05-12-2011
Jakub Krzywak
Apogee – ta nazwa wywołuje dreszcze absolutnie u każdego zajmującego się realizacją dźwięku.
Kilka lat temu firma wprowadziła na rynek produkt przeznaczony dla odbiorców o mniej zasobnym portfelu. Pierwsza wersja Dueta mocno namieszała na rynku home-recordingowym. Za stosunkowo niska kwotę mogliśmy stać się posiadaczami niewielkiego interfejsu z logiem kultowego producenta, kojarzonego dotąd z urządzeniami absolutnie bezkompromisowymi, przeznaczonymi na rynek pro audio. Apogee Duet 2 to druga odsłona tego urządzenia.
Przyglądamy się!
Różnice widoczne są już gołym okiem. Górna część została pokryta czarnym odbłyskowym materiałem, który w części powyżej dużego aluminiowego enkodera funkcjonuje jako kolorowy dotykowy wyświetlacz OLED. Na przedniej części mamy gniazdo słuchawkowe Jack 1/4 cala. Tył interfejsu wyposażono w trzy gniazda. Pierwsze to USB, drugie służy do podpięcia wiązki kabli czyli wyjść i wejść audio. Trzecie gniazdo to zewnętrzne zasilanie Dueta. Kilka słów o wspomnianej wiązce kabli. Przewód montuje się na takim samym gnieździe jakie znajdziemy w droższym produkcie czyli Symphony (tam służyło do komunikacji pomiędzy kartami Symphony 64, a samym przetwornikiem). Montaż jest łatwy i prosty. Gniazdo zatrzaskuje się i to wszystko. Żadnych śrub, nakrętek itp… Przewód to wiązka czterech symetrycznych kabli zakończonych dwoma żeńskimi gniazdami Jack 1/4 cala. Są to kanały wyjściowe. Dwa kolejne to gniazda combi (XLR/JACK TRS) umożliwiające podłączenie dwóch mikrofonów, sygnałów liniowych lub pochodzących bezpośrednio z pickup’ów gitarowych. Interfejs nie posiada gniazd MIDI i nie przyjmuje sygnałów audio w formacie cyfrowym. Spód urządzenia pokryty został grubą warstwą gumy, co uniemożliwia przypadkowemu przesuwaniu się. W komplecie z interfejsem dostajemy również zasilacz sieciowy oraz komplet „przelotek” umożliwiających podłączenie Dueta w każdym zakątku świata. Interfejs oferuje nam całą gamę częstotliwości próbkowania. Pracować możemy bez problemu z częstotliwościami od 44 100 Hz aż do 192 000 Hz! Firma Apogee informuje że przetworniki zamontowane w Duecie to te same, jakie instaluje w najdroższym ze swoich produktów czyli Symphony! Całe urządzenie wyprodukowane zostało efektownie z bardzo wysokiej jakości materiałów. Nie ma mowy o „chińszczyźnie”. Producent z dumą podkreśla wykonanie w USA. To ważne!
Uruchamiany!
W zestawie nie zamieszczono płyty ze sterownikami lub jakimkolwiek dodatkowym oprogramowaniem. Karton zabezpieczający interfejs opatrzono informacją o konieczności ściągnięcia najnowszych sterowników ze strony producenta. Ma to sens. Po co umieszczać płytę, skoro producenci wypuszczają co chwilę nowe wersje oprogramowania?
Instalacja jest prosta i bezproblemowa. Ściągamy drivery, podłączamy Duet do gniazda USB. Po instalacji komputer poprosi nas o restart. Wraz ze sterami instaluje się panel kontrolny znany z innych produktów Apogee czyli Maestro 2. To wszystko!
Elementem skupiającym uwagę na testowanym urządzeniu jest bez wątpienia srebrny enkoder oraz wyświetlacz OLED. To dzięki nim mamy dostęp do części funkcji Dueta z poziomu samego urządzenia. Naciskając enkoder poruszamy się pomiędzy poszczególnymi kanałami lub funkcjami. Kręcąc nim, zmieniamy wartości na poszczególnym kanałach.
