30-03-2020

Jakub Krzywak

Najlepszy dźwięk zaczyna się w Sierosławiu 🙂 Tak tak… Właśnie tam miałem przyjemność spotkać się z Mirkiem Michalakiem, zajrzeć do magazynu, poznać rozwiązania, zapoznać się z „gratami” oraz posłuchać jak się to wszystko sprawuje w praktycznej pracy scenicznej. Mirek inwestuje – bez dwóch zdań. Byłem tam raz, a wydawało mi się, że ta firma istnieje przynajmniej 5 lat na rynku, a przecież dobrze wiemy, że tak nie jest. Spędziłem tam prawie całe popołudnie bo Mirek to pasjonat i wiele o sprzęcie potrafi powiedzieć. Widziałem konsolety, rozwiązania do monitoringu, systemy bezprzewodowe, oryginalnie przemyślane okablowanie. Nawet skrzynie transportowe są odpowiednio dopasowane i opisane. Ponadto wszystko jest oznaczone, aby w ferworze scenicznej walki nic nie zginęło.

Od wielu lat się znamy i wiem, że JBL nie był wiodącą marką w preferencjach. Dlatego zaskoczył mnie zakup systemu JBL VTX. Po naszej rozmowie już wiem, że dużo się zmieniło. Mirek polubił amerykańską myśl technologiczną. I ma ku temu podstawy bo zagrał już kilka „sztuk” i wyrobił sobie własną opinię. Ten zakup był ważny z punktu widzenia rozwoju firmy. Posłuchajcie Mirka 🙂

Realizatorpl: Mirek, inwestujesz w nowe technologie w trybie wręcz wyścigowym. Nowe systemy bezprzewodowe, mikrofony, pokaźna seria mikserów. Oczywiście prowadzisz firmę rentalową więc siłą rzeczy zacząłeś też inwestować w systemy nagłośnieniowe. Od kiedy pracujesz na VTX’ie?

Mirek Michalak [Mirussound]: Bardzo krótko. Miesiąc może dwa. Zagrałem raptem cztery sztuki. 

I super! Po takim miesiącu masz już swoje pierwsze spostrzeżenia, opinie jak ten system sprawuje się w praktyce. Oczywiście tak subiektywnie poproszę 🙂

Przede wszystkim pierwsza rzecz: ten system ma tak cukierkowy system riggingu, że nie mam pytań. Masz ramę, nakładasz ją na bas, wieszasz bas, a pod bas podczepiasz fulla i jedziesz do góry. Wszystko do wszystkiego pasuje. Włóż sobie obojętnie jakiego pina – wszystko jest ekstra dopasowane. Pracuje to bardzo precyzyjnie. To są detale, ale jak ważne w pracy na co dzień to sam wiesz. Ja osobiście wieszam 12 zestawów w 12 minut. 

Ale przetestowałeś to w praktyce?

Tak, przetestowałem w środę na Hali Stulecia. Zobacz, przetestujemy to na sucho, tutaj w magazynie. Robimy sobie przykładowo „ósemeczki” czyli osiem, osiem, osiem, zawieszasz ramę i wyciągarka podnosi całe grono do góry. Podciągasz i masz kąty gotowe. To wszystko działa z automatu. Łatwiej nie można! Mam doświadczenie z różnymi systemami i w wielu musisz coś dopasować czy ustawić. W VTX’ie nie ma takiego problemu. Po prostu ustawiasz kąty, klikasz i jedziesz do góry. Z demontażem jest równie prosto.

Przygotowałem sobie system w jak najbadziej mobilny sposób. Mam odpowiednie okablowanie – 25 metrowe 8 x 4 i 2 speakony. W ten sposób jednym kabelkiem mam opędzonych 6 zestawów. Więc z jednej strony grona jeden kabelek, na drugą stronę grona drugi kabelek i tyle. 12 minut i wszystko podwieszone!

Nigdy bym nie pomyślał, że spotkamy się u Ciebie w magazynie przy prezentacji systemu riggowania marki JBL 🙂

Muszę przyznać, że to faktycznie nowość. Wiesz jaki jestem dumny z moich dzieci, a szczególnie z mojej córki? Wyobraź sobie sytuacje: sprzęt przyjeżdża, rozstawiam, a przychodzi moja córa lat 15 i mówi do mnie „Tato przecież Ty nie grasz na JBL’u”. Było dużo śmiechu. Świat się zmienia 🙂

Dokładnie! A jak się Tobie podobają dedykowane subbasy VTX B18?

Są genialne! Nie są wcale ciężkie. Chwyć z jednej strony, a ja z drugiej i mi powiedz czy jest ciężko?

