28-05-2019

Jakub Krzywak

Uwielbiam spotkania na których rozmawiam nie tylko o systemach, rozwiązaniach technicznych i inwestycjach, ale wspólnie poruszamy tematykę początków działalności która jest bardzo często związana z młodzieńczą pasją do realizacji dźwięku czy produkcji muzycznej. No bo przecież wszyscy wiemy, że bez pasji w tej branży nie da się normalnie funkcjonować. Są oczywiście w branży firmy które traktują te usługi czysto biznesowo, ale na szczęście jest tych firm nie za dużo w skali całej branży. Zamiłowanie do dźwięku jest bez wątpienia potrzebne do rozwoju. Każda inwestycja w duży system nagłośnieniowych jest pewnym wyzwaniem z którym mierzy się wielu z Was. To w jaki sposób podchodzimy do tematu jest kluczem do sukcesu.

Wzajemną pasją zarażali się członkowie rodziny Michała który od wielu lat prowadzi firmę Klaus Audio z siedzibą pod Poznaniem. W sumie to początki tej fascynującej historii trzeba poszukać wspólnie z Panem Ryszardem – tatą Michała. Najpierw był udział w zespołach muzycznych, potem przyszedł czas na projektowanie własnych rozwiązań audio, aż po nagłaśnianie koncertów i recitali i założenie firmy.

Zapraszam na rozmowę o dźwięku i muzyce. O fascynującej – bo ponad 40-letniej – przygodzie związanej z usługami nagłośnieniowymi. Dużo się przez te 40 lat wydarzyło i sporo zmieniło 🙂

Realizator.pl: Michał powiedz mi jak wyglądały Wasze początki?

Michał Klaus [Klaus Audio]: Od pokoleń nasza rodzina zarażała się wzajemnie pasją do muzyki. Ciągle przewijała się ona w naszym życiu. Jeśli chodzi o naszą firmę to wszystko zaczęło się od mojego Taty Ryszarda, który najpierw grał w zespole ASPEKT I HAPPENIG. W tym czasie zaczął samodzielnie produkować wzmacniacze lampowe. W późniejszym czasie podejmując się pracy dla ESTRADY oraz ZPR zrealizował wiele koncertów w Polsce i poza granicami naszego kraju. W późniejszym okresie postanowił wykorzystać swoje możliwości oraz umiejętności i zaczął działalność na własny rachunek.

To chyba były dość ciekawe czasy. Jaki wyglądało wtedy tworzenie firmy o takim profilu działalności?

Tata nigdy nie narzekał na dawne czasy… Wręcz przeciwnie – potrafił się do nich dostosować. Rynek był bardzo mały, a zleceń bardzo dużo. Musiał nawet odmawiać swoim zleceniodawcom. Więcej go nie było w domu niż był przez częste wyjazdy za granicę z artystami poprzez agencję PAGART-NRD: RFN, Bułgaria, Rumunia, Szwecja, Mongolia i wszystkie Republiki Radzieckie czy nawet Australia 🙂

Czterdzieści lat działalności to naprawdę kawałek czasu. Jak rozwijaliście zaplecze techniczne?

W wolnym tempie… Nic na siłę. Na zaplecze techniczne Tata zawsze przeznaczał środki z bieżącej działalności – co nam pozostało do dzisiaj. Na początku z braku dostępności sprzętowej na rynku trzeba było sobie radzić samodzielnie. Tata produkował kolumny głośnikowe sam co w dzisiejszych czasach by nie przeszło. Część sprzętu dostępnego poza granicami naszego kraju kupował i przywoził do Polski podczas swoich realizacji (mikrofony, konsolety mikserskie) .

Ten analogowy świat z ogromną ilością urządzeń…

Wtedy realizowaliśmy nagłośnienie na imprezach zamkniętych w Domach Kultury oraz średnich plenerach więc wcale tego sprzętu nie było za dużo. Skupiał się nie na ilości tylko jakości. Tata nie mógł wtedy narzekać na brak pracy. 

Jakimi systemami dysponowaliście na samym początku?

Na samym początku to były samoróbki. Później Tata dozbroił się w systemy OHM, VMB, EV. Nie były to duże systemy jednak w tamtych czasach wystarczały do nagłośnienia średniego pleneru. 

Wyobrażam sobie, że wtedy to była ściana głośników i tony wzmacniaczy 🙂

Nie mieliśmy w tamtych czasach ambicji realizowania wielkich plenerów więc i tego sprzętu nie było dużo. Miał na uwadze przede wszystkim dobre brzmienie. 

Profil działalności pozostał taki sam?

Profil firmy jest ciągle identyczny. Nagłośnienie to nasz profil przewodni no i oczywiście nasza pasja 🙂

Czym było dla Was przejście na technologię cyfrową?

Przejście w technologię cyfrową to więcej możliwości przetwarzania sygnału. Możliwość realizacji większych wydarzeń i chyba najważniejsze… mniej sprzętu do dźwigania i transportowania. Wiadomo mniejsze i lżejsze ampracki, mniejsze miksery, bez outboardu. 

Kiedy nadszedł czas na inwestycje w systemy Pol-Audio?

System Pol-Audio zagościł w naszej firmie gdy przejąłem w niej stery 🙂 To była moja pierwsza ważna inwestycja w firmę i według mnie bardzo udana. 

Wtedy ciężko było o dostęp do zachodnich konstrukcji?

