17-04-2018

Jakub Krzywak

14 marca spotkaliśmy się w moim ulubionym miejscu czyli w Wytwórni Filmów. Lubię to miejsce z różnych względów. Po pierwsze to jest to świetnie zaadaptowana przestrzeń pod względem akustycznym, po drugie każda z hal wyposażona jest w odpowiednią infrastrukturę techniczną, a po trzecie z Poznania autostradą jedzie się naprawdę szybko 🙂

Spotkanie zacne bo w zacnym gronie. Hala koncertowa wypełniona po brzegi. Naprawdę szacun dla całej branży za frekwencje! No dobra, a teraz do rzeczy. Tego dnia odbyła się impreza pod nazwą „Poznaj świat SPL” który zorganizowała firma Polsound. A jeśli firma Polsound to oczywiście wszyscy powinniście się już domyślać, że chodzi oczywiście o systemy nagłośnieniowe Meyer Sound.

Branżowe spotkanie w Łodzi
Fot. Paweł Daszkiewicz

Dzień ułożył się bardzo ciekawie bo nie była to tylko prezentacja systemów, ale również spora dawka teorii, oraz dużo notek historycznych i ciekawostek z życia firmy Meyer Sound. Było też oczywiście dużoooo odsłuchów. Odsłuchy lubimy najbardziej. Tym razem było zróżnicowanie pod względem muzycznym bo do naszej dyspozycji były dwa systemy różniące się gabarytem, dużo muzyki referencyjnej, oraz zespół na żywo.

Na specjalne zaproszenie dystrybutora do Łodzi przybyła delegacja zza oceanu. W sumie nie do końca zza oceanu bo Jose Gaudin, który odpowiada za support techniczny, mieszka w pięknej górskiej miejscowości na terenie Szwajcarii. Towarzyszył mu Scott Gledhill którego chyba wszyscy powinniśmy znać. Scott przedstawił część prezentacyjno-historyczną sprzedając sporo ciekawostek związanych z firmą. Jose za to odpowiedział na szereg pytań technicznych, przybliżył techniczno-akustyczne aspekty systemów Meyer Sound, zaprezentował sporą ilość przykładów z życia, oraz przybliżył swój pomysł na autorskie oprogramowanie Compass Go. To oprogramowanie pozwalające na dostosowanie opóźnień, wzmocnień i wyciszenia systemu. Pozwala również zarządzać zestawem filtrów U-Shaping, TruShaping, oraz parametrycznych filtrów EQ. Możemy zmieniać poszczególne parametry, oraz je kontrolować. Możemy również zapisywać ustawienia i przywoływać je za pomocą snapshotów. A to wszystko bez komputera ponieważ Compass Go to aplikacja dedykowana na iPada. „Real World of SPL” czyli wykład, który przedstawił Jose przyciągnął nas na tyle, że ciężko było oderwać „uszy” przez minimum dwie godziny.

Pierwsza część dnia zdecydowanie należała do naszych zagranicznych prelegentów. Potem przyszedł czas na obiad (i tutaj ukłony dla firmy Polsound za perfekcyjne przygotowanie prezentacji od strony organizacyjnej), a po nim na część odsłuchową.

Paweł Danikiewicz jak zwykle wspierał całe wydarzenie 

Na scenie głównej „zawisł” duży system Meyera czyli LEOPARD. Mogliśmy go posłuchać wieloaspektowo. Była muzyka referencyjna ukazująca walory brzmieniowe systemu – przede wszystkim selektywność i szerokie pasmo przenoszenia, oraz minimalne zniekształcenia. Był też pokaz mocy i muszę powiedzieć, że zamurowało mnie kiedy został odtworzony utwór, który wręcz „wbił mnie w fotel”. Ten system potrafi wygenerować niesamowitą dawkę energii zachowując przy tym sound wysokich lotów! Była też muzyka na żywo gdzie na początku słuchaliśmy poszczególnych instrumentów, a potem pełnego składu na żywo. To pozwoliło chociaż minimalnie osłuchać się z możliwościami brzmieniowymi LEOPARDA.

