29-11-2024
Jakub Krzywak
Pierwsza reakcja po odpakowaniu konsolety WING Compact z kartonu? O jaki malutki, o jaki słodziak. Szczególnie damska część ekipy była zachwycona. Bo mikser jest rzeczywiście kompaktowy. Producent zostawił to co niezbędne czyli ekran, fadery i trochę przycisków user button. Głębokość pozostała ta sama, szerokość – prawie połowę węższy niż „duży” WING. Waga około 16 kilogramów, czyli o 8 kilogramów mniej niż full. Da się wsadzić w walizkę i unieść to w jednej ręce.
Pierwsze testy w siedzibie poznańskiej firmy Dobry Dźwięk Technika Eventowa
Jeśli chodzi o możliwości deski w zakresie liczby miksowanych kanałów, szyn, efektów – tu nie ma żadnych różnic względem większego brata. Engine jest dokładnie ten sam, różnica jest jedynie w powierzchni sterującej i „na plecach”. No i oprogramowanie -> na ten moment w wersji 3.0.4 przyniosło trochę nowości.
Zabraliśmy WING COMPACT’a na koncert orkiestry i wczytaliśmy w niego scenę z dużego WINGA. W tym projekcie WING robi za submikser do kwintetu i chóru, łączy się z jednym stageboxem S32, z WINGIEM monitorowym oraz przesyła sobie trochę rzeczy po Dante. W ruch też idą komunikaty MIDI. Także lekko nie miała bo zajęte są 44 kanały i prawie wszystkie szyny. Koncert się odbył, awarii nie było. Lekka zmiana konfiguracji powierzchni i naszych przyzwyczajeń wystarczyła. A co się zmieniło w stosunku do znanej już wersji full?
Plecy mały COMPACT ma zrobione ładnie:
- 24 preampy zamiast 8, wszystkie typu combo,
- 8 wyjść XLR,
- 3 porty AES50,
- para wejść/wyjść AES3,
- złącze STAGECONNECT,
- midi in/out,
- jeden port GPIO (tak, niektórzy z tego korzystają),
- port USB, którym można przesyłać dane oraz audio (48 kanałów in/out),
- dwa gniazda RJ45 do sterowania i ewentualnie Dante (z wewnętrzną kartą),
- slot na kartę rozszerzeń. Do naszego egzemplarza dostaliśmy kartę Dante. Instalacja trwała 3 minuty, stół ją zobaczył bez problemu.
Co zniknęło względem full’a?
- Porty AUX IN/AUX OUT.
- Jeden z portów GPIO.
Czyli stosunkowo niewiele nam zabrano, a zyskujemy dodatkowe 24 preampy – duży PLUS. Czy da się postawić tę deskę na monitorze, wpiąć bezpośrednio w plecy cały zespół, a potem po skrętce przekazać te sygnały do kolejnego WING’a na FOH’u? Oczywiście.
Mamy 12 faderów na 9 warstwach wybieranych przyciskami po lewej. Domyślnie są tam najpierw przypisane kanały wejściowe, potem szyny, DCA i tak dalej, ale podobnie jak w przypadku full’a możemy sobie tam dowolnie poukładać to czego potrzebujemy. I może to być równie dobrze wysyłka kanału na efekt, szyna, DCA, parametr efektu, a nawet fader wysyłający komunikat MIDI – pełna dowolność.
User button – 16 przycisków ułożonych w 4 warstwy:
- BUS – mamy przypisanych 16 szyn wyjściowych – ich wciśnięcie wywołuje funkcję Sends on Fader, a trzynasty samotny suwaczek ustawia się w pozycji sumy danej szyny – w sumie wygodne, logiczne i działa od razu,
- DCA – podobnie jak w przypadku BUS pod przyciskami mamy grupy DCA. Jeśli ktoś nie chce przycisków do DCA – tę warstwę w setupie można „uwolnić” i skonfigurować po swojemu,
- MAIN/MTX – do przycisków przypisane są 4 szyny MAIN oraz 8 MATRIX. Pozostałe 4 wolne przyciski można sobie dowolnie skonfigurować,
- ostatnia warstwa to USER – do 16 przycisków można przypisać dowolne funkcje: od mutowania kanałów czy szyn, mute grupy, przez tap tempo, sterowanie scenami, aż po komunikaty midi oraz sterowanie zapisem/odczytem na kartach SD.
Odnalezienie konfiguracji warstwy USER zajęło mi chwilę – trzeba wejść w menu SETUP, a później w prawym górnym rogu kliknąć CC. Tu znalazłem też zagadkę w oprogramowaniu – nadal jest dostęp do konfiguracji 16 warstw USER buttonów i encoderów znanych z dużego WING’a – można je konfigurować, tyle że nie ma ich fizycznie na powierzchni. Prawdopodobnie wynika to z utrzymania kompatybilności snapshotów pomiędzy poszczególnymi wersjami WING’a.
Zmiany w oprogramowaniu od wersji 2 do 3.0.4:
Najważniejsza chyba – możliwość wysyłki poszczególnych kanałów na szyny MATRIX – dzięki temu robi nam się łącznie 28 szyn stereo. Całkiem sporo przy tej wadze i cenie. Zabrano niestety wejścia DIRECT IN w MATRIX’ach. Były wcześniej dwa z dowolnego źródła, zostało jedno na które można tylko wysłać szyny monitorowe lub fizyczne wejście AES3. Po co? Jeszcze nie wiem, choć się domyślam.
