15-12-2009
Jakub Krzywak
Novation Launchpad to nowy wypust w segmencie kontrolerów MIDI, który ściśle współpracuje z oprogramowaniem Ableton Live. Klawisze kontrolera mają przypisane typowe funkcje programu. Nowy kontroler firmy Novation jest również wyposażony w znakomitą funkcję Automap.
Test funkcjonalności nowego kontrolera MIDI Novation Launchpad przeprowadził Paweł Pruski, znany w środowisku muzycznym jako Minoo, poruszający się na codzień po brzmieniach muzyki eksperymentalnej / Nu-Jazz-u.
Novation Launchpad
W listopadzie br. na rynku muzycznym ukazał się nowy produkt firmy Novation – Launchpad. Kontroler jest efektem ścisłej współpracy firm Novation oraz Ableton. W zamierzeniu producenta urządzenie skierowane jest do producentów muzycznych oraz dj’ów korzystających w swej pracy z programu Ableton Live. Jedno z głoszonych przez Novation haseł promujących produkt brzmi „Launchpad daje wszystko, czego potrzebujesz, aby naprawdę grać na żywo.” Warto więc nieco bliżej przyjrzeć się w jakim stopniu spełniona jest powyższa obietnica.
Co w opakowaniu…
W niewielkim pudełku producent umieścił: kontroler, płytę CD ze sterownikami, program Ableton 8 Launchpad Edition, kabel USB oraz broszurę produktów Novation. Jeśli przyzwyczajeni jesteśmy do wcześniejszego zapoznawania się z instrukcją obsługi musimy nieco zmienić nawyki, ponieważ w tym przypadku niczego takiego nie znajdziemy. Jedyną wskazówką jest ulotka bardzo ogólnie ukazująca poszczególne kroki instalacji. Z jednej strony brak instrukcji to w ostatnich czasach dość powszechna przypadłość, z drugiej zaś wydaje się, że dołączenie do zestawu nieco bardziej obszernej specyfikacji ułatwiłoby wielu nowym użytkownikom pracę z kontrolerem. Podstawowym źródłem informacji do jakich odsyła nas producent jest kanał Novation na portalu YouTube.
Launchpad do momentu prawidłowego skonfigurowania w programie Ableton Live lub innym programie pozostaje całkowicie „niewzruszony”. Nie zapala się żadna kontrolka, czy dioda sygnalizująca gotowość. Jedyną wskazówką, jeśli używamy komputera z systemem Windows, jest pojawiający się na ekranie komunikat – „Znaleziono nowy sprzęt”. Sama instalacja ogranicza się do wgrania sterowników, co nie powinno przysporzyć nikomu większego problemu.
Jeśli chodzi o budowę urządzenia, to zestawiając ze sobą cenę i jakość otrzymanego produktu – wynik jest na prawdę bardzo dobry. Obudowa wykonana jest solidnie, ergonomicznie i zarazem gustownie. Użyte do produkcji kontrolera materiały mimo iż nie są z „górnej półki” wydają się doskonale spełniać swoją role. Na spodzie urządzenia umieszczone są cztery antypoślizgowe stopki, utrzymujące kontroler podczas pracyw prawidłowej pozycji. Niby detal – a cieszy. Podstawowym elementem na jaki producent położył nacisk podczas projektowania urządzenia jest bez wątpienia mobilność. Niewielkie rozmiary (240 x 240 x 20 mm) oraz waga (poniżej 1 kg) na pewno przypadną do gustu wszystkim, którzy cenią sobie łatwość transportu sprzętu.
Specyfikacja
Centralnym obszarem urządzenia jest siatka sześćdziesięciu czterech padów, których podstawowym zastosowaniem jest sterowanie klipami umieszczonymi w Abletonie. Za ich pomocą możemy kontrolować również inne parametry programu, do których istnieje możliwość przypisania komunikatów MIDI. Samo ich wykonanie nie budzi większych zastrzeżeń. Podczas testu nie zdarzyło się żeby któryś z padów zablokował się, lub też nie wysłał żądanego komunikatu. Fakt ten może wydawać się oczywisty, jednak dla przykładu, podczas pracy z kontrolerem Korg Nanopad takie sytuacje niestety miały miejsce. Dodatkowo każdy z przycisków jest podświetlany i może świecić w trzech różnych kolorach: czerwonym, zielonym oraz pomarańczowym. Użyta sygnalizacja pozwala nam na szybki wgląd w odtwarzany projekt, co szczególnie ułatwia obsługę urządzenia gdy gramy np. w zaciemnionej sali.
