05-03-2018

Jakub Krzywak

Przyznam, że dawno temu (bo ponad 10 lat) miałem styczność z kolumnami Cerwin-Vega. Miało to miejsce za czasów kiedy moja kariera zawodowa „rozwijała się” u jednego z byłych dystrybutorów tej marki w naszym kraju. Wtedy jeszcze jako młody adept sztuki i zapalony fascynat nowych brzmień i technologii (teraz już jestem trochę starszy) starałem się słuchać jak największej ilości zestawów. Cerwin jako marka była mi znana, ale nigdy wcześniej nie miałem przyjemności słuchać i wykreować sobie odpowiedniej opinii na temat brzmienia tych „paczek”. A trzeba teraz powiedzieć, że brzmiały świetnie choć nie miały wsparcia DSP na pokładzie czy komunikacji BLUETOOTH. Minęło 10 lat i po raz kolejny mam styczność z produktami tej marki dzięki nowej odsłonie, nowej świeżości i nowemu dystrybutorowi (jak fajnie!).

Trochę historii

Cerwin-Vega powstała mniej więcej 65 lat temu i była wtedy synonimem doskonałości brzmieniowej. Marką swoją reputację zawdzięczała w tym okresie czasu profesjonalistom czyli inżynierom dźwięku, entuzjastom Pro-Audio i fanom Hi-Fi. Firma produkowała również (i nadal produkuje) rozwiązania do zastosowań domowych stąd popularność tych rozwiązań nie tylko wśród Live’owców czy zespołów muzycznych, ale również wśród zwykłych domowników ceniących sobie dobry sound. Cerwin-Vega to firma, która z małej grupy inżynierów-pasjonatów kierowanych przez Gene Czerwiński (czy to czasami nie jest nasz rodak?) stała się jedną z czołowych firm wytwarzających zestawy głośnikowe.

Dokładnie w 1954 roku Gen Czerwiński, genialny młody inżynier lotniczy założył firmę Cerwin-Vega. Można zapytać po co inżynierowi awiacji firma produkująca głośniki? Gen był wielkim fanem muzyki i wytrwale szukał rozwiązań technicznych dążąc do jak najlepszej reprodukcji muzyki. Szukał najlepszych przetworników czy wydajnych i trwałych obudów tworząc wartościowe produkty.

Cerwin-Vega to wręcz historia!

Tak wyglądał początek drogi firmy, która trwa już cztery dekady. Powstały w tym okresie wydajne, 18-calowe systemy dźwiękowe produkujące 130 dB przy 30 Hz. Wtedy firma pokazała na co ją stać. Potem przyszedł czas na pierwszy na świecie wzmacniacz półprzewodnikowi, który generował 125 W mocy RMS.

Lata 60-te to był prawdziwy rozkwit muzyczny. Cerwin-Vega również dynamicznie się rozwijała dostarczając najbardziej wyrafinowane kolumny do największych czyli między innymi takich firm jak Fender, Acoustic, Sunn and Vox.

Po drodze było stworzenie na potrzeby kina potężnych subwooferów 18-calowych opartych o konstrukcję tubową. Wynik to 106 dB przy założeniu 1 W / 1 metr. To wszystko na potrzeby filmu „Trzęsienie ziemi” (premiera odbyła się w 1974 roku) w którym po raz pierwszy zastosowano innowacyjną technologię filmową zwaną „Sensurround”. Po raz pierwszy dźwięk był integralną częścią filmu dzięki efektom specjalny.

Potem na początku lat 80-tych firma nawiązała współpracę z dużymi świata sceny czyli The Rolling Stones, Boom Town Rats czy Dawid Bowie. Nie każdy z was wie, że Cerwin-Vega już na początku lat 70-tych wprowadziła pierwsze technologie cyfrowe.

Dzisiaj Cerwin-Vega to liczący się producent, który nie ma co prawda w swojej ofercie dużych zestawów koncertowych typu Line Array, ale tworzy naprawdę udane konstrukcje do zastosowań koncertowych, instalacyjnych i Hi-Fi.

CVE

Muszę powiedzieć, że z niecierpliwością czekałem na kuriera. Trochę to trwało zanim DEMO było dla mnie dostępne, ale wreszcie się doczekałem. Zestaw który otrzymałem do testów to dwie kolumny szerokopasmowe CVE-12 oparte na 1-calowym driverze i 12-calowym przetworniku niskotonowym, oraz CVE-18s który wyposażony jest w 18-calowy przetwornik niskotonowy i generuje łącznie 126 dB SPL. W podsumowaniu powiem o jednej z najważniejszych zalet tego zestawu, ale o tym na samym końcu..

