21-05-2019
Jakub Krzywak
Jakiś czas temu moja bliska przyjaciółka pracująca na co dzień w małym wiejskim przedszkolu zadzwoniła do mnie z prośbą o poradę. Poszukiwała do swojego miejsca pracy małego przenośnego zestawu do którego będzie mogła podłączyć mikrofon, dodatkowe źródło dźwięku w postaci odtwarzacza lub najlepiej żeby zestaw ten odtwarzacz miał wbudowany oraz… miał możliwość zdalnego zasilania. Kiedy wejdziemy na popularny serwis aukcyjny i wpiszemy coś w stylu „przenośny zestaw nagłośnieniowy” wyskoczy długa lista różnorodnych, a czasami wręcz przedziwnych konstrukcji. Połowa z nich to raczej niezbyt wydajne zestawy które nie przetrwają roku w pełnej sprawności.
Dlaczego o tym piszę? A no dlatego, że po jakimś czasie dostałem do testów aktywny zestaw z półki cenowej w której poszukiwany zestaw się znajdował. Co prawda CRO NO CA-10ML, bo właśnie ten zestaw dotarł do mnie z Wrocławia, nie jest dokładnie specyfikacją której szukała moja koleżanka – z racji chociażby faktu, że CA-10ML nie posiada wbudowanego akumulatora – ale jednak odtwarzacz USB na pokładzie jest, zestaw jest bardzo mobilny i raczej przeznaczony do nagłośnień dla szkół, małych sal konferencyjnych, pubów czy małych klubów muzycznych. W takim razie co oferuje na pokładzie CRONO CA-10ML i jak się sprawuje brzmieniowo?
Budowa
CRONO CA-10ML to zestaw aktywny oferujący 450 Wat mocy co oczywiście jest kwestią dyskusyjną z uwagi na różne podejścia producentów do pomiarów. Przyjmę jednak po testach, że zestaw posiada odpowiednią moc do wykorzystania w aplikacjach do jakich został stworzony. „Paczka” oparta została na 10-calowym przetworniku niskotonowym i 1-calowym driverze. Zestaw jest w stanie zagrać w paśmie od około 50 Hz do 20 kHz i generuje około 120 dB MAX SPL.
Po wyciągnięciu zestawu z kartonu nie spodziewałem się cudów. To kolumna głośnikowa do 1000 zł i z zasady nie może to być jakość jak „paczka” za powiedzmy 3000 tysiące złotych. Jest to rozwiązanie skierowane pod konkretne aplikacje i ja to doskonale rozumiem. Zestaw jest lekki, wykonany z tworzywa sztucznego co jest bez wątpienia atutem ponieważ – jak to w przypadku wyżej wspomnianej koleżanki – obsługą będzie często zajmowała się płeć piękna 🙂 Mobilność CA-10ML to pierwsza z zalet. Drugą zaletą jest aktywność zestawu czyli brak wożenia ze sobą dodatkowego wzmacniacza mocy. A trzecią zaletą jest… tylna część zestawu czyli faktyczne możliwości „paczki”. W tylnej części uwagę odrazu przykuwa dość intuicyjny wyświetlacz służący do sterowania wbudowanym odtwarzaczem USB. Nie zmieści się na nim za dużo informacji, ale też nie ma takiej potrzeby. Pod wyświetlaczem znajdziemy najważniejsze przyciski służące do obsługi odtwarzacza oraz samego menu. MODE, pętla, zmiana utworów, play i pauza. Po prawej stronie sekcji znajduje się potencjometr służący do sterowania poziomem głośności odtwarzanych utworów. Po lewej stronie za to znajduje się gniazdo USB. Wystarczy zgrać utwory MP3 na pendrive i wcisnąć do gniazda. Odtwarzacz automatycznie startuje pierwszy utwór z listy. Nie trzeba wykonywać żadnych zmian w menu. Prosto i intuicyjnie… Oczywiście możemy wybierać utwory z poziomu różnych katalogów.
Poniżej odtwarzacza – po lewej stronie – znajduje się przycisk zasilający oraz gniazdo służące do podłączenia przewodu zasilającego. W panelu środkowym znajdziemy gniazdo XLR służące do podłączenia zewnętrznego źródła w postaci mikrofonu, wejście liniowe (czyli zewnętrzne źródło audio) oraz potencjometr służący do regulacji głośności kanału. Po lewej stronie znajdują się diody POWER i CLIP (czyli informacja o przesterowaniu sygnału wejściowego) oraz przycisk przełączający się między odtwarzaczem, a wejściem liniowym. Producent pozwala również na użycie podstawowej korekcji czyli wyposażył zestaw w moduł EQ pozwalający na edycję w zakresie niskich i wysokich częstotliwości. Na początku pomyślałem sobie, że to „straszna bieda”, ale po chwili zastanowienia zmieniłem zdanie. Po co w takim zestawie zaawansowana korekcja skoro najczęściej osoby obsługujące nie będą wiedziały w jaki sposób ją wykorzystać? EQ jest w tym zestawie jednak potrzebne ponieważ neutralne brzmienie jest dość płaskie i podstawowa zmiana korekcji daje dużo dobrego dla sprawy. W sekcji wejść/wyjść znajduje się również wyjście XLR które służy do wysyłki sygnału audio np. Do następnej „paczki”.
Brzmienie
Jeśli ktoś oczekuje od CA-10ML potęgi brzmienia to nie tędy droga. Jak wyżej wspomniałem to zestaw o konkretnych przeznaczeniu i nie można się po nim spodziewać wysokiej jakości audio. To jednak nie jest minus… te „paczki” po delikatnych zmianach EQ brzmią naprawdę nieźle. Wokal jest bardzo wyrazisty co uważam za duży atut, a jakość odtwarzanych pokładów również zadowalająca. Mogę się pokusić o sugestię, że na tych zestawach można ukręcić całkiem niezły miks 🙂 Zresztą podkład + wokal czyli klasyczna sytuacja na apelu szkolnym to wręcz wymarzona aplikacja dla CA-10ML. W naszym teście dwie „paczki” CA-10ML pracowały na małym plenerze. Z jednej z nich odtwarzany był podkład muzyczny – zresztą spróbowaliśmy naprawdę różnorodnej stylistyki muzycznej, aby sprawdzić jak zachowuje się kolumna w konkretnych sytuacjach brzmieniowych – oraz oczywiście wykorzystaliśmy możliwość podpięcia mikrofonu do nagłośnienia wokalu. Mocy na małym plenerze wystarczyło. Brzmieniowo wokal + podkład to chyba idealne środowisko pracy tych zestawów. Nie ma wstydu i naprawdę w takich sytuacjach to rozwiązanie optymalne.
CA-10ML… Gdzie się sprawdzi?
Niska waga czyli mobilność, wbudowany odtwarzacz USB z możliwością listowaniu katalogów, sekcja wszystkich przydatnych gniazd oraz podstawowy EQ pozwalają wykorzystać CA-10ML w małych aplikacjach szkolnych, apelach, konferencjach, pokazach czy nawet w instalacji stałej typu pub, mały klub. Brzmieniowo potęgą nie jest, ale do wyżej wspomnianych zadań nada się idealnie, a atutem dla większości instytucji publicznych będzie cena… aktualnie 990 zł za zestaw. Za 990 zł dostaniemy rozwiązanie które świetnie się sprawdzi w wyżej wymienionych aplikacjach.