10-08-2013

Jakub Krzywak

Zanim napiszę cokolwiek o tytułowych kontrolerach, muszę napisać trochę o moim stosunku do tego typu urządzeń. Ponieważ nigdy nie byłem fanem programowania klawiatur i urządzeń sterujących, albo je omijałem i korzystałem z syntezatorów podpiętych kablami MIDI do interfejsu audio, albo szukałem czegoś bez zbędnych dla mnie dodatków w postaci przycisków, suwaków i pochodnych dobrodziejstw. Nie lubiłem też mapować, nawet jeśli działo się to praktycznie automatycznie. Stąd też byłem bardzo ciekaw jak będą się prezentować nowe kontrolery firmy Nektar, prowadzonej przez Nielsa Larsena.

Pierwsze wrażenia

Jako pierwsze urządzenie na biurku wylądowała Panorama P4. Miałem pod ręką co prawda mniejsze klawiatury wyposażone w 49 klawiszy, jednak P czwórka zaskoczyła mnie wagą i poręcznością. Wyjąłem też natychmiast P1 i w jego przypadku wrażenia były takie same. Od razu zacząłem kręcić, przesuwać i przyciskać aby wstępnie sprawdzić jakość wykonania – tu nie ma niespodzianek. Jest ona na wysokim poziomie, a że wszystko chodziło w należyty sposób, przeszedłem do instalacji. Instrukcję znalazłem na stronie producenta i ponieważ sposób instalacji firmware`u w pewnym punkcie może wydawać się nielogiczny, postanowiłem owy proces opisać.

„Przygotowania” do pracy

Pierwszym krokiem jest pobranie najnowszej wersji oprogramowania ze strony producenta. Aby to uczynić musimy zarejestrować nasz egzemplarz za pomocą numeru seryjnego, który znajdziemy na spodzie urządzenia.

Będąc już w posiadaniu pobranej treści podpinamy P4 do komputera poprzez USB. Po tym naciskamy i przytrzymujemy przyciski Toggle/ViewMixer. Dopiero teraz włączamy klawiaturę. Jeśli wszystko poszło dobrze zobaczymy biały ekran. Otwieramy teraz aplikację Firmware Update. Kliknięcie na przycisk Load od razu przeniesie nas do folderu z aktualizacją, po której załadowaniu klikamy opcję Program. Po kilku sekundach jesteśmy gotowi aby wybrać opcję Reset device. To był właśnie ten moment w którym pomyślałem, iż coś może być nie tak. Jednak po wykonaniu polecenia i zresetowaniu sterownika (przed włączeniem wciskając i przytrzymując Patch+/-) wszystko było w porządku.

W przypadku P1 proces jest bardzo podobny, jednak mamy inną kombinację przycisków i brakuje włącznika zasilania, w związku z czym do włączania i wyłączania P1 po prostu wpinamy lub wypinamy kabel USB. Różnica jest w ostatnim punkcie, gdzie najpierw wciskamy i trzymamy przyciski CycleRecord, po czym wpinamy kabel USB i mamy 2 sekundy na przyciśnięcie Patch+/-.

Po odpaleniu Reasona 7 musimy wejść w ustawienia MIDI gdzie program automatycznie wykrywa nasz sterownik i możemy zacząć pracować.

Inaczej ma się sprawa jeśli pracujemy w Cubase/Nuendo. Do tych programów musimy pobrać aplikację Cubase and Nuendo Installer, którą instalujemy jednak w standardowy sposób. Po instalacji włączmy klawiaturę i uruchamiamy nasz DAW z pod znaku firmy Steinberg. Najpierw w menu Devices/Device setup sprawdzamy czy porty MIDI Panoramy są należycie skonfigurowane. Odpowiednią konfigurację znajdziemy na stronie firmy Nektar. Po tym klikamy „+” i dodajemy Panoramę jako „Remote Device”.  Tyle. Jesteśmy gotowi.

W tym miejscu trzeba jeszcze wspomnieć, iż klawiatury P4 i P6 posiadają jeden zmotoryzowany fader, którego (aby z niego korzystać) musimy zasilić osobnym kablem USB znajdującym się wśród akcesoriów naszego kontrolera.

