14-12-2016

Jakub Krzywak

Clear-Com FreeSpeak IIW ostatnich latach rozwój systemów interkomowych na świecie bardzo dynamicznie się rozwija. Zresztą świadomość firm rentalowych na całym świecie w zakresie profesjonalnej komunikacji zdecydowanie się pogłębia. Między innymi z tego powodu producenci prześcigają się w rozwijaniu nowych pomysłów tworząc co za tym idzie coraz bardziej rozbudowane aplikacje, programy partnerskie czy budując odpowiedni support.

Ale rozwój technologii sprawia w tym zakresie sprawia, że inżynierowie i technicy muszą stawić czoła kolejnemu wyzwaniu jakim jest coraz węższy zakres częstotliwości do wykorzystania. Już jest bardzo ciasno, a będzie jeszcze ciaśniej. Problem jest bardziej złożony, ale jednym z powodów jest na pewno bardzo dynamicznie rozwijający się rynek telekomunikacyjny, oraz bądź co bądź biznes „wielkich” tego świata. Dlatego właśnie w naszej niszy musimy szukać nowych sposobów na radzenie sobie z problemem wyżej wspomnianej „ciasnoty”. Rozwiązaniem może być DECT czyli Digital Enhanced Cordless Telecomunications. To system stworzony przez Europejski Instytut Norm Telekomunikacyjnych. Technologię możemy wykorzystać na niewielkich odległościach.

Zapraszam na wywiad z Michałem Gołębiowskim (Clear-Com Technical Support, Polsound) z którym przedyskutowałem kwestie kończących się pasm radiowych, technologii bezprzewodowej i interkomowej oraz aktualnej sytuacji na rynku. W rozmowie przewinie się również wątek omówienia nowego systemu interkomowego Clear-Com FreeSpeak II, który jest swoistą rewolucją na rynku.

Realizator.pl: Jaka jest świadomość użytkowników w Polsce na temat wykorzystania systemów interkomowych?

Michał Gołębiowski [Clear-Com Technical Support, Polsound]: Moim zdaniem świadomość użytkowników w zakresie używania systemów interkomowych jest wciąż niewielka. Uważam jednak, że bierze się to nie z braku wiedzy technicznej, a małych budżetów, które często nie pozwalają inwestować w bardziej złożone, a przez to droższe rozwiązania. Mamy wielu świetnych techników i inżynierów, którzy nie będą mieli problemu z przyswojeniem wiedzy o nowych urządzeniach – najpierw jednak trzeba te urządzenia mieć.

Część ekip wykorzystujących urządzenia interkomowe, ogranicza się do włączania i wyłączania tych urządzeń oraz wciskania opisanych przez kogoś innego przycisków. Mam tu na myśli użytkowanie odtwórcze, a nie kreatywne wykorzystywanie odpowiednio do potrzeb. Dobrym przykładem mogą być firmy nagłośnieniowe. Częstokroć nowi pracownicy przychodzą do takiej firmy, są wyposażani w wiedzę gdzie włączyć, gdzie wyłączyć i co nacisnąć, żeby „gadać”, ale nikt nie zastanawia się nad tym czy możnaby lepiej wykorzystać taki system, żeby bardziej pomagał podczas pracy.

Chciałbym jednak zaznaczyć, że takie podejście nie bierze się z ignorancji technicznej czy lenistwa i braku chęci zdobywania wiedzy, a raczej braku czasu i natłoku innych technologii które musi taki pracownik przyswoić i opanować. Narzędzia do komunikacji są traktowane trochę po macoszemu –  jako coś co „było, jest i będzie” i ma po prostu działać. A jak działa, to już zupełnie inna historia. Oczywiście należy tu odróżnić rental od radia i telewizji, myślę, że samo radio i telewizja nie powinny występować w tym samym szeregu. Zarówno firmy rentalowe, telewizje i radia pracują w tak odmienny sposób, że nie da się wszystkich wrzucić do jednego worka.

Motorola XNTiBył czas krótkofalówek, potem przyszedł czas na analogowe systemy interkomowe. Dzisiaj nadszedł wreszcie odpowiedni moment na cyfryzację w tych zakresie?

