tematu dźwięku tak jak ja, czyli staramy się zapewnić możliwie najlepszy sound dla ludzi którzy na nasze koncerty przychodzą, wiedzą dlaczego „paczek” powinno być w linii właśnie tyle a nie mniej, w ten sposób wygięte i na tej wysokości zawieszone. Że w tej sali o szerokości 15m i gołych betonowych ścianach w odległości niecałego metra system liniowy o szerokości propagacji 110˚nie jest najlepszym pomysłem. I dlatego z tymi technikami różnie bywa – czasami budujesz, a czasami ratujesz i modlisz się o koniec sztuki:) Mamy teraz „modę” na ustawianie subbasów w liniach, kardioidach itp. Niestety nie wszyscy wiedzą jak i po co tak się robi, że kardioida może pomóc w trudnych warunkach, że pomaga w zachowaniu „czystości” sceny ale z drugiej strony powoduje że bas nie jest już tak sprężysty i czytelny jak przy klasycznych ustawieniach i czasami w plenerze przy dużych scenach nie ma sensu ich stosowanie.

Ale kiedy już przyjeżdzam i wiem ze kąty i czasy są dobrze policzone, basy zfazowane z resztą systemu, wszystkie kable insertowe działają i urządzenia do nich dopięte też to wtedy zaczyna się zabawa:) Lubię dźwięk czysty, analityczny, jasny, kiedy każdy instrument w miksie ma swoje miejsce i nie przeszkadza innym, stopa nisko, bas zaraz nad nią, klawisz wypełnia niższe środkowe pasmo a gitary bez kłującego jazgotu i blachy na tym dopełniają całości. Wtedy masz czas i miejsce na wokal i jego zrozumiałość. Lubię amerykański sposób miksowania (i w dźwięku live i w nagraniach studyjnych) kiedy bębny i bas są mocne i trochę z przodu, wokal jest na pierwszym miejscu, a reszta instrumentów lekko wycofana.

Realizator.pl

Twoje podejście do realizacji i techniki koncertowej?

Arek Wielgosik

Przede wszystkim wyciszam scene do granic możliwości:), stosujemy systemy IEM, pleksy, odwrócone paczki gitarowe, bas grający po preampie w linii. Odpowiednie ustawienie zespołu na scenie oczywiście też jest ważne, oddalam wszelkie głośne źródła dźwięku od mikrofonów wokalowych szczególnie kiedy wiem że u danego wokalisty/wokaliski nie jest za grubo z emisją. Stosujemy na scenie swój własny, niezależny system monitorowy który pomaga nam na stworzeniu komfortu dla grających muzyków. Zdaje sobie sprawe że granie na „uszach” nie jest dla muzyków tym czym pracująca głośno scena i bezpośrednia interreakcja z publicznością gdzie czujesz pałer i moc od siebie i z systemu FOH, ale z drugiej strony dbam o zdrowie słyszenia i muzyków i publiczności:)

Lubię dwa mikrofony do stopy, lubię bawić sie wpływem korekcji jednego mikrofony na zależności fazowe pomiędzy nimi. Używam też pojemności na spód werbla, uwydatnia to transjenty i czytelność werbla, wszystkie duszki i miotły brzmią wtedy bardzo blisko i wyraźnie.

Lubię kompresję na grupie bębnów, używam Distressora na KSH, Transient Designer na tomach. Szkoda że większośc cyfrowych stołów (które preferuje bardziej niż analogi) nie posiada kompensacji latencji w torach wyjściowych. Można by wtedy bardziej pobawić sie kompresją równoległą. Ostatnio zainteresowałem się stosowaniem pluginów do pracy live, dzięki izraelskiej firmie Waves. Multirack jstwarza możliwość stosowania typowych zabiegów studyjnych takich jak kompresja wielopasmowa na wokalach, basie czy całych miksach, używanie szeregowo limitera i kompresora na wokalach itp. Podobne możliwości daje też firma Avid i jej konsolety ale nie ma ich jeszcze zbyt dużo na rynku i opcja niezależnego procesingu opartego na laptopie i karcie jest dużo bardziej przystępna. Wiem też że firmy Yamaha oraz Digico rozpoczęły współprace z Waves więc niedługo też na ich stołach będzie można wykorzystać te techniki w pracy live.

Realizator.pl

Twój wymarzony setup techniczny?

Arek Wielgosik

Perfekcyjny set koncertowy to nie marka sprzętu (chociaż czasami też:) na którym przyjdzie Ci pracować tylko jego przygotowanie i obsługa. Wiedza ludzi którzy go dostarczają i rozsądek. Sprawdzanie komponentów systemu przed przyjazdem firmy na koncert, KABLE! temat ważny a tak ignorowany, polaryzacje kabli modulacyjnych, grubość i długość kabli głośnikowych, obciążenie końcówek – tak u nas popularne schodzenie do 2 Ohm, zgroza!

Systemy lubię różne, ale tak naprawdę to marzę o graniu na dużych, klasycznych systemach tubowych – Prism Clair B. czy Funktion One albo stary MSL6 czy EV MTD to są rzeczy które z nowoczesnymi rozwiązaniami typu cyfry i komputery mogłyby stworzyć niezły kolaż.

Pliki do pobrania