W drugiej części hali odbyła się prezentacja systemu LINA. Systemu rewolucyjnego pod względem mobilności i dźwięku. To niesamowite jak z tam małych gabarytowo „paczek” możemy wykreować nie tylko selektywny dźwięk, ale i sporą moc. Notabene od zawsze uwielbiałem system Melodie. LINA bardzo mi ją przypomina jeśli chodzi o mobilność i elastyczność rozwiązania. Oczywiście technologicznie to zupełnie inna epoka. LINA porównywana jest często do systemu MINA, ale to zupełnie inna konstrukcja.

Meyer Sound LEOPARD

Zacznijmy od LEOPARDA. Muszę przyznać, że producent przyzwyczaił nas już od pewnego czasu do bardzo egzotycznych nazw na swoje produkty. Linia LEO zdecydowanie przypadła mi do gustu nie tylko ze względu na innowacyjne aspekty techniczne.

Aktywny moduł szerokopasmowy LEOPARD pracuje w zakresie pasma przenoszenia od 55 Hz do 18 kHz. Konstrukcja oparta jest o dwa 9-calowe przetworniki z membraną stożkową o głębokim wychyleniu. To jeśli chodzi o przetwarzanie niskich częstotliwości. Jeśli chodzi o pasmo wysokie to tutaj producent zastosował pojedynczy 3-calowy przetwornik ciśnieniowy połączony falowodem REM, emulującym efektywnie przetwornik wstęgowy i tubą o jednolitej kierunkowości. Mocy dostarcza 3-kanałowy wzmacniacz pracujący w klasie D. Wzmacniacz charakteryzuje się niezwykle małymi zniekształceniami, bardzo dobrym współczynnikiem zużycia energii, oraz odpowiednią optymalizacją w zakresie temperatury. Wzmacniacz wraz z układem sterującym znajdują się w jednym module.

Meyer Sound LEOPARD

Obudowa modułu szerokopasmowego wykonana jest ze sklejki twardego drewna, a sam moduł waży około 34 kilogramów. LEOPARDA możemy bardzo elastycznie wieszać dzięki systemowi Meyer Sound QuickFly i łącznikom GuideALinks™. Możemy w ten sposób dopasować rozchylenie modułów od 0,5 do 15 stopni.

Leopard to system wchodzący w skład rodziny LEO. Czyli ma swoich większych braci pod nazwą LEO i LYON. Zapewnia bardzo szerokie pokrycie zachowując przy tym bardzo niskie zniekształcenia. Do tego charakteryzuje się świetną czytelnością i selektywnością, liniową odpowiedzią i bardzo precyzyjną kontrolą kierunkowości.

Oprócz aspektów brzmieniowych system charakteryzuje się również łatwością konfiguracji, oraz mobilnością. Niewielka masa jak na gabaryty, oraz odpowiedni profil „paczki” pozwalają na użycie tego systemu na małych i średnich trasach koncertowych. W instalacjach stałych również znajdzie swoje miejsce.

LEOPARD to system bardzo skuteczny

Ważnym aspektem jest sterowanie i narzędzia jakie producent w tym zakresie oferuje. LEOPARDEM sterujemy za pośrednictwem procesora Meyer Sound Galileo GALAXY 816. Procesor pozwala na bardzo wiele: wyrównanie czasowe czy matrycowanie sygnałów. To pełny komplet narzędzi służących do optymalizacji systemu. Do tego mamy do dyspozycji oprogramowanie Meyer Sound MAPP XT które służy do projektowania złożonych projektów nagłośnieniowych. Na koniec jeszcze jeden element pracy czyli monitoring parametrów. Odbywa się to za pośrednictwem systemu RMS.

Meyer Sound LINA

LINA znalazła się w mniejszym pomieszczeniu. Zaprezentował ją tak jak zresztą w przypadku LEOPARDA Paweł Daszkiewicz, który opiekuje się marką w Polsce.

LINA w skrócie? Mobilność, styl i brzmienie – nieskazitelne brzmienie. Byłem zaskoczony selektywnością dźwięku tego systemu już znacznie wcześniej, na jednej z pierwszych prezentacji w Polsce, podczas spotkania w ramach cyklu „Dźwięk w teatrze”. Już wtedy wiedziałem, że to brzmienie mi odpowiada.

