01-07-2010

Jakub Krzywak

AX-Synth reprezentuje nową generację klawiatur sterujących firmy Roland. Pierwszy raz wraz z wbudowanym modułem brzmieniowym. Dzięki niemu mamy możliwość kreowania dużej ilości brzmień bez pomocy dodatkowego modułu brzmieniowego. Klawiatura posiada kontroler wstęgowy D Beam, modulation bar, gałki i wyświetlacz dzięki któremu możemy w prosty sposób odczytać większość parametrów.

Na potrzeby portalu Michał wziął do testów nową syntezator naramienny spod znaku Rolanda. Zapraszamy do lektury!

Odwieczny problem „klawiszowców” to statyczne umiejscowienie instrumentu na scenie podczas koncertu. Obojętnie jak by się eksploatowali przy swoich instrumentach to i tak w przedbiegach odpadną w porównaniu z biegającym po scenie gitarzystą wyginającym się w rytm szalonych riffów gitarowych. Ale zacznijmy od początku… Roland AX – Synth o którym dzisiaj mówimy to instrument który należy do grupy naramiennych instrumentów klawiszowych tzw. Keytar. Nie było ich wiele w historii a przynajmniej wiele poważnych i na pewno Roland ze swoimi AXami na stałe wpisał się w pamięć muzyków którzy korzystali z tego typów instrumentów.

Szczyt popularności keytar przypadł na lata 80 kiedy to każdy poważny zespół głównie z nurtu disco wręcz powinien dysponować czerwonym AX-1. Ale moda przeminęła a AX-1 przez ostatnie lata trudno było spotkać na jakiejkolwiek scenie. Firma Roland próbując reaktywować modę na naramienne syntezatory wprowadziła kilka lat temu model AX-7 ale pomimo niewątpliwych zalet tego instrumentu nie zdobył on oszałamiającej popularności pewnie też z racji tego że był on „tylko” sterownikiem i wymagał podłączenie do zewnętrznego modułu midi.

Na szczęście Roland nie zniechęcił się w swoich ideach i wprowadził model kolejny czyli AX – Synth który głównie różni się od wszystkich tego typu Instrumentów tym, iż ma na pokładzie moduł brzmieniowy. Nie jestem teoretykiem ale praktykiem więc nie będę porównywał brzmienia AX-syntha do innych instrumentów ale skupie się na subiektywnym opisie i odczuć podczas użytkowania tego sympatycznego Rolanda. Do danych technicznych i skondensowanego opisu odsyłam do strony www Roland Polska.

1. Pierwsze wrażenie

Po odpakowaniu instrumentu zanim go podłączyłem założyłem go na ramię korzystając z dostępnego paska. Instrument sprawia pozytywne wrażenie, biały kolor, ciemny panel oraz dobre wyważenie sprawia że cieszy on oko a także wygodnie się „nosi”. Po paru chwilach klawiszowiec który nie korzystał nigdy z keytar’ów może cieszyć się swobodnym graniem. Musi jedynie przyzwyczaić się do pionowego układu klawiszy. Sam pasek można zamocować w dwóch pozycjach zgodnie z oczekiwaniami i posturą użytkownika.

AXa można zasilać bateriami więc jedyny przewód który możne nam tkwić z korpusu to przewód sygnałowy audio, ale jeżeli skorzystamy z któregoś z zestawów transmisji bezprzewodowej mamy już pełne pole do popisu – scena nasza!

2. Manipulatory

AX-Synth dysponuje dość skromnym panelem na którym są najpotrzebniejsze przyciski a także alfanumeryczny już nieco historyczny wyświetlacz który prezentuje jedynie numery brzmień. Nie uważam jednak to za zbyt wielką wadę ponieważ to jest instrument live gdzie nie będziemy przypatrywać się wyświetlaczowi zmieniając setki parametrów. Strzałem w dziesiątkę jest umiejscowienie na panelu ośmiu wg. Rolanda najbardziej przydatnych brzmień do których mamy dostęp poprzez wybranie jednego z ośmiu przycisków. Na „gryfie” AXa jest umiejscowione również kilka manipulatorów Ribbon Controller czyli wstęga po której przesuwając palec możemy zmieniać płynnie wysokość dźwięku, modulation bar którym uruchamiamy modulację oraz d-beam czyli sterowanie dźwiękiem podczerwienią w którym możemy przypisać 3 tryby – PITCH, FILTER oraz ASSIGNABLE gdzie możemy przypisać dowolny parametr z grupy control change. Mamy do dyspozycji także trzy podświetlane przyciski które znajdują się od strony tylnej gryfu: HOLD, BENDER MODE, PORTAMENTO- przeznaczenie ich jest na pewno jasne.

