15-07-2021

Jakub Krzywak

Mary Poppins to główna bohaterka serii książek dla dzieci napisanych przez Pamelę L. Travers i zilustrowanych przez Mary Shepard. Ulubiona przez wszystkich niania powróciła na scenę West End w nowej wersji klasycznego musicalu wersji.

Na podstawie książek o Mary Poppins powstał amerykański musical wyprodukowany przez Walta Disneya. Amerykański Instytut Filmowy umieścił film na szóstym miejscu wśród najlepszych musicali w historii kina. 

Przeniesienie fabuły na deski Soho Prince Edward Theatre było jednym z największych wyzwań w zespole produkcyjnym, którym kieruje Cameron Mackintosh. Chodziło o dostarczenie publiczności emocji, prezentując fabułę wraz z muzyką i tańcem w połączeniu ze scenografią, oświetleniem oraz kluczowym elementem, jakim jest dźwięk.

A za dźwięk odpowiedzialny był Paul Gatehouse, który wcześniej odpowiadał za projekt audio podczas  azjatyckiej premiery mary Poppins w Tokyo. 

„Soundscape otwiera nieskończone możliwości w zakresie tworzenia i kreowania dźwięku. Moją pierwszą myślą było to, w jaki sposób możemy wydobyć z dźwięku każdy szczegół i podkreślić dynamikę. Usłyszałem o d&b Soundscape, kiedy został wykorzystany do produkcji The Last Ship [musical Stinga z 2018 roku], którą nadzorował Sen Frost. Było to kreatywne doświadczenie dźwiękowe, które zapewniło publiczności wyjątkowe wrażenia dźwiękowe” – powiedział Paul.

„Słowo, którego wtedy użyłem to zniewalający! Soundscape pozwala zbliżyć się do tego co dzieje się aktualnie na scenie. Każde źródło dźwięku ma swoje miejsce w przestrzeni oraz głębię” – dodaje Paul.

Aby przyjrzeć się bliżej systemowi Soundscape, Paul odwiedził brytyjską siedzibę d&b audiotechnik w Nailsworth. Chciał poznać cały system w szczegółach z DS100 na czele. Zapoznać się z oprogramowaniem wchodzącym w skład systemu: En-Scene i EN-Space.

„Soundscape otwiera nieskończone możliwości twórcze dla tej produkcji. Mamy dużą orkiestrę, a każdy instrument jest obsługiwany przez procesor DS100. Na scenie mamy możliwość pokazania bardziej realnego świata. Na przykład gdy prezentujemy mroczny, zadymiony edwardiański Londyn, sceny z Jolly Holiday lub Step in Time. Możemy tworzyć precyzyjny dźwięk zlokalizowany w jednym punkcie lub wypełnić całą widownię muzyką i dźwiękiem. Jako widz nie słyszysz tylko jednego mówcy do którego masz najbliżej, ale masz poczucie głębi i umiejscowienia w centrum akcji” – mówi Paul.

Po zaprojektowaniu systemu w oprogramowaniu symulującym d&b ArrayCalc, Paul współpracował z inżynierami d&b audiotechnik przy wyborze konkretnych zestawów głośnikowych, aby idealnie dopasować całość.

„Mamy tu system 360 stopni i jest to prawdopodobnie jedna z największych realizacji teatralnych tego typu. Jest to system o dużych możliwościach w zakresie wysokich, średnich i niskich częstotliwości oraz headroomu, więc możemy stworzyć naprawdę potężny, a jednocześnie dobrze brzmiący i precyzyjny dźwięk”

Londyńska firma Autograph Sound dostarczyła cały setup d&b, w tym głośniki z serii xS oraz serii Y, C i E wraz ze wzmacniaczami D20 i D80. Adam Brown z firmy Autograph, który posiada duże doświadczenie w implementacji systemów Soundscape (np. instalacja systemu w Leed Playhouse) powiedział: „Rozwój technologii imersyjnej jest gorącym tematem dla branży oraz projektantów systemów audio. Obserwujemy coraz większe zainteresowanie tego typu rozwiązaniami”.