Jeżeli chodzi o krótkofalówki, te cały czas mają się dobrze i są powszechnie stosowanym narzędziem w wielu firmach. Ze względu na swoją cenę, oraz mobilność, wydają się być idealnym rozwiązaniem z zakresu komunikacji bezprzewodowej. Jeżeli chodzi o rozwiązania stacjonarne to w wielu firmach wciąż główną rolę odgrywają „sztywne” linie łączące np. FOH z MONitorem, gdzie w razie potrzeby kontaktu jedna strona dzwoni do drugiej.

Istnieją lepsze i bardziej złożone rozwiązania, które pomogłyby połączyć całość tej komunikacji w jednym miejscu, a przez to ułatwiłyby oraz usprawniły pracę ekip technicznych. Niestety to kolejny temat, przy którym musimy wrócić do kwestii budżetu. Najważniejszym punktem przy zakupie systemu interkomowego, powinno być jasne określenie potrzeb i dobranie sprzętu zgodnie z tymi potrzebami. Większość producentów oferujących rozwiązania interkomowe, posiada w portfolio serie produktów, które cechują się skalowalnością, a przez to pozwalają zacząć od mniejszych (czyt. tańszych) rozwiązań, a w ramach potrzeb oferują opcję łatwej rozbudowy.

Zastosowanie cyfrowego przesyłu sygnału wprowadziło nową jakość w komunikacji?

Moim zdaniem zastosowanie cyfrowego sygnału audio wnosi bardzo dużo. Uważam też, że istotą problemu nie jest to czy używamy rozwiązań analogowych czy cyfrowych, tylko to, że komunikacja sceniczna jest zawsze spychana na dalszy plan. Za mało uwagi poświęca się zagadnieniom dotyczącym tego jak ludzki organizm reaguje na pracę w hałasie, jak na zmęczenie wpływa rozpoznawalność mowy, etc. Odpowiedni system komunikacji na scenie powinien pomagać technikom w ich pracy, a nie zmuszać ich do wsłuchiwania się w skrzeczące radio. Każdy kto był kiedyś na koncercie wie jak głośno potrafi tam być i że czasem ciężko jest usłyszeć co mówi osoba stojąca obok nas. Nie wspominając o tym co się dzieje gdy rozmawiamy np. przez „gruszkę” do której oprócz naszego głosu wchodzi wszystko co słychać w naszym otoczeniu. Na głośnym koncercie staje się to naprawdę dużym problemem.

Porównując systemy analogowe z cyfrowymi nie należy zapominać o tym, że dobrze stosowane systemy analogowe mogą zapewnić równie dobrą komunikację. Ważne jest, żeby były instalowane i używane z głową.

Masz doświadczenie w pracy z systemami interkomowymi w telewizji. Jak to wygląda w praktyce?

Niestety kwestia systemów bezprzewodowych to cały czas terra incognita dla wielu osób. Przez wiele lat każdy korzystał z urządzeń bezprzewodowych (prawie) jak chciał, a samych urządzeń było stosunkowo niewiele więc nie dochodziło do konfliktów na planie tak często jak ma to miejsce teraz. Do dziś zdarza mi się spotykać producentów, organizatorów czy promotorów, którzy pracują po kilkanaście lub więcej lat w branży, a cały czas dziwi ich widok odbiorników do mikrofonów bezprzewodowych. No bo przecież sygnał z mikrofonu leci prosto do telewizora. Na szczęście ostatnie lata pokazują jak wiele się zmieniło i dziś dużo poważniej bierze się słowa osób odpowiadających za te urządzenia. Nie traktuje się ich tylko jako osoby straszące czymś czego nie widać i nie wiadomo czy do końca istnieje.

Wracając do zdania, od którego zacząłem. Nikt nie wymaga, aby organizator imprezy posiadał specjalistyczną wiedzę na temat wszystkich urządzeń pracujących podczas tejże imprezy. Nie mniej jednak, mając do dyspozycji wiedzę fachowców pracujących przy danym wydarzeniu grzechem jest nie skorzystać z ich doświadczeń.

Proces przygotowania systemy do pracy jest sprawą skomplikowaną?