Urządzenie w odróżnieniu od konkurencyjnego Akai APC nie posiada żadnych pokręteł ani suwaków. Na pierwszy rzut oka rozwiązanie to wydawać się może dość dziwne, jednak już po krótkim czasie pracy z kontrolerem, zaczynamy odkrywać sensowność zamysłu Novation.
Dużym plusem konstrukcji urządzenia jest również możliwość rozbudowy naszego scenicznego setup’u do trzech Launchpad’ów. Urządzenia działają wtedy na zasadzie „Multiple Controllers”. Za pomocą każdego z nich sterować możemy bądź określoną częścią klipów (pojawia się dodatkowa ramka określająca zakres), bądź też jedno z nich wykorzystywać np. tylko jako mixer. Oczywiście jak w przypadku innych kontrolerów MIDI, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Launchpad był używany równocześnie z innymi kontrolerami. Podczas przeprowadzanych testów współgrał wraz z Remote SL Zero i nie było z tym żadnych problemów.
Kontroler wykorzystuje oczywiście technologie Automap. Wspomniana funkcja nie jest naturalnie nowością, była już od dawna wykorzystywana w innych produktach Novation i nie tylko. W Launchpadzie moim zdaniem sprawdza się bardzo dobrze. Pozwala przede wszystkim wyjść poza środowisko Ableton Live i wykorzystywać kontroler w innych programach typu DAW np. Propellerhead Reason. Dodatkową zachętą producenta do korzystania z funkcji Automap jest możliwość darmowej aktualizacji do wersji Pro. Dokonać jej może każdy posiadacz Launchpada lub Nocturna. Wystarczy na stronie internetowej Novation zarejestrować produkt i otrzymamy klucz, który wykorzystać możemy do aktywacji Automap Pro.
Zestawiając opisaną powyżej konstrukcję Launchpada, z innym hasłem Novation „zapomnij o myszce”, wydaje się, że przy odrobinie wyobraźni, umiejętności oraz wprawy – założenie to jest całkowicie wykonalne.
Praktyka
W początkowej fazie testów urządzenie zostało podłączone do notebooka z Ableton Live w wersji 8.0.4. Efekt był taki, że Launchpad nie pojawiał się na liście możliwych do wyboru kontrolerów MIDI. Dopiero po aktualizacji do wersji 8.0.6 wszystko działało poprawnie. W przypadku poprzedniej wersji programu (7), w chwili bieżącej na stronie producenta jest do pobrania modyfikacja 7.0.18 pozwalająca jej użytkownikom korzystać z urzadzenia.
W praktyce korzystanie z kontrolera odbywa się w wygodny i intuicyjny sposób. Jeśli chodzi o podstawowe wykorzystanie urządzenia, Launchpad podzielony jest na cztery „tryby pracy”: session mode, user1, user2, mixer.
Nawigacja pomiędzy poszczególnymi klipami w Abletonie jest niezwykle prosta. Na urządzeniu zaznaczamy widok podstawowy – session mode. W powyższym trybie pracy każdemu z klipów przypisany jest jeden pad. W zależności od tego, czy jest w danej chwili w stanie gotowości, odtwarzania, czy nagrania – pad podświetlany jest w odpowiednim kolorze. Do zmiany zakresu sterowanych klipów używamy czterech przycisków umieszczonych na górze Launchpada i przesuwamy widok w dowolną stronę. Wyzwalanie poszczególnych próbek odbywa się za pomocą naciśnięcia któregoś z padów. Sam sposób reakcji na nasze działanie określamy w Abletonie. Za pomocą quantizacji definiujemy czy klip ma być odtworzony całkowicie w czasie rzeczywistym, czy synchronicznie w określonym takcie.
Ustawienie kontrolera w pozycji user1/user2 pozwala na wiele ciekawych zastosowań. Za pomocą midi learn możemy przypisać do poszczególnych padów sterowanie konkretnym efektem, instrumentem, czy wartością programu. Należy pamiętać, że jeśli chcemy w tym trybie uzyskać efekt „podświetlania” padów musimy w odpowiedni sposób przekierować sygnał midi. Przykładowo, z listy zagnieżdżonych w Abletonie instrumentów wybieramy Impulser i zaznaczamy na przypisanej mu ścieżce recording. Po uderzeniu w pad wyzwalana jest próbka dźwiękowa, jak jednak łatwo dostrzec zdarzeniu temu nie towarzyszy podświetlenie. Tworzymy więc druga ścieżkę midi i konfigurujemy w ten sposób, aby na jej wejściu ustawiony był sygnał midi z Impulser’a, a na wyjściu kierowany był do Launchpada. Teraz komunikaty midi są sygnalizowane na kontrolerze w postaci podświetlających się padów. W podobny sposób możemy wykorzystywać Launchpada jako sequencer, czy graficzny metronom.