3. Brzmienie

Osiem brzmień dostępnych bezpośrednio na panelu poprzez osiem przycisków jest specjalnie spreparowanych (Special tones) , brzmią wspaniale i świetnie są sprzężone z kontrolerami umiejscowionymi na „gryfie” instrumentu. Brzmienia te są bardzo realistyczne i wyzwalają natychmiast chęć solowego grania i niesamowitej ekspresji dotychczas statycznego klawiszowca.

Pozostałe brzmienia a jest ich sporo bo do dyspozycji mamy 8 banków a w każdym 32 programy można określić jako klasykę Rolanda, nie pokuszę się porównywać do innych instrumentów, pod ręką miałem jedynie GW-8 i w porównaniu z nim brzmiał bardzo podobnie choć producent deklaruje że AX bazuje na silniku Fantom-X. Jednak trzeba sobie jasno powiedzieć że AX-Synth nie został stworzony do tego żeby leżeć w studiu i być silnikiem gęstych aranżacji ( nie jest instrumentem multitmbralowym). Jego domeną jest scena a jak wiadomo na scenie nawet nieco słabsze brzmienie jest się w stanie obronić zwłaszcza w połączeniu z obrazkiem klawiszowca z instrumentem na ramieniu. Rewelacja.

W AXie możemy także 16 najczęściej używanych, ulubionych brzmień zapisać w dwóch bankach A/B i wtedy mamy pod ręką 8 tłustych Special Tone i 16 ulubionych brzmień pozostałej palety. Bardzo przydatne i wygodne rozwiązanie zwłaszcza że przy odrobinie wprawy możemy te brzmienia wybierać bez patrzenia na panel instrumentu. Brzmienia AX nie są edytowalne z poziomu instrumentu ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby to robić z poziomu komputera. Program do obsługi instrumentu to AX-Synth Editor który służy do edycji brzmień a drugi który jest w pakiecie to AX-Synth Librarian który zarządza bankami brzmień.

Podsumowanie

AX-Synth jest niewątpliwie ciekawym instrumentem który może nieco odstraszać ceną ale w mojej ocenie jest wart każdej złotówki. Uwalnia nas przede wszystkim od zdalnego sterowania modułami MIDI tak jak w przypadku AX-1 czy AX-7, po prostu podłączamy przewód audio i gramy.

Brzmienia są tak dobrane żeby w pełni wykorzystać je na scenie, i dodajmy że wszystkie są bardzo wysokiej jakości które również możemy wykorzystać w studiu. Jednak najbardziej przekonuje mnie sama forma instrumentu i kontrolery. Instrument jest niesamowicie kreatywny i wyzwala potężne pokłady emocji podczas gry, obudzi i zachęci do grania każdego nieco przynudzonego swoją rolą klawiszowca. Jedyne co bym jednak zmienił to już archaiczny wyświetlacz LED, który powinien zostać zmieniony na jakiś współczesny ciekłokrystaliczny, choć z drugiej strony podczas gry nie patrzymy na niego a ma on jedynie służyć do orientacji z którego banku / brzmienia korzystamy.

Obraz muzyka grającego na scenie z „klawiszami” założonymi na ramieniu nie jest w chwili obecnej zbyt powszechny. Dodatkowo kojarzy się jednoznacznie z nurtem disco polo gdzie był widoczny ale musimy koniecznie to zmienić i pojawiać się na scenie grając naszą muzykę. Dlatego biegnijcie do sklepu, kupujcie AXy i do dzieła.