Na to pytanie trudno odpowiedzieć prostym „tak” lub nie”. Wciąż cierpimy na brak odpowiednich mechanizmów, które pozwoliłyby zapanować nad potencjalnym chaosem w spektrum radiowym, z drugiej strony branża jest na tyle mała, że większość osób się zna i popularnym zabiegiem jest dzwonienie do siebie nawzajem w celu zorganizowania czegoś co powinno być ustalone odgórnie. Dzięki zaangażowaniu i profesjonalizmowi dużej grupy ludzi, którzy pracują w Polsce, radzimy sobie z tym problemem we własnym zakresie :).

Przy dużej ilości urządzeń (i wciąż rosnącym zapotrzebowaniom) problemem mogą być stare przyzwyczajenia. Często przy realizacji programów TV można spotkać techników pieczołowicie ustawiających mikrofony bezprzewodowe lub IEM, za to bazę do komunikacji bezprzewodowej, która pracuje ze stosunkowo dużymi mocami w paśmie UHF stawia się gdziekolwiek i sieje się sygnałem z anten tak, aby zasięg był wszędzie.

Dzisiaj przy kurczącym się spektrum radiowym odchodzi się od tego typu rozwiązań i stawia się na precyzyjne pokrywanie terenu zasięgiem tam gdzie jest to wymagane. Dzięki takim działaniom można mieć lepszą kontrolę nad urządzeniami, zapewnić lepszą jakość pracy osobom korzystającym z tych systemów, oraz przyłożyć rękę do utrzymywania porządku w eterze.

Wspomniałeś przed naszą rozmową, że pasmo UHF stwarza dzisiaj dużo problemów. Jest naprawdę tak ciasno?

Jest ciasno i będzie jeszcze ciaśniej. Ma to związek z rosnącym zapotrzebowaniem na pasmo radiowe i my jako użytkownicy urządzeń bezprzewodowych nie jesteśmy w stanie konkurować z telekomami czy nadawcami telewizyjnymi. To oni są w stanie zapłacić większe pieniądze i to interes z nimi będzie zawsze bardziej dochodowy. Ten problem dotyka nie tylko Polski ale wielu innych krajów, w których często powstają organizacje lobbujące na rzecz użytkowników takich jak my.

Cały czas przy organizacji wydarzeń (programów TV, koncertów, etc.) nie myśli się o tym ile urządzeń bezprzewodowych będzie działało na planie i jak powinna wyglądać organizacja pracy w takim wypadku. Bardzo polecam przeczytać kilka arytkułów, które wyszły spod ręki Steve’a Caldwella, który odpowiadał za koordynację urządzeń bezprzewodowych podczas takich wydarzeń jak Olimpiada w Londynie czy Rio de Janeiro. Oczywiście przesadą jest planować przez rok jeden mały koncert, ale wielu problemów dałoby się uniknąć gdyby wprowadzono obostrzenia już na etapie akredytacji. Zmorą naszych czasów są różne ekipy ENG, lub ekipy robiące program na potrzeby internetu. Wyobraźmy sobie parę – pani reporter i pan operator. Nawet jeżeli ten operator jest mistrzem obrazka, to bardzo często dostaje z wypożyczalni system bezprzewodowy, a jego wiedza ogranicza się do tego gdzie włączyć i wyłączyć. Często zdarza się, że gdy zostanie mu przydzielona jakaś wolna częstotliwość, nie potrafi nawet przestroić urządzeń, z którymi przyjechał.

W Polsce jest kilka osób, które mają do czynienia z „bezprzewodówką” już długi czas więc wystarczy się do nich zwrócić, a Ci napewno chętnie pomogą w zaplanowaniu takiego wydarzenia.

Clear-Com FreeSpeak IIPójdźmy nieco dalej w naszych rozważaniach. Na pomoc przychodzi transmisja przesyłu sygnału o nazwie DECT?

DECT czyli Digital Enhanced Cordless Telecomunications jest systemem stworzonym przez Europejski Instytut Norm Telekomunikacyjnych i jest przeznaczony do realizowania łączności bezprzewodowej na niewielkich odległościach. Mówimy tu o mowie, ale też o danych czy wiadomościach. Każdy kto ma w domu bezprzewodowy telefon stacjonarny jest prawdopodobnie użytkownikiem urządzeń pracujących w DECT.