Położenie kontrolera w pozycji Mixer pozwala na kontrolowanie wartościami mixera poszczególnych ścieżek Abletona. Do dyspozycji mamy min. głośność, panoramę, nagrywanie, solo, send itd. Tak więc podczas grania live actu mixer jest cały czas do naszej dyspozycji. Wybór sterowanego zakresu, wygląda analogicznie jak w przypadku session mode. Za pomocą górnych strzałek przesuwamy zasięg kontroli na interesujące nas ścieżki.
Wykorzystanie Launchpada do kontroli parametrów opierających się w swej architekturze na suwakach oraz pokrętłach nie przysparza większego problemu. Na urządzeniu wybieramy któryś z widoku User, w Abletonie zaś zaznaczmy funkcję MIDI learn. Klikamy na interesujący nas parametr, po czym przyciskamy pierwszy i ostatni pad w rozpiętości których kontrolować będziemy daną wartością. Rozwiązanie to jest niezwykle pomysłowe, choć z pewnością znajdzie się spora grupa użytkowników którym nie przypadnie do gustu. Osobiście za względu na wygodę, precyzję jak i przyzwyczajenia uważam, że sterowanie wszystkimi parametrami wyłącznie z pomocą Launchpada momentami może być nieco kłopotliwe. Po pierwsze, patrząc na ekran widać, że suwaki poruszają się „ruchem skokowym”. Przy niektórych wartościach nie ma to zupełnie znaczenia, jednak znajda się i takie gdzie efekt ten może być wyraźnie słyszalny. Po drugie niekiedy przydatny jest dostęp do kilku opcji jednocześnie, co może miejscami być w opisanym przypadku kłopotliwe. Oczywiście można wykazać się pomysłowością i użyć np. makr do łączenia potrzebnych funkcji w grupy, pamiętać jednak należy o tym, że jak w przypadku każdego innego kontrolera dysponujemy jednocześnie pewnym polem manewru.
Podsumowanie
Launchpad jest z pewnością ciekawą propozycją dla wszystkich entuzjastów grania live act’ów bądź dj’owania z wykorzystaniem Abletona. W dość znaczący sposób zwiększa swobodę działania, możliwość szybkiej reakcji, czy spontanicznej improwizacji. Dużym magnesem, w pozyskaniu nowych użytkowników jest cena produktu. Stawiając Launchpada np. koło Akai APC – jeśli pod względem możliwości ustępuje mu miejsca, tak pod względem ceny przewaga jest miażdżąca. Dużą zaletą Launchpada jest również jego elastyczność. Mniej zaawansowani użytkownicy wykorzystywać go mogą w podstawowym zakresie do uruchamiania klipów, czy też sterowania mixem. Natomiast ci o większej wiedzy otrzymują możliwość tworzenia własnych rozwiązań nie wspominając już o integralności kontrolera z Max for Live, gdzie jego zastosowanie jest praktycznie nieograniczone. Przy zakupie kontrolera pamiętać należy, że mimo otwartości na inne programy DAW, jest on jednak stworzony stricte pod konstrukcję Abletona. Wykorzystanie np. w przywołanym Reasonie jest oczywiście wykonalne, choć nie wiem czy do końca sensowne.
Reasumując, opisany kontroler mimo kilku wspomnianych niuansów, jest niezwykle udaną i przemyślaną propozycją Novation. W szczególności poleciłbym go wszystkim którzy chcieliby za niewielkie pieniądze ułatwić sobie sceniczną prezentację swoich muzycznych dokonań.
Plusy i minusy:
– kłopotliwe sterowanie parametrami wymagającymi ciągłości
za pomocą padów
– brak obszerniejszej instrukcji
+ korzystna cena
+ mobilność
+ elastyczność wykorzystania
Paweł Pruski
Dystrybucja w Polsce
ul. Łagiewnicka 20 | 02-860 Warszawa
+48 (22) 648 29 35 | +48 (22) 258 20 07 | | www.audiotechpro.pl