Moduł LINY

LINA to następca popularnej MINY. A jeśli następca to oczywiście zmian jest sporo. To zupełnie od nowa zaprojektowany trzykanałowy układ wzmacniający pracujący w klasie D. Identyczny pracuje w modułach szerokopasmowych LEOPARD. Nowy wzmacniacz to pozbycie się z przetwarzanego sygnału audio zniekształceń, oraz nadanie dynamiki i liniowości wszystkim sygnałom. System charakteryzuje się szerokim pasmem przenoszenia, selektywnością, oraz dużą szczegółowością. LINA świetnie się sprawdzi zarówno przy reprodukcji mowy, odtwarzaniu muzyki mechanicznej jak i nagłaśnianiu zespołów na żywo. Mieliśmy namiastkę możliwości brzmieniowych systemu słuchając różnorodnych utworów referencyjnych. Był jazz, muzyka klasyczna, był rock. Mogliśmy zasmakować selektywności i ciepła, oraz szerokiej dynamiki.

System został tak skonstruowany, aby nie wymagał skomplikowanej obsługi i strojenia. Zintegrowany tryb NATIVE MODE umożliwia pracę z tym systemem bez potrzeby używania dodatkowych narzędzi związanych z zarządzaniem.

Na dużej sali można też było przyjrzeć się bliżej subwooferom

LINA to również mobilność. Waga jednego modułu oscyluje w okolicach 19,5 kilograma, a małe wymiary (50 x 20 cm) pozwalają użyć systemu w wielu aplikacjach gdzie strona wizualna jest często ważniejsza niż sam dźwięk.

System można łączyć z dedykowanymi zestawami subniskotonowymi. Meyer Sound 750-LFC charakteryzuje się dużą mocą i dynamiką. Pracuje liniowo (36 Hz – 125 Hz) i daje potężne możliwości w kreowaniu niskich częstotliwości. Efektywność nie bierze się z nikąd. Konstrukcja jest bardzo przemyślana – 15-calowy przetwornik z podwójną cewką, oraz dwukanałowy wzmacniacz pracujący w klasie D. Każdy kanał zasila jedną cewkę. A to wszystko upakowane w małej obudowie i małej wadze. Subwoofer możemy również podwiesić pod modułami szerokopasmowymi.

Za sterowanie systemem odpowiada procesor Meyer Sound GALAXY, oraz oprogramowanie predykcyjne MAPP XT.

Poprosiłem o krótki wywiad wyżej wspomnianego Pawła Daszkiewicza, który opowiedział mi o poszczególnych rozwiązaniach, ich wydajności, skalowalności i mobilności.

Paweł Daszkiewicz podczas prezentacji systemu LINA

Realizator.pl: „Prawdziwy świat SPL” to pierwsza tego typu impreza związana z systemami Meyer Sound. Jaki był główny zamysł tego przedsięwzięcia?

Paweł Daszkiewicz [Polsound]: I oczywiście nie ostatnia gdyż mamy już w planach kolejne prezentacje pokazujące w nowatorski sposób systemy nagłośnieniowe tego renomowanego amerykańskiego producenta.

Ale do rzeczy: Od 1979 roku marka MEYER SOUND nieprzerwanie wyznacza standardy i opracowuje niejako zasady współczesnej elektroakustyki. Wiele rozwiązań, tak powszechnie dziś stosowanych, to właśnie wkład intelektualny specjalistów z Berkeley w Kalifornii (siedziba MEYER SOUND). Systemy nagłośnienia są coraz doskonalsze, bardziej precyzyjne, a firm konstruujących elementy elektroakustyczne coraz więcej. To determinuje, iż czynnik ludzki – świadomość i wiedza inżynierów systemu oraz realizatorów odgrywa duże znaczenie. Świadomość istnienia narzędzi służących do optymalizacji systemów oraz wiedza o parametrach i tym w jaki bezpośredni sposób przekładają się one na wynik w postaci brzmienia i równomierności pokrycia ciśnieniem akustycznym SPL stanowią w moim odczuciu podstawę pracy z dźwiękiem.