CVE-12

To aktywna kolumna szerokopasmowa pracująca w Full Range. Wbudowany wzmacniacz o mocy 1000 Wat pracuje w klasie D i trzeba przyznać, że potrafi wygenerować naprawdę dużo energii. Zestaw pracuje w paśmie przenoszenia od 52 Hz do 18 kHz. Maksymalnie potrafi wygenerować 126 dB SPL. Oparta jest na 1-calowym driverze i 12-calowym przetworniku niskotonowym. Kąt propagacji dźwięku wynosi 90° na 60°. Kolumna wyposażona jest w najważniejsze złącza czyli 2 wejścia typu Combo XLR/TRS, oraz jedno wyjście XLR. „Paczka” waży około 15 kilogramów więc raczej nikt nie powinien mieć problemu z jej przenoszeniem. Tym bardziej, że spokojnie zmieści się do średniej wielkości auta.

Cerwin-Vega CVE-12

W nowoczesnym zestawie tego typu czyli z przeznaczeniem do nagłaśniania średniej wielkości przestrzeni otwartych lub zamkniętych nie mogło zabraknąć przetwarzania DSP.

Moduł DSP umożliwia zastosowanie jednego z 5 presetów, które różnią się od siebie przede wszystkim odpowiednią equalizacją. I tak mamy tutaj preset LIVE PA, który jak sama nazwa wskazuje świetnie nadaje się do zastosowania LIVE. Główna zmiana to bardziej zrównoważona korekcja w zakresie średniego i niskiego pasma. Trzeba powiedzieć, że zmienia się sporo po zastosowaniu tego presetu. Większa przestrzeń, bardziej punktowy „dół” pasma i wyważona średnica.

Drugim presetem, który możemy zastosować w zależności od potrzeb to CLUB/DJ. Tutaj spodziewać się możecie zdecydowanie większej ilości dolnego pasma, bardziej punktowego. Świetnie nadaje się do odtwarzania muzyki mechanicznej.

Dalej mamy MIX/FLAT czyli bardziej zrównoważony dół pasma. FLAT to taki tryb neutral. Myślę, że przypadnie do gustu wszystkim tym którzy oczekują równowagi w całym zakresie i naturalności brzmienia.

VOICE to za to specjalny preset przeznaczony do nagłaśniania wokalu. Poprawia wyrazistość w tym paśmie nadając odpowiedniego charakteru. Producent poleca używania bezpośredniego wejścia XLR do nagłaśniania, ale my użyliśmy zewnętrznego miksera.

Ostatnim presetem jest opcja MONITOR. Equalizacja jest tutaj nakierowana na zniwelowanie pasm, które z zasady powodują problematyczne sprzężenia zwrotne.

Odrazu muszę zaznaczyć jeden fakt. Testując tego typu rozwiązania (czyli raczej budżetowe) zazwyczaj spotykam się albo z wyświetlaczem, który raczej do najbardziej wyrafinowanych nie należy i często stwarza problemy w obsłudze nie reagując na komendy lub jest dość trudny w obsłudze. Rozumiem fakt, że projektanci muszą zmieścić na bardzo małej powierzchni wiele funkcji, ale nie zmienia to faktu, że często użytkownik ma spore problemy z jego obsługą. W przypadku CVE-12 mamy tutaj rozwiązanie przyciskowe z diodami, które świecą bardzo intensywnie. Ponadto przełączanie jest bardzo płynne i zastosowane zmiany są odrazu słyszalne. Proste rozwiązanie, ale jakże skuteczne.

Tylny panel z modułem DSP. Cerwin-Vega CVE-12

Na tylnym panelu znajdziemy również sekcję BLUETOOTH. Możemy więc wypuścić sygnał z tabletu lub telefonu komórkowego. Aby aktywować moduł wystarczy wcisnąć przycisk PAIR / LINK, który zacznie migać na niebiesko. Wtedy na liście dostępnych urządzeń pojawi się CVE-12. Po poprawnym połączeniu dioda zmienia się z pulsującego niebieskiego na ciągły niebieski. No i już możemy cieszyć się dźwiękiem z BLUETOOTH.

Możemy również połączyć strumieniowanie przez BLUETOOTH dwa głośniki CVE-12. Wystarczy nacisnąć i dłużej przytrzymać przycisk PAIR / LINK na zestawie, który już został sparowany z naszym np. telefonem. Potem na drugim zestawie wykonujemy tą samą operację przytrzymując przycisk PAIR / LINK. Na obu głośnikach zacznie najpierw pulsować pomarańczowy kolor. Po kilku sekundach głośniki parują się i kolor pomarańczowy zaczyna świecić. Możemy również przełączać głośniki między tryb mono i stereo. Jak na zestaw budżetowy to sporo możliwości.

Na tylnym panelu znajdziemy oczywiście dwa wejścia Combo XLR/TRS służące do podłączenia zewnętrznego źródła dźwięku (np. mikrofon dynamiczny), oraz potencjometry głośności na każdym z wejść.

Dodatkowo producent wyposażył zestaw w wyjście XLR dzięki któremu możemy wyprowadzić sygnał na zewnątrz do kolejnego głośnika lub rejestratora. Jest to suma wszystkich kanałów wejściowych i BLUETOOTH.

