24-10-2018

Jakub Krzywak

Damiana wszyscy znacie lub jeśli nie znacie to powinniście poznać bo oprócz tego, że od lat realizuje koncertowo zespół Golec uOrkiestra to dodatkowo pojawia się na wielu szkoleniach i prezentacjach jakie organizują krajowi dystrybutorzy. Damian oprócz zajmowania się realizacją prężnie rozwija swoją firmę – Technika Kubacki.

Duże inwestycje w firmie przyszły mniej więcej rok temu kiedy właściciele zdecydowali się na zakup zupełnie nowego systemu koncertowego kanadyjskiej marki Adamson. Pamiętam, że po odebraniu systemu i zagraniu kilku większych koncertów spotkaliśmy się aby porozmawiać o tym systemie.

Muszę przyznać, że jeszcze mniej więcej 2 lata temu systemy kanadyjskiego producenta choć referencyjne na skalę światową to w Polsce były mało popularne. Pewnie dlatego, że ówczesny dystrybutor nie za bardzo miał pomysł na rozkręcenie promocyjno-marketingowe tej marki. Dynamiczny wzrost przyszedł po przejęciu Adamsona przez wrocławską firmę ProAudio-AVT. Chwała za to, że tak się stało!

Dzisiaj zapraszam na rozmowę z Damianem o systemie, ale już po dłuższym okresie użytkowania. Jak się sprawuje w trudnych warunkach scenicznych, jak daleko potrafi zagrać i jakie opinie zbiera jeśli chodzi o brzmienie wśród realizatorów pracujących z zespołami. Rozmowa jak zwykle na poziomie!

Realizator.pl: Damian – jak leci?

Damian Kubacki: Wszystko w najlepszym porządku. Trochę mało czasu na życie, ale poza tym nie mam co narzekać 🙂

Dużo grasz?

Całkiem sporo, nie mam czasu spać czasami, ale to urok naszej branży. Pracując we własnej firmie, oraz z zespołem który naprawdę dużo gra nie ma czasu na nudę.

Jakiś czas temu rozmawialiśmy o Twoim nowym zakupie. Pamiętasz?

Tak, oczywiście że pamiętam. Chwila minęła bardzo szybko i już mam trochę doświadczenia z Adamsonem 🙂

Od jakiego zestawu zaczynałeś?

Na początku zamówiliśmy 24 zestawy szerokopasmowe Adamson S10, 12 zestawów niskotonowych S119 oraz 6 wzmacniaczy mocy Lab.Gruppen PLM12K44 – oczywiście ze wszystkimi akcesoriami.

Wiem, że w międzyczasie przyszedł czas na rozbudowę.

Tak. Na dzień dzisiejszy mamy już 48 zestawów S10 i S119. Na razie mamy tyle samo chociaż planujemy dokupić jeszcze 4 w najbliższej przyszłości. Oprócz tego dokupiliśmy 8 sztuk Adamsona E219, oraz 4 Lab.Gruppeny PLM 20000. Mamy również w planach lada dzień zakup jeszcze 2 Labów PLM 12K44. Czekamy również na oficjalną premierę Adamsona S7 w wersji touringowej którą też chcemy dołożyć do naszego setu.

Jednym słowem dzieje się. Domyślasz się pewnie, że zapytam o wrażenia z dotychczasowego użytkowania systemu?

Jasne. Praca z tym systemem to czysta przyjemność 🙂 Brzmienie, równomierne pokrycie nagłaśnianej powierzchni, prostota montażu, waga oraz przede wszystkim zadowolenie klientów, artystów oraz publiczności. To wszystko sprawia, że widzę uśmiech na twarzach naszych gości, oraz współpracowników.

Często spotykam się z naszymi wspólnymi znajomymi, którzy pokazują mi swoje systemy po kilku sezonach intensywnej pracy. Niekiedy po 3 sezonach wyglądają jakby grały przynajmniej dwa razy więcej. Jak sprawuje się Adamson?

System sprawuje się bardzo dobrze. Nie widać po nim śladów zużycia. Trzeba przyznać, że Kanadyjczycy dobrze przykładają się do pracy podczas produkcji „paczek”. Zestawy pracowały niejednokrotnie w deszczu, na mrozie, w upale i cały czas prezentują się bardzo dobrze. Możemy z nimi jechać na każdy bankiet i żadna pani z agencji nie będzie narzekać na ich wygląd 🙂

Pamiętasz jakieś bardziej skomplikowane aplikacje?

Nie graliśmy jakiś mega skomplikowanych, pod względem technicznym, sztuk (chociaż to może tylko moja opinia). Wszystko co jest możliwe do zagrania na tym systemie w miarę łatwo da się zrealizować. Czy jest to sztuka telewizyjna jak np. 20-lecie Golec uOrkiestry w Spodku z bardzo szeroko rozwieszonymi gronami (ze względu na ekrany LED) czy prosty plener – szybko się wiesza i mogą to zrobić dwie osoby.

Chyba grasz dużo tkz. mieszanych „sztuk”?

Tak – gramy od plenerów, festiwali przez kluby aż po eventy w hotelach.

W plenerze słyszałem jak gra ten system. Ale jak radzi sobie w klubach czy w halach sportowych?

Ze względu na swoje gabaryty oraz wagę idealnie sprawdza się w halach sportowych i klubach. Możemy podwieszać się praktycznie w każdym miejscu. Jeżeli chodzi o brzmienie i pokrycie – jak sam wiesz – w przypadku obiektów zamkniętych jest to wypadkowa wielu czynników i za każdym razem trzeba przygotowywać się indywidualnie do projektu.

Jak daleko udało Ci się zagrać?

Ciężko powiedzieć jak daleko zagraliśmy. Maksymalnie system projektuję na 60 – 70 metrów bo bez delaya nie ma sensu dalej grać żadnym systemem.

Czy dedykowane aplikacje pozwalają szybko wizualizować nagłaśniane miejsce?

Program Blueprint do projektowania systemu jest bardzo intuicyjny i prosty w obsłudze. Bardzo łatwo stworzyć przestrzeń nagłaśnianą – oczywiście w 3D. Otrzymane wyniki są bardzo przejrzyste i zgodne z rzeczywistością. Do sterowania systemem służy dedykowane oprogramowanie Lake które potrafi chyba wszystko 🙂

Zebrałeś opinie od realizatorów. Jakie są wrażenia?

Jak na razie opinie są bardzo dobre, realizatorzy bardzo lubią grać na tym systemie. Oczywiście sam system to nie wszystko – na szczęście współpracuje ze wspaniałą ekipą która podziela naszą wspólną pasję bo to chyba jest najważniejsze.

Będzie rozbudowa?

Bez wątpienia. Jak już mówiłem na razie tylko 4 x S119, 2 x PLM-y i 16 x S7, a co będzie później to zobaczymy…

Powodzenia!

Dzięki!

fot. Tomasz Kwiecień

fot. Tomasz Kwiecień

fot. Tomasz Kwiecień

fot. Tomasz Kwiecień

fot. Tomasz Kwiecień

fot. Tomasz Kwiecień

fot. Tomasz Kwiecień