Konstrukcje zachodnie były dostępne jednak na naszym rynku pojawił się system linowy Pol-Audio w konkurencyjnej cenie oraz jakości spełniającej nasze oczekiwania. Dlatego padła taka decyzja i to wtedy właśnie ten system zagościł w naszym magazynie. Długo przyglądaliśmy się innym systemom, ale ostatecznie padło na Pol-Audio.

Dotacje unijne pomogły?

Nigdy nie korzystaliśmy z dotacji unijnych. Wszystkie inwestycje w naszej firmie realizujemy z przychodów bieżącej działalności. 

Podziwiam 🙂 Wasza przygoda z Pol-Audio trwa do dzisiaj?

Tak i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będziemy mieli możliwość dozbroić się o kolejne ich produkty i rozwiązania.

Polski producent to jeden z nielicznych który na naszym rynku odniósł znaczący sukces. Ostatnie kilka lat pokazały również, że Pol-Audio dąży do rozwoju. Co sądzisz o tych klasycznych konstrukcjach i nowym CLA 210?

Konstrukcje Pol-Audio to bardzo dobry wybór w tej klasie cenowej. Opinia o tej firmie pogorszyła się trochę z uwagi na sporą dostępność i brak wiedzy użytkowników. W riderach coraz częściej można przeczytać zapis “nie zgadzamy się na systemy Pol-Audio”. To wina użytkowników, którzy nie mają odpowiedniej wiedzy i odpowiednich narzędzi do używania tych systemów. Weźmy na przykład jednego ze znaczących francuskich producentów. Swojego czasu nie można było sobie zakupić od tak ich największych systemów bo firma dbała o to by użytkownik był przygotowany i miał odpowiednia wiedzę potrzebną do użytkowania danego systemu. Mówię tutaj o znajomości zasad na których opierają się systemy nagłośnieniowe, użyciu odpowiednich dedykowanych wzmacniaczy i procesorów, poprawnie przygotowanej predykcji i pomiaru systemu na miejscu. 

Gdy zapewnimy odpowiedni “napęd” i processing, wykonamy predykcję (dla każdego systemu są dostępne biblioteki programu EASE Focus) i odpowiednio wystroimy grona i sekcję niskotonową w danej przestrzeni to uzyskamy bardzo dobrze grający system. Tym bardziej przy użyciu końcówek mocy Powersoft X8. To nowa jakość dźwięku i wygoda użytkowania. Realizatorzy, który decydują się na zagranie tym systemem sami mówią, że Pol-Audio potrafi dobrze zagrać. Trzeba się tylko dobrze przygotować. 

W jakich konfiguracjach najczęściej wykorzystujecie system?

Dysponujemy dwoma wzmacniaczami Powersoft X8. W największej konfiguracji jesteśmy w stanie napędzić po 12 modułów SLA 112 na stronę i po 8 głośników niskotonowych TP118.  Częściej jednak zdarzają się realizacje pozwalające na użycie jednego ampracka. Wtedy przykładowo można wykorzystać 2 x 8 SLA112 i 2 x 8 TP118. Posiadamy biblioteki do SLA112, TP118 i monitorów CX115 ND z których również korzystamy. W zależności od wymagań danej imprezy możemy dowolnie konfigurować wzmacniacze wykorzystując 3 modele urządzeń firmy POL-Audio. Często zdarza się, że jedna końcówka napędza system frontowy, a druga daje nam możliwość wykorzystania 8 linii monitorowych na scenie. 

Jakim aktualnie setupem dysponujecie?

W chwili obecnej posiadamy 16 modułów SLA 112 oraz 16 TP 118. Korzystamy również z systemu monitorowego POL- AUDIO MP115 CX ND – obecnie 8 sztuk.

Jak ten system wypada z ekonomicznego punktu widzenia?

Po pierwsze system Pol-Audio jest solidnie wykonany. Jest systemem akceptowanym przez większość realizatorów. W odpowiedni sposób napędzony i wystrojony gra naprawdę dobrze. Dużo zależy też od osoby, która przygotowuje i zestraja system – u nas w większości przypadków możemy liczyć na Piotra Piechnika, który perfekcyjnie opanował sztukę strojenia tych systemów.

Osprzęt, akcesoria. Jak to u Was wygląda?

Cały czas się dozbrajamy tak żeby spełnić oczekiwania naszych klientów. W chwili obecnej działamy na konsoletach cyfrowych Soundcraft Vi1 oraz Midas M32. Dysponujemy całym zapleczem mikrofonów riderowych. Działamy również na systemach dousznych Sennheiser G4. Nasz system linowy napędzamy niedawno zakupionymi końcówkami mocy Powersoft X8. Ciągle czegoś brakuje, ale to już chyba tak jest w naszej branży 🙂 

A jak został rozwiązany temat DSP?

Przy współpracy z firmą Pol Audio (dzięki Filipowi Polanowskiemu) mamy przygotowane presety konfiguracji systemu w końcówkach X8. Oczywiście dysponujemy również bibliotekami poszczególnych paczek co umożliwia stworzenie dowolnej konfiguracji potrzebnej przy danej realizacji. Sama praca w Armonii to czysta przyjemność. Prostota obsługi i pewność zaproponowanych rozwiązań gwarantuje najlepszą jakość. 

Planujesz może rozbudowę… Przejście na nowy CLA 210?

Z chęcią dokonałbym zakupu nowego systemu CLA 210 już teraz jednak jeszcze trochę muszę poczekać ponieważ w chwili obecnej wiodącą inwestycją w naszej firmie jest budowa nowego magazynu wraz z zapleczem biurowym. 

Dzięki za rozmowę. Życzę dalszego dynamicznego rozwoju firmy.

Dzięki wielkie!