Do Łodzi przyleciał Jose Gaudin z Meyer Sound. Przedstawił sporo przykładów i opisał wiele przydatnych narzędzi. Jak wykorzystać taką wiedzę w realnym środowisku koncertowym?

Musimy pamiętać, iż system nagłośnienia to narzędzie. A narzędzia możemy scharakteryzować w sposób naukowy gdyż ich parametry fizyczne, elektryczne i akustyczne przekładają się bezpośrednio na osiągi. Pamiętajmy, iż w teorii konstrukcji przetwornika elektroakustycznego w rozumieniu klasycznym, powiedziano już niemal wszystko, obecnie tworząc same przetworniki w sposób możliwie najbardziej efektywny i precyzyjny (w czym MEYER SOUND jest bezkonkurencyjny). Jednak elementami bezpośrednio determinującymi te osiągi to sposób zasilania tychże przetworników, falowody z którymi są połączone, wzajemna korelacja przetworników, konstrukcja obudowy, oraz przede wszystkim elektronika zarządzająca systemem, która w coraz większym stopniu usprawnia pracę systemów. Oprogramowanie do predykcji dające miarodajne i realne wyniki, przełamywanie „mitologii” dotyczącej parametrów takich jak np. maksymalny poziom ciśnienia akustycznego SPL, oraz technologie do kierowania generowanej przez system „wiązki” dźwięku to obecnie to nad czym każdy użytkownik systemów elektroakustycznych powinien się skupić.

Było dużo czasu na odsłuchy i zapoznanie się z bliska z poszczególnymi elementami systemów

Dla większości uczestników najważniejszym punktem były odsłuchy. Jaki dokładnie setup znalazł się na scenie głównej, a jaki w mniejszej sali?

Naszym celem było pokazanie prawdziwego świata SPL. Wykorzystaliśmy więc minimalną liczbę elementów, która została wyznaczona przy pomocy oprogramowania predykcyjnego MappXT, aby pokazać rzeczywiste możliwości systemów. Większe audytorium wyposażone zostało w 9 elementów LEOPARDA na stronę, uzupełnionego w kilka konfiguracji zestawów sub-niskotonowych opartych o elementy 900-LFC oraz 1100-LFC. Mniejsza przestrzeń należała do zupełnie nowego, kompaktowego systemu LINA w liczbie 6 elementów na stronę, uzupełnionego również o nowe zestawy sub-niskotonowe 750-LFC w liczbie 3 na stronę, w konfiguracji kardio (o skuteczności tej konfiguracji każdy mógł przekonać się na własne uszy). Warto nadmienić, iż waga grona złożonego z 9 elementów LEOPARD wraz z ramą to niecałe 340 kilogramów, a 6 elementów LINA to zaledwie 135 kilogramów.

Jak bardzo LEOPARD różni się technicznie od znanych nam konstrukcji Meyera?

Cała rodzina LEO to zupełnie nowa generacja systemów wyrównanych liniowo MEYER SOUND. Leopard, będący zupełnie nowym produktem wyróżnia się zaawansowaną konstrukcją zapewniającą równomierny rozkład ciśnienia na całej przestrzeni nagłaśnianej poprzez zoptymalizowaną konstrukcję fizyczną zestawów, oraz opatentowany falowód R.E.M. Ekstremalnie niskie zniekształcenia, zgodność fazowa i częstotliwościowa systemu na starcie tuż po podłączeniu bez konieczności stosowania narzędzi optymalizacyjnych systemu jak również bardzo niska waga, oraz bardzo kompaktowe wymiary wraz z bardzo wysoką skutecznością to te aspekty na które każdy powinien zwrócić uwagę. Do mnie przemawia neutralność brzmieniowa systemu, scena stereo oraz coś co określiłbym mianem bezpośredniości odbioru przez słuchaczy generowanego przez system dźwięku. Bez zmian natomiast pozostało popularne na naszym polskim rynku pojęcie – riderowość systemu 🙂

LEOPARD w zbliżeniu

Można było poczuć dużo mocy przy odsłuchach. Było też bardzo czytelnie i równo w całym paśmie. Jak to się ma do charakterystyki czy zniekształceń?

