26-11-2020
Jakub Krzywak
Kiedy rozpoczynałem mój cykl DiGiCo Users (krótkie rozmowy oraz galeria zdjęciowa) nie spodziewałem się takiego pozytywnego odzewu. Oczywiście wiedziałem, że od czasów kiedy firma Polsound przejęła dystrybucję marki w Polsce to w temacie promocji i sprzedaży zmieniło się wiele. No więc umieściłem na naszym redakcyjnym profilu grafikę związaną z brytyjskimi konsoletami i prośbą o odznaczanie się w komentarzu. Interesowali mnie właściciele tych „desek”, realizatorzy zespołów które zdecydowały się na zakup jednej z konsolet, a także freelancerów czyli wolnych strzelców pracujących na różnych konsoletach (w tym DiGiCo). Po kilku dniach miałem pod postem 40 komentarzy z oznaczeniami. Woow! Bardzo Wam dziękuję za odzew. Obiecuję, że z każdym z Was się skontaktuję. Tym razem udało mi się „zgrać” z Marcinem Płońskim z którym na niejednym szkoleniu chleb jedliśmy 🙂
(od prawej do lewej) Bartosz Siedlecki i Marcin „Marcel” Płoński przy konsolecie DiGiCo SD5
Jeśli ktoś z Was nie kojarzy Marcina to spieszę z informacją, że możecie go spotkać na większości realizacji na których za dźwięk jest odpowiedzialna firma Bayer Media. Byłem pewien, że dźwięk koncertowy to jedyne zajęcie Marcina, ale zostałem wyprowadzony z błędu. Jak wszyscy dobrze wiecie, aktualna sytuacja nie pozwala na koncertowanie. Pozostaje jednak studio i tutaj Marcin również się odnajduje. Mogę powiedzieć, że nasza rozmowa została przerwana przez jedno z takich nagrań.
Co prawda skupiamy się w naszej akcji na konsoletach DiGiCo, ale nie byłbym sobą gdybym nie podszedł do tematu szerzej dlatego rozmawiamy również o innych aspektach. Na koniec dodam ponownie tylko tyle, że wkrótce skontaktuję się również z Tobą. Do usłyszenia!
Kuba [Realizator.pl]: Od kiedy w dźwięku?
Marcin „Marcel” Płoński: Z tego co sobie liczę i przypominam to będzie trochę ponad 20 lat. Zaczęło się od marzeń o studiu nagraniowym. Stało się tak, że w takim studiu się znalazłem. Dźwięk na koncertach zacząłem realizować nieco później.
Tak patrze sobie na Twojego Facebooka i widzę, że mamy 117 wspólnych znajomych. To chyba cała branża 😉
Rzeczywiście mamy sporo wspólnych znajomych z branży. Niektórych z nich znam kilkanaście lat, z częścią przez wiele lat pracowałem, a z niektórymi współpracuję do dziś. To oczywiste, że realizatorzy i technicy dobrze się znają. Przez wiele lat spotykaliśmy się na koncertach, festiwalach, prezentacjach czy szkoleniach. Obecnie widzimy się rzadziej, ale powód jest dość jasny…
Pamiętasz swoje pierwsze realizacje, konsolety, systemy nagłośnieniowe?
Moje pierwsze realizacje koncertowe były wynikiem pracy w studiu. Po kilkudziesięciu lub kilkuset godzinach spędzonych z zespołem padało czasem pytanie „Czy nie zrealizowałbym ich koncertu?”. W międzyczasie pojawiła się też praca w ośrodku kultury i to można powiedzieć wymusiło na mnie realizacje koncertowe. Podczas mojej pracy w tej instytucji miałem przyjemność poznać wiele zespołów, z których spora część istnieje i działa na rynku do dzisiaj. To właśnie tam takie zespoły jak Pogodno czy Hunter zaproponowały mi stałą współpracę.
Czas o którym mówię to jeszcze czas mikserów analogowych, klasycznych zestawów nagłośnieniowych, racków z peryferiami, itp. Pracowałem wtedy na stołach Soundcraft Spirit Live 8, systemach JBL SR i Sound Power, peryferiach DBX, SYMETRIX, YAMAHA. Po około 2 latach zacząłem pracę w firmie nagłośnieniowej gdzie realizowałem już dużo większe wydarzenia.
Podczas realizacji. To były czasy 🙂
Sporo się zmieniło przez ostatnie dziesięć lat…
Naturalną koleją rzeczy było pojawienie się w firmie pierwszych konsolet cyfrowych. Nowe rozwiązania, coraz większa popularność systemów line array i bardziej zaawansowane procesory sygnałowe dawały dużo więcej możliwości i przede wszystkim pozwoliły na precyzyjne projektowanie systemu w danym miejscu, wstępne programowanie konsolet. Kilka lat temu, będąc z Emilem Bajerem (Bayer Media) na prezentacji konsolet DiGiCo, stwierdziliśmy, że konieczne jest posiadanie tych urządzeń w firmie. To był moment pojawienia się serii SD. W kraju pracowały już konsolety z serii D i doskonale wiedzieliśmy, że są bardzo popularne na zachodzie. Wiele znanych gwiazd korzystało na trasach właśnie z tych stołów. Pierwszym w ofercie firmy stołem DiGiCo był SD5, następnie SD8 i niedługo po premierze również SD12. Polubiliśmy te stoły od początku. Coraz częściej zaczęły się pojawiać w riderach, szczególnie gwiazd zagranicznych, co potwierdzało tylko możliwości jakie oferują. Z czasem zostały zakupione serwery, dodatkowe monitory i komputery, co pozwala na, bardzo obecnie popularne, korzystanie z pluginów. Od wielu lat korzystam z wtyczek w studiu, więc pojawienie się takiej możliwości bardzo mi odpowiada, daje realizatorom duże spektrum możliwości kreowania brzmienia i korzystania z emulacji swoich ulubionych urządzeń analogowych.