System ten charakteryzuje praca w wyższych partiach pasma UHF. W różnych częściach świata zakres używanych częstotliwości różni się od siebie nieznacznie, w Europie jest to od 1880MHz do 1900MHz. W tym zakresie może pracować 10 częstotliwości nośnych, które służą do transmisji danych w systemie TDMA (Time Division Multiple Access) za pomocą 24 time-slotów (okienek czasowych, szczelin czasowych). Mówimy o 24 time-slotach w systemie duplexowym, gdzie 12 szczelin odpowiada za komunikację w jedną stronę, a następne 12 w drugą.

Jak duży obszar możemy obsłużyć w tym systemie?

Z urządzeniami w systemie DECT możemy pracować w zasięgu 100-150 metrów w terenie otwartym i do 50-100 metrów w budynkach, ale te wartości oczywiście są bardzo uśrednione, gdyż w różnych urządzeniach może to wyglądać inaczej. Są to wartości przedstawiane w samej definicji DECT.

W systemie DECT pracuje innowacyjny system interkomowy Clear-Com FreeSpeak II. Przybliżysz technologię?

Clear-Com FreeSpeak IIPrzede wszystkim FreeSpeak to wygoda dla operatora. Na zachodzie wiele firm używa określenia „clear-com sound” w stosunku do jakości dźwięku oferowanej przez ten system. Jak wspominałem wcześniej, czytelność tego co słyszymy w uchu wpływa na nasz organizm w znaczący sposób, szczególnie przy dłuższym operowaniu sprzętem.

Beltpacki systemu FreeSpeak pozwalają na pracę przez 18 godzin przy użyciu dedykowanego akumulatora. Jeżeli takiego akumulatora nie ma, z powodzeniem możemy użyć zwykłych baterii „paluszków” AA (LR6). Wygodna stacja ładująca pozwala ładować same akumulatory lub wkładać w nią całe beltpacki. Dzięki temu praktycznie zapominamy o zmienianiu baterii. Rano wyjmujemy beltpack z ładowarki, a po pracy wkładamy go tam z powrotem.

Ciekawą funkcją są rozbudowane opcje alarmu, który może zadziałać jeżeli np. mamy stracić zasilanie lub jeżeli wychodzimy poza zasięg. Ta druga sytuacja zdarza się nagminnie, a dzięki alarmowi, który wprawia beltpack w wibracje, oraz sygnał dźwiękowy w słuchawce (oba na raz lub jedno z dwóch), osoba wyposażona we FreeSpeaka wie, że wychodzi z zasięgu i nie leci do osoby odpowiedzialnej za konfigurację, że coś nie działa. Oczywiście na wyświetlaczu mamy widoczny zasięg w kreskach.

Ponieważ funkcji jest bardzo dużo, chciałbym wymienić tylko kilka tych najciekawszych. Do takich niewątpliwie należy opcja Site Survey, która pozwala nam w wygodny i prosty sposób określić, w którym miejscu powinniśmy dostawić kolejny transceiver, żeby nie martwic się potem o zasięg. Dodatkowo gdy musi zostać wydany sygnał CUE, a wszystko powinno się odbywać w absolutnej ciszy, możemy użyć funkcji CALL, która przypisana do konkretnej relacji powiadomi tę osobę wibracją, dźwiękiem w słuchawce i wyświetleniem nazwy użytkownika, który do nas dzwoni / nas wywołuje. Tyle tych funkcji, a nie wspomnialem o tej najbardziej lubianej, szczególnie w teatrach – czyli wbudowanej latarce :).

Sporo możliwości jak na jedno rozwiązanie. DECT w takim razie bardzo pomaga w telewizyjnym bezprzewodowym świecie?

Jedną sprawą jest kwestia innego pasma, mniej zajętego niż częstotliwości w przedziale 400-700MHz, drugą sprawą jest sposób działania DECT, który pozwala bardziej efektywnie wykorzystać dostępne pasmo radiowe. Nie należy zapominać, że w danym budynku może już istnieć infrastruktura DECT (telefony na biurkach pracowników), ale w dotychczas stosowanych instalacjach nie spotkalismy się z problemem w koegzystowaniu tych dwóch rodzajów urządzeń.