Systemy cechuje ekstremalnie niski współczynnik zniekształceń co przekłada się na wierność brzmienia. Systemy celowo nie były optymalizowane, tak więc słuchacze mieli do czynienia z prawdziwym brzmieniem systemu. Niezależnie od gatunku muzyki oraz sposobu jej reprodukcji – czy to nagrań audio, czy muzyków grających na żywo, jakość pozostawała bezsprzecznie bardzo dobra. A to właśnie zasługa zgodności częstotliwościowej, fazowej, oraz niemalże braku zniekształceń.

Swoją robotę robią subwoofery 900-LFC. Twoim zdaniem połączenie modułów LEOPARDA z tymi subami tworzy idealną całość?

Wszystkie zestawy sub-niskotonowe należy traktować jako uzupełnienie zestawów szerokopasmowych, a nie integralną część systemu. Zestawy sub-niskotonowe serii LFC – czyli 1100-LFC, 900-LFC oraz nowy 750-LFC są bardzo liniowe pod kątem charakterystyki odpowiedzi częstotliwościowej, a dwukanałowy wzmacniacz i całkowicie przeprojektowane podwójne cewki głośników w istotny sposób poszerzyły pasmo ku górze co ma znaczenie w przypadku różnych konfiguracji kierunkujących najniższe częstotliwości (kardio, End-fired). Neutralność sprawia, że o brzmieniu w pełni decyduje użytkownik. Słychać było to bardzo dobrze podczas prezentacji gdzie różnice pomiędzy zestawami sub-niskotonowymi zawierały się tylko w poziomie SPL, oraz dolnej częstotliwości, a nie w brzmieniu i jego charakterze. Należy jednak nadmienić, iż system LEOPARD doskonale radzi sobie z reprodukcją szerokiego pasma akustycznego tak więc, jak pokazaliśmy na przykładzie muzycznym, czasami nie potrzeba zestawów sub-niskotonowych.

Chyba ważnym elementem jest też skalowalność i mobilność…

Mam nadzieję, iż dla zdecydowanej większości firm inwestujących w systemy oraz użytkowników, liczy się jakość i neutralność systemu. Jednak w dzisiejszych czasach kiedy do głosu dochodzi ekonomia oraz presja czasu, niewielka waga i wymiary przekładają się bezpośrednio na oszczędność w transporcie. Skuteczność, oraz równomierność to możliwość zastosowania mniejszej liczby zestawów, których liczba wyznaczona zostanie za pomocą wiarygodnej aplikacji predykcyjnej MappXT. Prostota to krótszy czas potrzebny na instalację i konfigurację systemu, ale również oszczędność ludzi i ich energii.

Paweł Danikiewicz to prawdziwa kopalnia wiedzy więc w przerwach było dużo rozmów 🙂

Meyer od zawsze preferował konstrukcje aktywne. Co siedzi wewnątrz modułu szerokopasmowego?

We wnętrzu każdego zestawu głośnikowego MEYER SOUND znajdują się wielokanałowe wzmacniacze mocy – w przypadku systemów LEOPARD i LINA – pracują one w klasie D, dodatkowo mamy tam szereg elementów wchodzących w skład optymalizacji i ochrony oraz najwyższej jakości przetworniki. Wszystko to zamknięte w lekkich obudowach z wysokogatunkowej sklejki drewnianej o specjalnie zaprojektowanych proporcjach, kształcie oraz właściwościach barycznych. Zestawy głośnikowe MEYER SOUND to gotowe produkty oferujące bezapelacyjnie najwyższą jakość dźwięku, potwierdzając jednocześnie filozofię marki pragnącą oferować „studyjną” jakość systemów elektroakustycznych do komercyjnego użytku. Warto pamiętać o korzeniach marki, które wywodzą się właśnie z produktów przeznaczonych do studia.

Systemy aktywne to według Ciebie lepsze rozwiązania od strony konstrukcyjnej?