Na jakich modelach DiGiCo pracujesz najczęściej?
Najczęściej na SD5. Zdarzają się jednak sytuacje, że zwyczajnie nie ma miejsca na taką deskę, a wiadomo, że mała i lekka nie jest 🙂
A lubisz raczej duży czy mały format?
To zależy. Przez wiele lat pracowałem w studiu na dużym analogowym stole. Lubię duże deski zwyczajnie z wygody. Są jednak miejsca czy sytuacje w których nie ma potrzeby używania dużych formatów jak na przykład trasy klubowe.
Trochę inna perspektywa. Tym razem na „monitorach”
Może to pytanie zabrzmi banalnie, ale czy wielkość konsolety ma wpływ na jakość miksów?
Z całą pewnością nie. Jakość miksu to składowa wielu czynników. Ważne jest to czego realizator nauczył się przez lata swojej pracy i jak potrafi to przełożyć na daną sytuację. Konsoleta, mała czy duża, jest narzędziem. Wielu moich kolegów realizatorów pracuje na małych deskach robiąc przy tym świetne miksy.
Opowiedz trochę o topologii tej konsolety. Jak przygotowujesz patch przed swoimi realizacjami?
Jeśli chodzi o konfigurację stołu to wiele zależy od tego czy dokładnie wiem co będę robił. Jeśli jest to trasa z jednym z kilku zespołów, z którymi pracuję, sprawa jest dość oczywista. Narzędzia dostępne w stołach serii SD pozwalają praktycznie na wszystko co sobie wymyślę. Doskonale pokazywali to koledzy, świetni swoją drogą realizatorzy, w cyklu „Miksuj z realizatorami gwiazd”. Obecnie każdy wyjazd na trasę poprzedzają próby produkcyjne. To właśnie podczas tych prób programuje się stół i robi wstępny miks na przygotowanym wcześniej PA. Jednocześnie rejestruję ślady. Służą mi po pierwsze do robienia poprawek i wprowadzania zmian już w warunkach studyjnych, ale również jako materiał do wirtualnej próby. W większości przypadków realizatorzy przyjeżdżający z zespołami i pracujący na DiGiCo, po prostu ładują swoje sceny. Wymaga to czasem jedynie zmiany w patchu wyjściowym i tyle. Jako firma realizujemy często festiwale, na których coś takiego jak rider techniczny zespołu nie istnieje. Wtedy przygotowujemy sobie stoły na podstawie szczątkowych informacji od organizatora. Zazwyczaj są to stworzone przez nas input listy, zakładające pojawienie się różnych „niespodzianek”, wyjściowe szyny stereo z zapiętą dynamiką i eq, do których szybko możemy przypisać dany kanał lub grupę kanałów i zareagować, kilka efektów, opis kanałów. Tworzymy banki, macra, komunikację i wszystko co pozwoli na sprawną pracę.
Zanim pojawiła się możliwość pracy z wtyczkami korzystałem wyłącznie z tego co oferuje konsoleta. Czasami dodatkowo miałem zapięte jakieś ulubione urządzenia zewnętrzne takie jak Waves Maxx BCL czy Lexicon PCM96. Od kilku lat coraz częściej, oprócz realizacji koncertów, pojawia się potrzeba rejestracji wielośladowej. Zdarza się, że realizując festiwal czy koncert jednocześnie rejestruję ślady, dokładając dodatkowe mikrofony potrzebne do późniejszej produkcji w studiu, ale coraz częściej realizuję tylko nagranie lub transmisję. Dwie ostatnie sztuki to właśnie rejestracja wielośladowa „Włodek Pawlik Trio z Orkiestrą Opery i Filharmonii Podlaskiej”. Pierwszą realizowałem na SD5, drugą na SD12.
Duży format nie straszny Marcinowi
Pytanie na koniec… Kiedy zagrasz kolejną „sztukę”?
Trudno powiedzieć. W tej chwili wszystkie koncerty, które miałem realizować są przekładane. Mam nadzieję, że się odbędą w niedalekiej przyszłości.
Dzięki za rozmowę
Dzięki
–
Marcin podesłał nam jeszcze kilka zdjęć z realizacji. Wszyscy dobrze wiemy, że zdjęcia konsolet zza reżyserki są najpopularniejsze na Facebooku 🙂
Dystrybucja w Polsce
Ul. Brukowa 29 | 05-092 Łomianki
+48 (22) 204 11 00 | | www.polsound.pl