CVE-18s

Aktywny subwoofer jest dopełnieniem zestawu, który otrzymałem do testów. Na jego pokładzie znajdziemy 18-calowy przetwornik niskotonowy, który współpracuje w wydajnym wzmacniaczem o mocy 1000 Wat, który pracuje w klasie D. Pasmo przenoszenia wynosi od 28 Hz do 110 Hz. Maksymalnie subwoofer potrafi wygenerować 126 dB SPL.

Cerwin-Vega CVE-18s

CVE-18s jest również wyposażony w moduł DSP. Presety różnią się od CVE-12. Mamy tutaj do dyspozycji jedynie dwie opcje. LIVE / PA czyli preset służący do nagłaśniania przestrzeni, oraz CLUB / DJ nastawiony na głębsze i bardziej punktowe dolne pasmo co zresztą słychać.

W drugiej sekcji są opcję na zastosowanie filtrów związanych z podziałem pasma. Mamy do dyspozycji grę w FULL RANGE lub z podziałem filtra obcinającego pasmo w pozycji 100 Hz HPF czyli popularnie zastosowanie filtra górnoprzepustowego.

Tylny panel z modułem DSP. Cerwin-Vega CVE-18s

Oczywiście tak jak CVE-12 również subwoofer z tej serii oferuje moduł BLUETOOTH chociaż przy takiej konfiguracji „paczek” elastyczniej jest to robić poprzez parowanie subwoofera z zestawem szerokopasmowym, który już jest sparowany z tabletem, komputerem lub telefonem (pewnie każdy z was znajdzie jeszcze kilka innych tego typu urządzeń).

Na tylnym panelu standardowo dwa kanały wejściowe typu COMO XLR/TRS, oraz potencjometr głośności LEVEL i dwa wyjścia na które zmiana poziomu głośności nie ma wpływu.

Opcje

Producent daje kilka możliwości podłączania sygnałów. Nie musimy posiadać miksera do obsługi całego zestawu. Możemy przecież podłączyć do kanałów wejściowych mikrofony dynamiczne i sterować ich poziomem głośności z pozycji panelu na zestawie, a podkład wypuszczać z urządzenia BLUETOOTH.

Możemy również zastosować większą ilość kolumn w celu rozbudowania systemu. Możliwości są nieograniczone.

Z powodzeniem możemy też zastosować CVE-12 jako wersje instalacyjną dzięki zastosowaniu dedykowanym akcesoriów montażowych i w zależności od potrzeb zamontować każdy z zestawów pod różnym kątem.

Praktyka czyli jak to brzmi?

I teraz wrócę do początku tego testu gdzie napisałem o jednej z najważniejszych zalet tej serii. Jak się domyślacie jest to oczywiście cena. Nie znałem jej kiedy podchodziłem do tego testu. Odpaliliśmy zestaw składający się z 2 kolumn CVE-12 i jednego subwoofera CVE-18s w sali Domu Kultury, która delikatnie mówiąc do najlepiej brzmiących nie należy ze względu na dość nieładnie brzmiący naturalnie pogłos i problemy w pewnych punktach sali z częstotliwościami pasma. Pomyślałem sobie, że to będzie świetny test bojowy na początek. I jeśli wspólnie przyznajemy, że brzmią „nawet fajnie” w takiej sali jak ta w której się znaleźliśmy to jest już coś!

Zestaw w całości podczas odsłuchów

Była muzyka mechaniczna w różnorodnej stylistyce, były próby mikrofonów podłączonych do miksera. Potem przyszedł czas na event w hotelu. Tam na małej scenie wystąpił kontrabasista. Były oczywiście użyte mikrofony do konferansjerki. Zestaw po raz kolejny zabrzmiał fajnie, aczkolwiek sugestia kolegi była taka, że przydałby się zewnętrzny korektor, aby poprawić brzmienie całości w pewnym zakresie. A więc preset swoje, a my swoje 🙂 Tak czy inaczej dało się zrealizować „sztukę” i całkiem nieźle to zabrzmiało. Swoje robi bardzo wyważone pasmo CVE-12 i punktowy „dół”. Nie bez znaczenia jest fakt zastosowania 18-calowego przetwornika niskotonowego.

A teraz suma sumarów czyli stosunek ceny do jakości. To nie jest zestaw koncertowy. Świetnie natomiast sprawdzi się w zespołach muzycznych, przy mniejszych eventach, oraz w instalacjach stałych. To też świetny zestaw dla mobilnego DJ’a. Kolumny są naprawdę solidnie wykonane. To nie jest tani plastik! Obudowa zresztą nie jest wykonana z tworzywa sztucznego. Po teście poznałem ceny… i mnie zamurowało. Jeśli za kwotę mniej więcej 6 tysięcy złotych za zestaw składający się z dwóch nadstawek i jednego suba dostajemy taką jakość to myślę, że nie ma tutaj większej konkurencji na rynku. Ten zestaw za tą kwotę to naprawdę strzał w dziesiątkę!