12-02-2020

Jakub Krzywak

Konsolety DiGiCo zadomowiły się na dobre w naszych magazynach. Pamiętam początki, ale te w którym firma Polsound przejęła dystrybucję brytyjskiej marki. To właśnie wtedy miałem okazję tak naprawdę pierwszy „dotknąć” kilku modeli – SD9 robiła na mnie wtedy niesamowite wrażenie – połączenie nieograniczonych możliwości konfiguracyjnych oraz brzmienia, a to wszystko zamknięte w estetycznej i masywnej obudowie. Nie wspomnę o flagowej SD7’ce czyli marzeniu wielu realizatorów na całym świecie – to była prawdziwa „deska” festiwalowa.

SD12 był naturalnym krokiem w rozwoju serii SD. Można powiedzieć, że było to uzupełnienie oferty. Połączenie najlepszych właściwości i cech z jakich słynie marka. Producent dołożył do tego nowy komputer i płytę główną dzięki czemu start konsolety odbywał się znacznie szybciej. Pamiętam jak w siedzenie firmy Krzysztof Polesiński z Pawłem Daszkiewiczem prezentowali szybkość startu systemu. Nie jeden z nas łapał za stoper…

Nie mam zamiary opisywać możliwości konfiguracyjnych i opcji rozszerzeń SD12’ki bo był na to czas w trakcie Premiery. Od tego czasu świat poszedł do przodu, pojawiły się upgrade firmware’u. SD12’ka sprzedaje się świetnie na całym świecie. Nic dziwnego – to przecież świetna konsoleta do pracy nie tylko na koncertach, ale również podczas transmisji radiowo-telewizyjnych. Idealnie sprawdzi się również w studiach produkcyjnych.

Łukasz Kędzia z Modus Sound ma w swoim portfolio kilka konsolet różnych producentów. Jak większość z właścicieli firm chce być jak najbardziej elastyczny podczas realizacji. Zakup DiGiCo SD12 to był kolejny krok. Należy pamiętać, że konsoleta to inwestycja która musi się zwrócić więc rozkładana jest na kilka lat. Jaką jakość wprowadza konsoleta tego formatu w firmie nagłośnieniowej? Przekonajmy się!

Realizator.pl: Cześć Łukasz. Ciągle Was obserwuje i mam wrażenie, że inwestowanie to dla Was priorytet. Zakup i rozbudowana systemu nagłośnieniowego, kilka konsolet, rozwiązania sieciowe, itp. Kolejny krok to była SD12’ka?

Łukasz Kędzia [Modus Sound]: Zakup nowej konsolety to jak kupowanie samochodu. Kupujemy konsoletę, ale przed tą decyzją spotykamy się w trójkę (Ja, Tata i Brat) i bardzo długo dyskutujemy. Tak naprawdę nie kupujemy kota w worku, bo przecież firma Polsound (której dziękujemy) umożliwiła nam przed zakupem przetestowanie konsolety. Taka inwestycja rozkładana jest na 4-5 lat. To tak naprawdę okres, w którym deska musi jeździć i zarabiać.

Więc jest to poważna inwestycja. Uwzględniając nowy nabytek w postaci SD12 jakimi aktualnie konsoletami dysponujecie?

Nasza firma posiada kilka konsolet cyfrowych: DiGiCO SD12, Soundcraft Vi3000, Digidesign SC48, Midas PRO1, Allen&Heath ML4000 czy chociażby małą i niedocenianą, a bardzo przydatną na małych imprezach konsolety Soundcraft z serii Ui.

Od koloru do wyboru 🙂 DiGiCo nie mieliście dotychczas na stanie…

Tak naprawdę wszystko zaczęło się od spotkania ze starszym i większym bratem SD12, a mianowicie SD7 na którym miałem okazję pracować przez trzy tygodnie. Mówiąc krótko i na temat konsoleta bardzo przypadła nam do gustu spełniając przy tym nasze oczekiwania. 

DiGiCo osiągnęło już swoją pozycję na naszym rynku. Pamiętam jednak czas, kiedy firma Polsound zajęła się dystrybucją brytyjskiej marki i początki wcale nie były łatwe. Ciężko było przekonać realizatorów do nowego środowiska pracy i ogromnych możliwości jakie dają poszczególne modele. Jak się pracuje na SD12’tce?

