12-02-2014

Jakub Krzywak
Rozwój technologii cyfrowej dziś już nikogo nie dziwi. Świat goni w szybkim pędzie. Każda nowa technologia, produkt jest motorem napędowym dla kolejnych. Co róż pojawiają się nowości na rynku IT, telefonii cyfrowej czy bliskiej nam pro audio.
Brytyjska firma Soundcraft nie pozostaje w tyle za rozwojem technologicznym. Kilka lat temu z wielkim powodzeniem wprowadziła na rynek profesjonalny konsolety cyfrowe z rodziny Vi. Teraz atakują rynek konsolet budżetowych. Jednym z takich produktów jest testowany dzisiaj mikser Soundcraft Si Expression 3.
Soundcraft Si Expression 3
Si Expression 3 to „wszystko mający” mikser wyposażony w 32 przedwzmacniacze mikrofonowe zapożyczone od starszych braci czyli konsolet serii Vi, a te jak wiadomo dostały je z mikserów analogowych marki Studer, która ta, jest częścią HARMAN GROUP. Szesnaście dowolnie konfigurowalnych wyjść plus cztery wejścia liniowe pracujące w charakterze punktów insertowych.
Na każdym kanale do dyspozycji mamy standardowe narzędzia do pracy z dźwiękiem. Regulację czułości wejściowej GAIN sterowane cyfrowo, filtr górnoprzepustowy. Korektor graficzny z dwoma pełno-parametrycznymi pasmami środkowymi. Skrajne pasma pracują jako filtry półkowe.
Kopiowanie ustawień miksera
Idąc dalej do dyspozycji mamy bramkę szumów z dwoma filtrami górno i dolno- przepustowym. Kompresor to klasyka gatunku. Wyposażony we wszystko co zapewnia pełna kontrolę na dynamiką sygnału audio. Na samym końcu producent wyposażył mikser w enkoder odpowiedzialny za panoramę oraz opóźnienie każdego kanały DELAY, w tym szyny wyjściowej miksera. Opóźnienia na początku zakresu wyskalowano w pojedyncze sample czyli próbkowanie konwertera analogowo- cyfrowego, by później zmienić się w klasyczne milisekundy.
Kultowa, nie tylko dla realizatorów live firma LEXICON wyposażyła mikser w cztery swoje silniki. W menu procesora efektów, znajdziemy wszystko czego dusza zapragnie. Od klasycznych pogłosów typu Plate, Hall czy Chamber po bardziej wyszukane jak Detune czy symulacje wirujących głośników Rotary. Algorytmy pogłosowe osobiście przypadły mi najbardziej do gustu. Są niemalże idealne. Soundcraft wykorzystał tu algorytmy z procesora efektów MX400. Brzmią tak jak tego sobie życzę, ale o brzmieniu nieco później 🙂
Szesnaście wyjść miksera możemy dowolnie konfigurować. Czternaście z nich to np. wyjścia aux z czego pięć ostatnich z nich może pracować jako stereofoniczny odsłuch douszny. Dostęp do nich mamy poprzez czternaście podświetlanych przycisków. Trzydzieści zmotoryzowanych tłumików podzielono na cztery wartstwy. Pierwsza nazwana jako „A” to kanały input. Na drugiej warstwie „B” znajdują się dwa pozostałe kanały wejściowe oraz powroty z efektów. Trzecia warstwa „C” to wysyłki sygnałów AUX. Czwarta ostatnia „D” to sumy czterech matryc.
Menu pojedyńczego kanału
Si Expression dostał od swoich starszych braci ciekawy system FADER GLOW. Prosty i czytelny sposób oświetlania tłumików miksera różnymi kolorami charakterystycznymi dla konkretnych sekcji. Np. niebieski kolor oznacza że mamy do czynienia z powrotami efektów, a zielony informuje że pracujemy z wysyłkami po „heblu” itp.
Dla wszystkich wysyłek w tym szynie wyjściowej stereo z miksera można włączyć korektor tercjowy. Producent reklamuje go jako opracowany przez znaną firmę BSS.
Jak każdy szanujący się mikser cyfrowy i ten wyposażono w kolorowy ekran LCD. Ten w odróżnieniu od konkurencji jest dotykowy. Niewielkich rozmiarów, ale nie nastręcza problemów z jego obsługą. Kontrast i jasność wyświetlacza regulujemy z poziomu MENU. Enkoder umieszczony po prawej stronie wyświetlacza przeznaczony jest dla tych którzy wolą obsługiwać menu miksera w nieco tradycyjny sposób czyli przewijać menu enkoderem i zatwierdzając wybrane operacje przyciskając go.
Możliwości miksera rozszerzamy dzięki opcjonalnym kartom. Wybór jest spory. Na dzień dobry kartą USB/FireWire/ADAT zmieniamy mikser w interfejs audio. Karta do współpracy z osobistym systemem odsłuchowym firmy DBX – PMC16 służy do kontroli odsłuchu dousznego/wedge przez samego artystę. Karty MADI do komunikacji z zewnętrznymi StageBox’ami, karta do obsługi protokołu DANTE, karta AVIOM, itp. Możliwości jest wiele. Żaden z systemów przesyłu sygnału w formie cyfrowej jak i współpraca z urządzeniami rozszerzającymi możliwości stołu nie została pominięta. Do wyboru do koloru.
Mikserem oczywiście możemy sterować poprzez iPad’a dzięki bardzo prostej i funkcjonalnej aplikacji ViSi REMOTE.