Praca i działanie

No właśnie. Co by tu napisać? W zasadzie wszystko dzieje się tak, jak nas zapewnia producent i liczne testy w branżowych magazynach, oraz w sieci – ja mogę to tylko potwierdzić. Kontrolery firmy Nektar są pierwszymi urządzeniami w których nie musiałem nic do niczego przypisywać i wszystko działało automatycznie. Jeśli chciałem sterować mikserem wcisnąłem przycisk Mikser. Jeśli chciałem sterować instrumentem wcisnąłem przycisk Instrument. Przełączanie gotowych brzmień i barw banalne. Edycja nowych brzmień i barw – również. Wszystko mamy pod ręką, a wyświetlacz zawsze nas informuje o edytowalnych parametrach. Przy bardziej skomplikowanych instrumentach musimy tylko wybrać za pomocą enkodera w której sekcji parametrów chcemy „grzebać”. Oprogramowanie wewnątrz Panoramy daję nam wartościowe i kompletne dania na talerzu. Pierwszy kilkuścieżkowy szkic w Reasonie 7 stworzyłem w około 5-10 minut, praktycznie nie tykając klawiatury i myszki. Te ostatnie też były używane tylko w sytuacjach spowodowanymi początkową „niepewnością” i starych przyzwyczajeń. No i w przypadku zapisywania projektu za pomocą Ctrl+S, ponieważ takiej opcji w Panoramie jeszcze nie znalazłem 😉

Podobnie miała się sytuacja w Cubase 7 z którego na co dzień korzystam. Mamy zmapowane już wszystkie instrumenty, syntezatory, narzędzia (typu kompresory i EQ), oraz efekty. Zmotoryzowany fader sprawnie przeskakuje wskazując nam aktualnie ustawione poziomy na śladach. Ergonomią i funkcjonalnością panel sterujący P4, oraz cały kontroler P1, przypominają mi kontrolery firmy Euphonix, które teraz znajdziemy pod szyldem AVID w postaci Artist Series. Nie mamy tylko dotykowego wyświetlacza i jesteśmy w posiadaniu tylko jednego zmotoryzowanego fader`a (w przypadku P1 żaden z suwaków nie jest napędzany). Jednak mamy wszystko gotowe tuż po wyjęciu z pudełka, bez potrzeby programowania pod własne preferencje. Co więcej, uważam, że sposób pracy jaki oferują te kontrolery zadowolą nawet najbardziej zagorzałych programistów MIDI. Oczywiście w środowisku pracy oferowanym przez firmy Propellerhead i Steinberg. Nie oznacza to jednak, że nie użyjemy serii P w innych tego typu aplikacjach. Kontrolery możemy konfigurować na wszystkie możliwe sposoby, dostosowując je do naszego środowiska DAW.

Na zakończenie

Celowo nie opisywałem ilości przycisków, suwaków i innych elementów sterujących. Są one w specyfikacjach dostępnych dla wszystkich i nie chciałem nudzić. Podsumuję więc tylko krótko moje spostrzeżenia na temat Panoramy P4 i P1.

Cieszy mnie, że powstał sprzęt, który wychodzi na potrzeby muzyków nie mających czasu lub nie lubiących programować MIDI w środowisku pracy. Jeśli dodamy do tego wysokiej jakości klawiaturę z aftertouch, wygodnie i z głową zaprojektowany panel sterujący, oraz informujący nas o ustawieniach bardzo czytelny wyświetlacz, dostaniemy jedno z najbardziej funkcjonalnych narzędzi, jakie kiedykolwiek zaprojektowany w tym segmencie. Jedyna rzeczą, która może nam przeszkadzać jest konieczność zasilania zmotoryzowanego fader`a z osobnego portu USB. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że P4 jest kontrolerem samowystarczalnym, nie powinno to stanowić problemu. Drugą rzeczą są pady, których mamy 12, a zarówno w Reasonie, jak i też w Cubase znajdziemy samplery z 16-oma padami. Może to być spowodowane tym, że w przypadku 16 padów urządzenie zyskałoby dodatkowe 5 cm w obudowie i straciłoby na mobilności. Da się jednak do tego przyzwyczaić, ponieważ przełączanie pomiędzy bankami jest proste. Nie ma więc powodów do narzekań i jeśli zastanawiamy się nad tego typu urządzeniem, warto brać w ciemno. Jeśli zaś posiadamy już klawiaturę sterującą lub moduł i wiemy, że nie korzystamy w pełni z jego możliwości – zastanówmy się nad wymianą. Szczególnie, że kontrolery firmy Nektar prócz znakomitej funkcjonalności oferują też przyjazne ceny za swoje usługi 🙂



Pliki do pobrania