Środowisko pracy na tej konsolecie jest bardzo przyjazne, możliwości konfigurowania konsolety są przeogromne. Tak naprawdę ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia 🙂

Jak długo zajęło Wam opanowanie „deski” od strony SHOW?

Poświęciliśmy z bratem kilka godzin, aby przygotować sobie pliki SHOW na których pracujemy. Każda kolejna realizacja nie wymaga od nas poświęcania ponownie tego czasu na konfigurację chociażby efektów, możemy pracować mówiąc potocznie z marszu. 

Ile dotychczas udało się zająć kanałów podczas jednego miksu?

Zrealizowaliśmy na tej konsolecie kilka dużych projektów, ale nie zostały w żadnym z nich wykorzystane wszystkie kanały. Maksymalnie były to 54 kanały i 24 wyjścia.

Jak zazwyczaj rozkładasz sobie miks na powierzchni roboczej?

Przy dużych projektach, w których często uczestniczymy odpowiednie rozłożenie miksu jest wręcz koniecznością. Tak naprawdę wszystko zależy od specyfiki nagłaśnianej imprezy. Ja osobiście używam bardzo dużo grup CG-VCA. Uważam, że sam sposób miksowania to rodzaj dzieła, które podczas próby, a potem koncertu chcemy stworzyć. Jest trochę patentów, których nauczył mnie mój mentor i przyjaciel, a mianowicie Tata 🙂 Konkretów tutaj nie będę podawał – zostawiam to dla siebie 🙂

Ale może zdradzisz chociaż ciut informacji na temat wykorzystanej palety efektów, kompresorów, itp.?

W mojej scenie posiadam przygotowane wstępnie FX’y, które podczas realizacji koryguje. Maksymalnie używam 4-5 efektów. Staram się używać dynamiki tam gdzie jest to niezbędne. Trzeba pamiętać, że dużo nie znaczy dobrze. Bardzo polubiłem pracę na wtyczkach Waves’a wykorzystując je bardzo często, ale tak jak napisałem wyżej, nie przesadzam z ilościami.

Masz jakieś swoje ulubione narzędzia dostępne w konsolecie?

Konsoleta natywnie oferuje wszystko czego potrzebuję, aby w odpowiedniej jakości zmiksować dźwięk. Zdarza mi się użyć kilku pluginów ze stajni Waves’a typu F6, C6, DBX160 czy niektóre FX’y, ale bazuję głównie na tym co mam w samej desce.

Pamiętasz może największą liczbę kompresji jaką użyłeś podczas miksowania?

Zdarzyły się sytuacje, gdy musiałem strasznie sprasować miks. Ale wszystko sprowadza się do źródła jakie dostajemy ze sceny. Jak jest idealne to po co to psuć kompresorami 🙂

Aktualizujesz firmware?

Aktualizowałem firmware kilkukrotnie, ale to tylko drobne poprawki, które tak naprawdę nie wnosiły nic co mogłoby nas zaskoczyć albo całkowicie zmienić topologię pracy na konsolecie.

Gdzie najczęściej wykorzystujecie deskę? Event, koncert plenerowy, a może konferencja?

Konsoleta sprawdza się świetnie w każdej sytuacji niezależnie czy jest to event, gala czy koncert plenerowy. Zagraliśmy nią front, monitor, a nawet były sytuacje, gdzie tylko z jednej konsolety realizowaliśmy FOH/MON na całkiem pokaźną ilość miksów monitorowych. 

Każda realizacja wymaga indywidualnego podejścia i doboru aparatury, jej konfiguracji i samej realizacji. Wszystko sprowadza się do tego co się dzieje na danej imprezie, ile źródeł musimy zmiksować, jaką ilość wysyłek zrealizować.

Najlepszy patent na świetny miks to?

Myślę, że to odpowiedzi może być naprawdę sporo. Na pewno trzeba słuchać tego co robimy, a nie patrzeć 🙂 Dobry miks zależy od wielu czynników: źródło dźwięku, konsolety, systemu nagłośnieniowego i oczywiście ludzi, którzy przygotowują całą aparaturę do pracy. SD12’ka jest bez wątpienia świetnym narzędziem by osiągnąć upragniony cel.

Dzięki:)

Dziękuję i zapraszam do współpracy.