22-03-2011

Jakub Krzywak

Byłem panem od wszystkiego – tak swoje początki pracy wspomina Jędrzej Cieszyński. Na poważnie zaczęło się w firmie Scena FM (RMF FM). Później pojawiła się możliwość współpracy z takimi artystami jak Edyta Górniak, Natalia Kukulska czy do dzisiaj Zakopower.

Jędrzej w zaledwie kilku zdaniach opowiada o swojej pracy na łamach naszego „Profilu”.

 

Realizator.pl

Jak wyglądała Twoja droga zawodowa od miejsca kiedy rozpoczynałeś swoją przygodę z profesjonalnym dźwiękiem do momentu w którym znajdujesz się teraz?

Jędrzej Cieszyński

Prace rozpocząłem w Staromiejskim Centrum Kultury Młodzieży w Krakowie gdzie oprócz dźwięku trzeba było być „panem od wszystkiego” i obsługiwać spektakle i koncerty pod kątem światła, dźwięku i multimediów.

Potem związałem się na kilka lat ze Sceną FM (RMF FM) gdzie tak naprawdę zobaczyłem jak wyglądają duże produkcje. Najpierw przez długi czas pracowałem jako stageman, a gdy zwolniło się miejsce realizatora monitorowego, zająłem się realizacją systemów monitorowych.

Cały czas starałem się zdobywać coraz większe doświadczenie i pracowałem z kilkoma firmami nagłośnieniowymi głównie z Krakowa i Warszawy jako realizator monitorowy przy okazji różnych koncetów i festiwali.

Następnie byli artyści: najpierw Edyta Górniak potem Natalia Kukulska i na końcu Zakopower, z którym jeżdżę do dziś. W między czasie otworzyłem z kolegą własną firmę nagłośnieniową, którą staramy się intensywnie rozwijać.

Realizator.pl

Twoje preferencje techniczne? Jak wygląda Twoje podejście do procesów wpływających na brzmienie?

Jędrzej Cieszyński

Podczas pracy „na monitorach” staram się używać jak najmniej procesorów dynamiki, aby nie spłaszczać zbytnio brzmienia. Oczywiście wszystko zależy od muzyków grających na scenie, od charakteru koncertu i czy gram na klasycznych wedge’ach czy na odsłuchach dousznych. Rzadko kiedy używam efektów, ewentualnie przy pracy na systemach dousznych, aby nie wprowadzać chaosu na scenie.

Realizator.pl

Twoje podejście do realizacji i techniki koncertowej?

Jędrzej Cieszyński

Najważniejszym składnikiem udanego koncertu, według mnie, jest przede wszystkim zgrana ekipa. Jeśli ludzie mają do siebie zaufanie i potrafią dobrze ze sobą pracować, to każdy koncert się uda.

Realizator.pl

Twój wymarzony setup koncertowy

Jędrzej Cieszyński

Wszystko zależy od miejsca i charakteru koncertu. Przy koncercie plenerowym na zestaw frontowy wybrałbym d&b J series, które uważam za świetną aparturę. Miałem okazję być na kilkudniowym szkoleniu w Stuttgarcie prowadzonym przez d&b i tam mogłem poznać możliwości J series.

Jako mikser wybrałbym XL8, na którym miałem przyjemność realizować koncert w Warszawie dla TVP1. Przy koncertach klubowych jestem raczej zwolennikiem klasycznej aparatury.

Przy pracy z systemami monitorowymi, czym głównie się zajmuję, preferuję stoły szybkie w obsłudze takie jak PM5D lub M7CL, natomiast jako wedge wybrałbym d&b lub L’Acoustics.

Pliki do pobrania