22-12-2017

Jakub Krzywak

20 lat na rynku to dorobek firmy Szczepan ART, która dynamicznie działa nie tylko w Gliwicach, ale również wszędzie tam gdzie profesjonalne usługi nagłośnieniowe są dla organizatora priorytetowe.

Firma działa od 1996 roku i przez ten czas zrealizowała niezliczoną ilość imprez. Usługi są kompleksowe: dźwięk, światło, konstrukcje sceniczne i multimedia.

Oprócz działalności estradowej firma zajmuje się również profesjonalnym doradztwem, oraz montażem instalacji nagłośnieniowych współpracując na co dzień  z biurami projektowymi i projektantami.

To wszystko sprawia, że firma inwestuje zarówno w systemy nagłośnieniowe, miksery, procesory, oraz wzmacniacze mocy. Ostatnia inwestycja to zakup nowego systemu Pol-Audio CLA 210, oraz brytyjskich wzmacniaczy mocy MC2. Zapraszam na rozmowę ze Szczepanem Sośniakiem.

Realizator.pl: Kiedy zaczęła się Pana przygoda z dźwiękiem?

Szczepan Sośniak: Najpierw odkryłem kasetę potem, a potem płytę winylową… a może odwrotnie. W pierwszej połowie lat 90’tych trafiłem do lokalnego radia gdzie „wykształciłem się” na realizatora. Wykształciłem się w radiu bo nie było innych miejsc „nauki”. Tam się rozwijałem. W efekcie od 1997 roku byłem szefem działu techniki radia i zajmowałem się nie tylko emisją, ale również nadajnikami, etc.

Jak wtedy wyglądały początki?

W latach 90’tych jeszcze raczkował świat profesjonalnego dźwięku w Polsce, nie było sprzętu – ludzie dzwonili do radia szukając „nagłośnienia”. Więc zaczęło się od grania „fuch” i nauki na „żywym” organizmie.

Dzisiaj posiada Pan już bardzo rozbudowany setup?

Tak. Z ciekawszych rzeczy, które znajdziemy u mnie w magazynie to najnowszy system Pol-Audio CLA 210, konsolety Digidesign Profile i SC48, Yamaha PM1d (planuję w 2018 roku zakup dwóch  riderowych konsolet, ale na razie nie podaje dokładnych modeli), dużo mikrofonów, również tych „ponad” riderowych (Neumanu 89, AKG 414, Sennheiser 441, 421, dużo DPA 4099). Do tego mnóstwo kolumn do różnych mniejszych zastosowań: na konferencje, eventy, itp. W zestawie mam również mobilny system 100V na duże przestrzenie.

Ostatni zakup to brytyjskie wzmacniacze mocy MC2 Audio?

Lubie dobre brzmienie. Niedawno rozstałem się z systemem SLA 112, który według wielu branżowych opinii był najlepiej brzmiącym w Polsce. Tam stworzyłem własny set końcówek i to właśnie one w znacznym stopniu odpowiadały za taką opinię.

Teraz z okazji zakupu nowego systemu nadszedł czas na zakup nowego setu końcówek. I tu podzielę się swoimi przemyśleniami. Przetestowałem kilkanaście końcówek różnych firm przy okazji „tworzenia setu” dla poprzedniego systemu. W efekcie zdecydowanie stałem się zwolennikiem tranzystora. Po prostu brzmią nawet nie tyle lepiej, co po prostu brzmią. Te z cyfrowymi końcówkami przypominały po części mp3’ki (szczególnie w wysokich tonach). Posiadałem końcówki firmy Powersoft serii K, ale jedynie na basach i do tego to była dobra końcówka.

Obecnie producent mojego nowego systemu zaleca 8-kanałową w pełni cyfrową końcówkę (ma ponoć znacznie poprawione brzmienie), ale osobiście zdecydowałem się na trochę inne rozwiązanie.

W efekcie brane pod uwagę były dwie marki. Po dłuższych przemyśleniach i testach zdecydowałem się na markę MC2. Za jakość, odpowiednią moc i brzmienie.

Zasilacz impulsowy pozwala na uzyskanie dużych mocy szczytowych i niskie zniekształcenia. Jak to się przekłada w praktycznej pracy?