Możliwość wysłania dowolnej szyny na inną szynę – wcześniej można było wysłać busy tylko na szyny 1-8. Czyli np. Reverb na 12 busie można było wysłać do ucha na busie 4, ale już delay’a z 14 busa nie dało się wysłać na pogłos na 12. Teraz można wysłać wszystko wszędzie i całkiem miłym dodatkiem jest graficzne ostrzeżenie kiedy wysyłamy szynę na samą siebie.
Warstwy VIRTUAL – do tej pory na ekranie wyświetlały się fadery odpowiadające fizycznie wybranej warstwie suwaków. Teraz można na ekranie stworzyć do 8 warstw VIRTUAL i mieć jeden zastaw 12 faderów fizycznych, a na ekranie zupełnie inny zestaw 8 suwaczków. I podobnie jak w przypadku warstwy fizycznej jest tu pełna dowolność konfiguracji. Jak komuś mało 12 faderów to może sobie dołożyć coś na ekranie. Dotyk działa dobrze, obsługuje multitouch.
Funkcja SPILL – po jej włączeniu w setupie i wybraniu danej szyny, na fizycznych faderach pojawiają się tylko te kanały, które są do niej włączone. I dotyczy to zarówno DCA (co już było wcześniej), ale również wszystkich busów, matrix’ów i szyn main. Czyli jeśli na przykład wysyłamy komuś do ucha tylko niektóre kanały z miksu to tylko one się wyświetlą po wybraniu busa, a jeśli zrobimy DCA np. do bębnów to daje nam to natychmiastowy dostęp do wszystkich kanałów w tej grupie. Zmienia to sposób nawigacji po desce, ale dzięki temu mimo posiadania tylko 12 faderów wszędzie można się szybko dostać. Przypisanie kanałów do grup poza ustawieniem w kanale można też zrobić przez przytrzymanie przycisku SELECT – kto używał MIDASA serii PRO ten wie już co i jak.
Pojawił się delay na szynach wyjściowych wraz z całkiem czytelną informacją o jego wartości.
Rozbudowa sekcji monitor – ale tu znalazłem buga – po kliknięciu w eq na szynie monitorowej (bo można sobie w WING’u ustawić osobne eq tylko na wyjście słuchawkowe) blokuje się możliwość konfiguracji talkback’a – błąd zgłoszony, będzie poprawiony w kolejnej wersji
Obsługa scen pozostała na razie bez zmian razem z swoimi wadami i zaletami. Nadal niestety brakuje regulacji czasu przejścia między scenami, choć plotki mówią, że będzie.
W racku efektowym nic nowego nie ma, ale pojawiły się nowe kompresory i bramki w kanałach.
Konfiguracja routingu z grubsza została bez zmian, a poza tym kilka drobnych opcji i zmian graficznych.
Przeniesienie scen z dużego WINGA:
Scenę COMPACT czyta bez problemu, wszystkie kanały, routing i efekty lądują na swoim miejscu, natomiast nie wczytują się opcje konfiguracyjne dotyczące ułożenia kanałów na warstwach czy user buttony bo po prostu w mniejszym bracie jest to inaczej rozplanowane. Deska nawet nie próbuje tego jakoś poukładać, po prostu na nowej powierzchni trzeba to sobie ułożyć na nowo. Cała reszta działa bez problemu.
Sterowanie zdalne:
- Apka na iPada WING COPILOT odpaliła bez problemu, znalazła mikser w sieci i się z nim połączyła, także tu bez zmian,
- Apka MIXING STATION również nie miała najmniejszego problemu z połączeniem, więc jak ktoś woli taką alternatywę to może śmiało korzystać.
Ciekawostka, choć bardziej dla przyszłych użytkowników wersji RACK: kontroler X-TOUCH dedykowany do serii X32/X-AIR nie łączy się, póki co, z WINGIEM bezpośrednio, ale można go połączyć z MIXING STATION i pośrednio sterować WING’iem. Udało się to dosyć szybko odpalić. MIXING STATION ma gotowe konfiguracje zarówno do WING’a jak i X-TOUCH, więc konfiguracja trwa chwilę i można się cieszyć dodatkowymi faderami.
Wnioski:
Piękna, kompaktowa konsoleta, do której (jak to u Behringera) upchnięto maksimum funkcji jakie producentowi przyszły do głowy, co na początku powoduje lekkie zagubienie w gąszczu opcji i zakładek, a potem okazuje się, że jest to cholernie użyteczne narzędzie, którym da się zrobić bardzo wiele i nawet najbardziej chore pomysły routingu sygnałów i ułożenia powierzchni roboczej są wykonalne.
Z powierzchni zniknęło wszystko co zbędne, ale dzięki takim dodatkom jak DCA/BUS/MAIN/MTX SPILL oraz wirtualnym warstwom da się ułożyć funkcjonalną powierzchnię do pracy i nawet przy pełnym obłożeniu kanałów da się na tym szybko i wygodnie miksować. User buttony są w pełni konfigurowalne, w maksymalnej opcji możemy ich mieć 28 do swojego użytku, co daje sporo możliwości i nawet jak ktoś potrzebuje na przykład pod palcem mieć jednocześnie mute grupy, sterowanie qlabem i włączanie efektów to proszę bardzo.
Stosunek waga-cena-możliwości jest tutaj chyba bezkonkurencyjny także nie dziwi kolejka do zakupu zarówno ze strony firm rentalowych jak i zespołów, więc mam nadzieję, że WING COMPACT pojawi się w sprzedaży jak najszybciej, bo sam mam już dla niego parę koncertów do zagrania.
–
Grzegorz wykonał również zdjęcia podczas realizacji z ekranu głównego konsolety:
Dystrybucja w Polsce
ul. Kineskopowa 1 | 05-500 Piaseczno
+48 (22) 632 02 85 | +48 (22) 702 14 85 | | soundtrade.pl