Menu miksera
Kto choć raz miał do czynienia z miksera cyfrowymi nie powinien mieć kłopotów z jego obsługą. Menu jest przejrzyste i proste w obsłudze. Dotykowy ekran przyspiesza poruszanie po nim. Dzięki rozbudowanym, ale przejrzystym możliwościom edycji możemy z sygnałem wchodzącym do miksera zrobić niemalże wszystko. Sygnał routujemy, przenosimy, wysyłamy, kopiujemy na dowolne fizyczne lub logiczne wyjście/wejście miksera.
Menu główne
Funkcja kopiowania ustawień to banalna czynność. Producent udostępnia nam te funkcję w rozbudowany sposób. Przenosić możemy całe ustawienie kanału lub tylko jego wybrane części np. ustawienia kompresora i poziomu tłumika sygnału wyjściowego na wybranym kanale.
Praca „w terenie”
Nie nastręcza żadnych problemów. Mikser został wykorzystany do realizacji dźwięku podczas trasy koncertowej Vucalno Tour 2013 zespołu Sorry Boys. Wraz z dedykowanym do niego stage box’em w wersji 32 kanały sprawował się bez najmniejszych zarzutów. Brzmienie uzyskane dzięki niemu można określić profesjonalnym. Korekcja jak i blok dynamiki zachowują się tak jak bym sobie tego życzył. Próba odtworzenia brzmienia osiągniętego na płycie zespołu dzięki tak dobrym narzędziom jest w zasięgu reki i ucha. Oczywiście osiągalne jest to pod warunkiem że system PA jak i warunki akustyczne w klubie pozwalają na to. Jak wiadomo w naszym kraju bywa z tym różnie… Nie tylko ja, ale zespół oraz sporo osób przychodzący na koncerty, zauważyło świetne brzmienie efektów pogłosowych.
Marcin przed koncertem zespołu Sorry Boys w Poznaniu
Długi efekt Plate w połączeniu z efektem Delay były mocnym punktem brzmienia zespołu. Osobiście to moje ulubione efekty w konsoletach z tego segmentu cenowego. Preampy to równie mocny akcent testowanego miksera. Na dzień dobry dają lekko „uśmiechnięty” sound co moim zdaniem już upraszcza pracę z dźwiękiem. Jest po prostu ładniej. Późniejsza edycja brzmienia staje się prostsza, co ma oczywiście wpływ na końcowy efekt. Korektor zwłaszcza w skrajnych pasmach nie daje nieprzyjemnego efektu utwardzania brzmienia lub jego spłaszczania. Góra pasma jest delikatna, ale treściwa, a dół pasma nie zamula, ciepły z kopytem 🙂
Waga jak i rozmiar testowanego miksera spokojnie zawierają się w pojęciu „kompaktowy”. Przeniesienie go przez jedna osobę o niekoniecznie muskularnej posturze to pestka. Mikser można wcisnąć niemalże w każdy kąt co docenią wszyscy, którym przyjdzie pracować na wszelkiej maści firmowych eventach 😉
Dla kogo przeznaczono Si Expression 3. Z pewnością dla wszystkich którym budżet firmy nie pozwala na spore inwestycje, a chcieliby za ułamek ceny mieć kontakt z jakością zbliżoną do urządzeń z segmentu pro-audio. Nada się wszędzie tam, gdzie niepotrzebne są skomplikowane rozwiązania, gdzie sytuacja zastana na scenie np. domu kultury lub niewielkiego eventu ma charakter amatorski lub pól amatorski. Oczywiście jeśli komuś zależy, może zaprzęgnąć mikser do bardziej zaawansowanych prac, nawet na dużych imprezach muzycznych czego dowodem są choćby koncerty zespołu Sorry Boys. Kwestia umiejętnego wykorzystania możliwości drzemiących w Soundcraft Si Expression 3.
Przez blisko dwa miesiące pracy, mikser zachowywał się stabilnie i bezproblemowo. Klasyczne zawieszenie systemu czy lekkie „zamulenie” software’u obsługującego mikser nie miały miejsca. Na większości koncertów mikser obsługiwał 30 kanałów wchodzących do konsolety oraz czternaście wyjść sygnału z czego 10 to aux’y monitorowe podzielone na 5 par stereo odsłuchów dousznych plus dwa wyjścia L&P oraz mono suma dla frontill’a plus mono wysyłka na głośniki niskotonowe.
Nie straszne mu były zmienne czasem krańcowo warunki atmosferyczne. Chłód, wilgoć, wysokie temperatury przy jednocześnie dużym zawilgoceniu nie powodują najmniejszych anomalii w pracy miksera.
Na koniec pomarudzę…
Na rynku mamy w tej chwili kilku konkurentów testowanego miksera. Czy nowy produkt jest wstanie zagrozić konkurencji? Myślę że tak, choć przed specjalistami od marketingu trudne zadanie. Jedno co na pewno odróżnia Soundcraft Expression 3 to rzecz, której nie da się przecenić, czyli całościowe brzmienie miksera. Jest moim zdaniem najlepsze w tej klasie!
Druga sprawa, trochę irytująca, to konieczność linkowania kanałów nie parzystych z parzystymi. Inaczej się nie da. Szkoda, bo choć to banalna funkcja, to ułatwia pracę znacząco. Myślę że w nowszych wersjach oprogramowania Soundcraft poradzi sobie z tą niedogodnością.
Dystrybucja w Polsce
Ul. Graniczna 17 | 05-092 Łomianki
+ 48 (22) 2041 200 | | www.essaudio.pl