Chcąc zmienić czułość wejścia audio musimy uruchomić panel sterujący Maestro 2 i z jego poziomu wybrać interesujący nas sygnał. Pracować możemy z poziomem liniowym w wersji konsumenckiej i pro czyli -10dbU lub +4dbU. Kolejna możliwość to oczywiście wybór czułości dostosowanej do sygnałów przychodzących z mikrofonów. Wzmocnienie preampu sięga 75db, czyli wystarczająco nawet dla mikrofonów dynamiczny jak Shure SM7 lub coraz bardziej popularnych mikrofonów wstęgowych. Na obu kanałach możemy wpiąć się bezpośrednio z sygnałem z gitar. Wyświetlacz informuje nas o wybranym źródle sygnału stosowną ikonką pojawiającą się nad miernikiem sygnału. Apogee uraczyło nas świetną funkcja „przeklejoną” z urządzeń z wyższej półki, a mianowicie SOFT LIMIT. Ogranicza się jedynie do jej włączenia. Nie trzeba długo tłumaczyć jakie korzyści płyną z jej użycia. Nie straszne nam będą lekkie przeskoki ponad cyfrowe zero. Limiter obchodzi się ze szczytami sygnału dając większy komfort pracy i brak stresu spowodowany ciągłym obserwowaniem mierników.
Co jeszcze możemy? Na każdym kanale możemy podać napięcie Phantom +48V lub odwrócić sygnał w fazie. Wszystkie te czynności przeprowadzamy w Maestro, wyświetlacz Dueta informuje o załączonych funkcjach. W momencie wyboru źródła sygnału lub zmiany jego wartości na ekranie naszych „makówek” pojawiają się informacje w postaci charakterystycznych białych ikonek. Te same informacje podawane są również na wyświetlaczu Dueta.
Warto na chwilę zatrzymać się przy panelu kontrolnym Maestro2. To bardzo prosta i przejrzysta w obsłudze aplikacja. Podzielona na Input, Output, Device Settings, Mixer i System Setup. Pierwsze dwie są chyba oczywiste i już częściowo omówione. Dodać należy że w sekcji Output możemy wybierać pomiędzy źródłem monitoringu. Dzięki temu np. wyjście słuchawkowe przypisujemy jako MAIN czyli 1-2, a wyjścia 3-4 na „kablu” jako pomocnicze lub odwrotnie. Wyjścia można oczywiście mutować lub ściszać o 15db dzięki przyciskowi DIM. Ciekawą funkcją, niespotykaną nawet w interfejsach dużo droższych jest tryb sumowania kanału stereo do mono. Przydatna rzecz podczas miksowania.
Sekcja Device Settings to coś bardzo ciekawego i chyba niespotykanego w żadnym innym tego typu sprzęcie. Mowa o czymś, co producent nazwał Touch Button Assignment. Dzięki tej funkcjonalności, dwa przyciski w postaci kółek na wyświetlaczu Dueta mogą spełniać różne zadania. Na przykład szybko uruchamiamy Mute wybranego kanału wejściowego / wyjściowego lub też przechodzimy w wyżej opisywany tryb sumowania kanałów wyjściowych MONO (moja ulubiona funkcja) lub ściszamy o 15db wybraną parę wyjść itp… Duży plus dla Apogee za ten pomysł! Kolejna sekcja panelu kontrolnego to MIXER. Tu mamy możliwość podejrzenia poziomu sygnałów w różnych miejscach Dueta. Dla sygnałów wejściowych dodatkowo możemy regulować panoramę sygnału, mutować sygnał lub przejść w tryb solo.