W sumie nie jest…

No właśnie. Naprawdę nie są ciężkie. I one tak grają! Mając w tym momencie dedykowane wzmacniacze Crown iT4x3500 i taki zestaw 16-tu dyskretnych i jednolitych basów z których każdy jest na osobnym kanale i na osobnym processingu więc mogę z nich robić ARC, kardioidę, End Fired. Wszystko czego zapragnę. Mając 16 elementów i processing każdego z nich możesz ten bas rozlać jak tylko zechcesz. Możesz go kształtować według uznania i potrzeb. Chcesz mieć równoległe pokrycie czy chcesz mieć impact, ale na boki dźwięk „schować” żeby ludzie stojący z boku mogli swobodnie rozmawiać. Nie ma problemu. Pełna elastyczność!

W tym momencie dysponując takim setupem i mam pełną dowolność bo 16 elementów z pełnym processingiem to jest po prostu świat i koniec.

Zgadzam się. A jak oceniasz dedykowane oprogramowanie do predykcji i strojenia?

Obecna platforma software’owa pozwala sporo zrobić. Myślę również, że warto byłoby aby producent ciągle je rozwijał. Wiem, że wziął sobie do serca sugestie użytkowników,  pojawiają się regularne update’y i trwają intensywne prace nad jeszcze nowszą wersją oprogramowania. Bardzo fajne jest to, że jest to spójne środowisko pracy i oprogramowanie współpracuje ze sobą. Możesz sobie zaczytać wstępne ustawienia, wczytać w końcówkę mocy i dostroić na miejscu. System gra bardzo czysto, równo i można dużo dobrego dźwięku „skręcić”. Szczególnie z końcówkami Crown’a, które dysponują niezłymi możliwościami DSP i mocą.

Wspominałeś, że zagrałeś cztery koncerty na JBL’u. W jakich miejscach przyszło Tobie grać i jakie wrażenia miałeś po każdej ze „sztuk”?

Grałem w Sali Ziemi w Poznaniu, Gdynia Arena, Hala Stulecia i Spodek. System sprawił się znakomicie. Na przestrzeń, która była wypełniona widownią, zagrał znakomicie. Dobrze pracuje się z systemem, gdy po przygotowaniu go do pracy odpalasz i w zasadzie pozostają drobiazgi do poprawki. Narzędzia predykcyjne dają rzeczywisty pogląd sytuacyjny i można im zaufać. Pozostaje dostrojenie i jesteś gotowy do pracy. Z każdym zagraniem czuję się w tym środowisku pewniej i łatwiej opanować system. Zaskakujące jaki on ma headroom! To naprawdę wilk w owczej skórze 🙂

Mówi się, że system jest świetny kiedy nie wybacza błędów. Jak dotkniesz korektora na kanale to musisz wiedzieć co w danej chwili robisz bo wszyscy to usłyszą. Jak jest w Twoim przypadku?

System jest naprawdę spójny. Pracując z nim można o nim zapomnieć 🙂 Po prostu słuchasz miksu i skupiasz się na tym, co dzieje się w materiale muzycznym. Wspomniany wcześniej headroom pozwala dołożyć sporo i „doakcentować”, bez słyszalnej kompresji mocy. Chylę tu czoła wzmacniaczom Crown. Naprawdę dają sobie radę, a decyzja by wybrać taką konfigurację basów i osobną końcówkę na każdy bas daje pełną kontrolę. Sama końcówka nigdy nie dostaje „zadyszki”. 

Nie ma co ukrywać, że masz ogromne doświadczenia z francuskimi systemami koncertowymi. Porównywanie nie jest tutaj dobrym pomysłem bo każdy producent projektuje system po swojemu wdrażając wcześniej niezliczoną ilość badań i prób akustycznych. Na koniec zawsze jest coś takiego jak charakter brzmieniowy. Jaki jest ten zza oceanu?

Na pewno amerykański sound jest charakterystyczny nieco bardziej „krzykliwy”. Nie jest to jednak krzyk jaki pamiętam z Verteca. Teraz raczej powiedziałbym „pazur”. Trójdrożna konstrukcja A8 jest bardzo przemyślana, spójna brzmieniowo i dobrze radzi sobie z gęstym materiałym muzycznym przy dużych poziomach SPL. Bardzo podoba mi się bas. Jest bardzo energetyczny, punchowy, a jednocześnie schodzi bez problemu naprawdę nisko. I to jest chyba największe zaskoczenie – pojedyncza osiemnastka potrafi przyłożyć!

Podsumowując: Warto było?

Warto! Wybierając ten system otwarcie mówiłem i było to ogólnie wiadome, że jestem z innego kontynentu co nie zmienia faktu, że chętnie wypróbowałem A8 i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Myślę, że w mojej firmie jest miejsce na obie platformy. Każda ma sporo do zaoferowania i każda jest skalowalna, kompatybilna i powszechnie akceptowana. JBL z VTX A8 oraz B18 robi dobrą robotę, jest systemem kompaktowym, bardzo skutecznym i dobrze brzmiącym. Miło jest też mieć w ofercie system, który wygrał nagrodę najlepszego systemu nagłośnieniowego podczas tegorocznych targów NAMM. Już po krótkim czasie pracy z nim wiem dlaczego! 

Dzięki za spotkanie

Dzięki!