Systemy aktywne przede wszystkim są proste w obsłudze oraz bardzo niezawodne. Nie jesteśmy zmuszeni stosować jednego wzmacniacza do wielu zestawów głośnikowych, mamy kontrolę nad każdym elementem systemu nagłośnienia. Tak naprawdę tylko zestaw aktywny z idealnie dopasowanymi wzmacniaczami, niezależnymi do każdego przetwornika to słuszna droga w uzyskaniu największej powtarzalności brzmienia, niezawodności, prostoty. Ten sam pasywny zestaw głośnikowy, ale sterowany przy pomocy różnych procesorów, końcówek mocy, okablowany przy użyciu różnej długości, jakości oraz przekroju przewodach tak naprawdę różni się pod kątem elektrycznym, a co za tym idzie również i akustycznie.

Nie ma dobrego systemu bez odpowiedniego oprogramowania. Co producent oferuje w zakresie monitoringu i zarządzania?

W kwestii oprogramowania MEYER SOUND stanowi niejako wyznacznik. Do predykcji systemów służy wspomniana wcześniej, pokazująca bliskie rzeczywistości wyniki, a więc doskonała aplikacja MappXT. Pamiętajmy, iż platforma GALILEO, oraz obecnie GALAXY stanowi bardzo częsty wybór jako platforma zarządzająca również systemami innych producentów. Posiada szereg narzędzi do kształtowania i optymalizacji, oprócz standardowych filtrów parametrycznych, również filtry U-Shape oraz All-pass, matryce poziomów i opóźnień. Do monitoringu pracy systemów Meyer Sound służy natomiast system RMS. Jednak największą innowacją jest Native Mode – systemy są zbudowane w taki sposób, aby były gotowe do pracy tuż po podłączeniu, tak więc w przeciwieństwie do innych produktów na rynku nie wymagają stosowania procesorów z niezbędnymi do poprawnej pracy presetami. Wspomniana platforma GALAXY służy do optymalizacji systemu pod kątem charakterystyki akustycznej przestrzeni nagłaśnianej.

Byli również zwycięzcy i nagrody…

Ty bardzo dużo grasz na tych systemach. Co powiesz z praktycznego punktu widzenia o ich możliwościach. Mam tutaj na myśli duży zestaw LEOPARD i małą LINĘ. Jak się sprawują w różnych aplikacjach brzmieniowo, mocowo czy w zakresie szybkiego montażu i wytrzymałości na warunki sceniczne?

Dużo? (Śmiech) Staram się nie wypaść z obiegu. Prawda jest taka, że dla każdego fana dobrego brzmienia liniowość i neutralność brzmieniowa przy każdym poziomie ciśnienia i każdym gatunku muzyki to swoisty „Święty Grall”, którego marce Meyer Sound udało się zdobyć. Systemy te świetnie brzmią zarówno w reprodukcji muzyki pop, rock (o czym przekonamy się już niebawem podczas koncertu Mettalica w Polsce) jak również podczas wymagających realizacji teatralnych czy muzyki poważnej. Praca na tych systemach to przyjemność ze względu na fakt, iż zapewniają studyjną jakość dźwięku, na którą wpływ ma podmiot artystyczny oraz realizator, który kreuje brzmienie. A mając do dyspozycji narzędzia takie jak MEYER SOUND może uzyskać rzeczywistą neutralność i przekonać się jak brzmi prawdziwy dźwięk dostarczony równomiernie do całej przestrzeni nagłaśnianej.

Dziękuję za rozmowę. 

Również dziękuję.

Podsumowanie

Na początku tego wydarzenia Scott Gledhill powiedział, że Meyer Sound robi pierwszą taką prezentację w skali światowej. Cieszy fakt, że Polska znalazła się na samym początku. Podejrzewam, że duża w tym zasługa firmy Polsound. Każdy z nas może mieć różne preferencje ze względu na brzmienie, rigging, markę czy upodobanie do danego dystrybutora, ale chyba nikt nie może powiedzieć, że systemy Meyera brzmią źle bo nie zostanie jego wypowiedź potraktowana z szacunkiem. Meyer Sound od wielu lat wyznacza standardy nie tylko technologiczne i brzmieniowe, ale również swoją postawą i działalnością na rzecz rozwoju nauki pokazuje jak szeroko trzeba spoglądać w przyszłość tworząc nieskazitelną jakość dźwięku!