W praktyce ma się doskonale – ale na poważnie. To czary mary jakie wykorzystuje zasilacz impulsowy czyli pobiera mniej prądu niż oddaje mocy to jest jego największy atut. Uzyskanie odpowiednio dużych mocy wzmacniacza wymagałoby w klasycznym trafie wykorzystywania wózków widłowych, oraz skomplikowanych instalacji elektrycznych 🙂 Dla przypomnienia – w moim przypadku muszę napędzić np. subbas oparty na głośniku 18-calowym i mocy 1800W AES!

Jakie dokładnie modele znalazły się w setupie?

Wybrałem model E. To wynikało w znacznej części z zewnętrznego procesora (Xilica XD) zalecanego przez producenta (dostarczone presety wykonane przez Pol-Audio i Pana Mario di Cole). E25 na górkach, E45 na środkach i E90 na dołach. Dużo na ten moment wskazuje na to, że mocniej zaprzyjaźnię się z marka i MC2 pojawi się u mnie jeszcze w innych zestawach i konfiguracjach.

Czym dokładnie różnią się poszczególne modele?

Zasadniczo mocą. Wielkość i waga jest bardzo podobna – wszystkie wykonane są w podobny sposób i wszystkie graja pełnym pasmem więc jedyna różnica w tym układzie to moc. Wszystkie maja podobną konstrukcje i wszystkie oferują świetny dźwięk.

E90 to wzmacniacz, który potrafi wygenerować naprawdę potężną moc. Jak współpracuje z subwooferami?

Sprawdza się świetnie. Dużo mocy w połączeniu ze świetnym soundem. E90 pracują również z naszymi nowymi basami. Tak znacząca różnica w jakości mogła wynikać tak z końcówki jak i z basu, ale w ostatni weekend zagraliśmy na małym zestawie z wykorzystaniem wzmacniaczy MC2. Subwoofery oparte na Pol-Audio TP napędzał wzmacniacz E45. Chłopaki z firmy zauważali, że bas jest inny niż wcześniej (w tym zestawie pracowała inna końcówka o nieco większej mocy). Miękki i soczysty – sprawiał wrażenie jakby było go znacznie więcej – przede wszystkim, jeśli można to tak nazwać „ładniejszy”.

Pana końcówki pracują w konkretnych konfiguracjach?

W zależności od konfiguracji końcówki pracują na 4, 2,7 lub 2 ohmach. Dotychczas nie zauważyłem żeby zwiększenie obciążenia w jakikolwiek negatywny sposób wpływało na dźwięk. Na ten moment są elementem systemu liniowego i z nim pracują. Ale jak wspominałem wcześniej – końcówki znajdą zastosowanie w moich innych setupach.

A jak się sprawują mocowo?

Wszelkie próby przebiegły idealnie. Zastosowaliśmy MC2 w setupie z SLA112 (kilka ostatnich sztuk na tym systemie). Na nowym systemie dopiero „się uczymy” wykorzystywać ich potencjał. Na razie wyniki są pozytywne. Na dzisiaj oceniam, że ta inwestycja przyczyniła się do zwiększonej jakości naszych usług.

Fot. www.audiofanzine.com

Najważniejszy jest jednak sound?

Tak. Nie mam aspiracji na potentata z dziesiątkami systemów i graniem największych plenerów. Moją aspiracją jest stworzenie małej, ale „jakościowej” firmy nagłośnieniowej tak aby każdy realizator dźwięku czy zespół chciały z nami współpracował. W prostej drodze gwarantuje to jakość – od sprzętu po obsługę wszystko musi się „zgadzać”. Stąd inwestycja w MC2. Moc jest ważna, ale nie jest najważniejsza. One mają przede wszystkim odpowiednio brzmieć. Nie przypadkiem ta marka jest na świecie uznawana jako „premium”. Z ciekawostek powiem, że seria E powstała jako rozwinięcie mocowe wzmacniaczy dedykowanych do monitorów studyjnych. To chyba najlepsze podsumowanie.

I chyba ważnym aspektem jest jeszcze 5-letnia gwarancja producenta?

Gwarancja jest na pewno bardzo ważna, ale ważniejsza jest jakość serwisu. To wszystko gwarantuje polski dystrybutor, firma ProAUDIO-AVT. Dzięki niej mamy w Polsce autoryzowany serwis wzmacniaczy mocy MC2, który działa bardzo sprawnie. Nie ma się czego bać 🙂

Dziękuję za rozmowę.

Również dziękuję.