Software Return podaje wartość sygnału wracającego z DAW. Poziom sygnału regulujemy przy pomocy „hebla”. Mixer Master to miernik i regulator poziomu wyjściowego z mixera. SYSTEM SETUP zarządza częstotliwością próbkowania z jaką ma pracować interfejs oraz pracą mierników. Tu też możemy określić, co będziemy regulować przy pomocy przycisków poziomu głośności znajdujących się w klawiaturze Mac’a. Dodać należy że całe urządzenie zasilane jest z kontrolera USB! Dzięki temu możemy naszego laptopa spakować wraz z Duetem i wybrać się do lasu w celu nagrywania głosu ptaków… 🙂
Co ciekawe Maestro nie daje możliwości zmiany wartości bufora. Robimy to bezpośrednio z DAW czyli Logic’a, Garage Band itp. Mixer Maestro umożliwia również ustawienie monitoringu tak, aby zapewnić minimalną latencję podczas nagrań.
Trochę pomarudzę…
Niestety pracujący na pecetach będą zawiedzeni… Firma Apogee kilka lat temu przestała wspierać platformę Windows. Jedno jest pewne Apple i Apogee mocno ze sobą kooperują i nic nie zapowiada zmiany tego kierunku, a szkoda bo choćby w mojej skromnej osobie mieliby wielkiego entuzjastę i przede wszystkim klienta! 🙂
Przy pierwszym kontakcie, irytuje wyprowadzenie prawie wszystkich wejść/wyjść na zewnątrz urządzenia w postaci wiązki kabli… Z jednej strony trochę to upierdliwe, bo urządzenie nie jest w jednym kawałku, wiszą kable itp. Z drugiej strony jak się trochę nad tym zastanowić to dzięki temu rozwiązaniu Duet zawdzięcza małe gabaryty, a same kable można łatwo zwinąć i schować do laptopowej torby.
Interfejs nie wyposażono w złącza MIDI. Uważam to za spore niedopatrzenie. Duet to przede wszystkim urządzenie dla mobilnych producentów. Brak możliwości podpięcia choćby zewnętrznej klawiatury to spora niedogodność.
Przydałaby się też płyta CD/DVD z „lajtowymi” wersjami popularnych sekwencerów, wirtualnych instrumentów lub biblioteka sampli. Tak na zachętę :).
Jak to brzmi?
Nie mogłem się doczekać i na szybko podłączyłem testowany egzemplarz do mojego iMac’a. Pospieszna instalacja sterów, podłączenie do konsumenckich głośników i wielkie zdziwienie! Niepozorne Creative’y T20 zagrały czystszym i pełniejszym dźwiękiem. Słychać to od razu! Pokładowa karta dźwiękowa iMac’a zwyczajnie „nie stała” koło Dueta…:) Odtwarzane nagrania stały się bardziej czytelne. Słychać było więcej szczegółów. Pojawiała się góra pasma przedtem trochę nieobecna. Stereofonia wyraźnie lepsza. Zrobiło się trójwymiarowo. Podłączenie interfejsu pod zawodowy odsłuch bliskiego pola Proac Studio 100 potwierdziło moje wcześniejsze spostrzeżenia. Ta niepozorna szaro-czarna skrzynka gra tak jak jej dużo starsi bracia!
Preampy w produktach Apogee są ok. Brzmią jak na tę klasę sprzętu wyjątkowo przejrzyście i czysto. Jeśli ktoś myśli o przedwzmacniaczach absolutnie bezkompromisowych to musi liczyć się z wydatkiem dwu lub nawet trzykrotnie przekraczającym wartość samego Dueta! Za to jakość przetworników nie budzi absolutnie wątpliwości… Od razu czuć kto tu rozdaje karty! 🙂 Bardzo dobre i póki co, w tej klasie urządzeń nieosiągalne dla innych producentów. Pozwoliłem sobie wrócić na chwilę do testu Apogee Symphony by porównać te dwa urządzenia. Brzmią podobnie! Czy tak samo? Raczej nie, ale jakość była zbliżona co oznacza że inżynierowie z Apogee potraktowali swoje najmłodsze dziecko baaaaaaaardzo poważnie. Chylę czoła!
Apogee Duet 2 testowany był na iMac’u Core2Duo z systemem operacyjnym MacOs 10.6.8. DAW – GarageBand i Logic Pro 9.