System był testowany na kilku programach TV oraz „zagrał” na Stadionie Narodowym jako system komunikacji dla follow spotów umieszczonych pod dachem stadionu.

Jaki zasięg oferuje jeden transceiver?

W idealnych warunkach zasięg jednego transceivera może sięgać, aż do 500 metrów. Jednakże przeciętny zasięg, uwzględniając różne przeszkody oraz warunki wypływające na fale radiowe wynosi między 50 – 150 metrów, czyli tak jak mówi definicja DECT. Oczywiście ciężko podać jedną wartość i trzymać się jej sztywno. Dla producenta ważne jest, żeby podać taki zasięg, który będzie do uzyskania na 100%. Z doświadczenia wiem, że można z tych urządzeń wycisnąć więcej ;).

Clear-Com FreeSpeak IIZ jakich elementów składa się FreeSpeak II?

System FreeSpeak II składa się ze stacji bazowej, anten, które sa nadajniko-odbiornikami, więc zostanę przy nazwie transceivery, oraz beltpacków. Splittery są opcjonalne w zależności od tego ile anten chcemy podpiąć do stacji bazowej. Maksymalnie może to być 10 transceiverów (po 5 na splitter). Anteny i splittery łączymy ze stacją bazową za pomocą CAT5e/CAT6e. Jeżeli zależy nam na umieszczeniu anten bardzo daleko od stacji bazowej, możemy połączyć splitter ze stacją bazową za pomocą światłowodu.

W celu konfiguracji systemu podpinamy się do stacji bazowej skrętką, a wszystkie ustawienia zmieniamy w aplikacji z poziomu przeglądarki, więc niezależnie od urządzenia, którego używamy na co dzień, potrzebujemy jedynie przeglądarki internetowej. Takie rozwiązanie wiele ułatwia i pozwala pominąć problemy ze sterownikami itp., które dotyczą nie samej konfiguracji sprzętu, a instalacji odpowiedniego oprogramowania.

Brzmi bardzo profesjonalnie. Jaka jest w takim razie przyszłość technologii interkomowej na świecie?

Myślę, że przyszłość systemów interkomowych będzie leżała w cyfrze. Jak ze wszystkim, analogowe urządzenia coraz częściej zastępowane są przez te w pełni cyfrowe i jeżeli chodzi o świat interkomów ogólnie to moim zdaniem tak to będzie wyglądało. Jeżeli mówimy o interkomach bezprzewodowych, to ich przyszłość będzie nam określała przyszłość całej materii bezprzewodowej. Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o rozwiązania bezprzewodowe to w przeciągu najbliższych lat czeka nas rewolucja i nowe rozwiązania pozwalające efektywniej wykorzystywać pasmo radiowe lub stoimy przed odkryciem zupełnie nowego medium pozwalającego nam transmitować dane. Jakie to będzie medium – mogę tylko gdybać.

Mam nadzieję, że użytkownicy w Polsce również pozytywnie podejdą do tych zmian.

Wymagania produkcyjne rosną z roku na rok. Już dziś używamy najlepszej klasy urządzeń i mamy świetnie przygotowanych ludzi, którzy są w stanie poradzić sobie z każdym problemem. Na tym polu nie ustępujemy produkcjom zachodnim. Jednak cały czas firmy chętniej inwestują większe pieniądze w konsolety, głośniki czy mikrofony czyli te rzeczy, które bezpośrednio przekładają się na zarobek firmy. Inwestycja w porządny system komunikacji to inwestycja w lepszy standard pracy dla ludzi w firmie, a zwrot tego kosztu może być długofalowy. W branży cały czas sprzęt stoi na pierwszym miejscu, a ludzie na drugim. Moim zdaniem to złe podejście, gdyż najlepszy sprzęt może zawieść jeżeli jest źle obsługiwany, a z kolei starszy sprzęt, który wymaga czasem większej atencji, może być z powodzeniem użyty przez doświadczonego i zdolnego pracownika.

Życzmy sobie w takim razie odpowiedniego podejścia. Dzięki za rozmowę

Również wielkie dzięki!

 

Pliki do pobrania