04-04-2023

Jakub Krzywak

W dzisiejszych czasach coraz większą popularnością cieszą się podcasty, których słuchamy w podróży, przed snem, na spacerze czy w wolnej chwili w ciągu dnia. Przez ostatnie lata do profesjonalnych twórców dołączyły też spore rzesze amatorów. Naprzeciw potrzebom wszystkich chcącym nagrywać podcasty, streamować czy nawet obsługiwać eventy wychodzi firma Tascam ze swoim Mixcast 4.

Wejścia/Wyjścia

Mixcast 4 to kompletne urządzenie stworzone głównie z myślą o nagrywających podcasty. Jest to stacja z wbudowanym rejestratorem będąca jednocześnie interfejsem USB. Urządzenie obsługuje karty SD, SDHC i SDXC oraz pozwala na nagrywanie w formacie WAV, 48 kHz/24 bity. Sygnał możemy podać poprzez cztery wejścia mikrofonowe combo XLR/TRS, USB, jedno 3,5 mm TRRS oraz jedno liniowe stereo, które przełączamy i stosujemy zamiennie. Mamy również możliwość przesłania sygnału poprzez USB i Bluetooth. Możliwość odsłuchu zapewniają cztery wyjścia słuchawkowe, wyjście Monitor Out oraz Line Out. Z tyłu znajdziemy również port USB C, gniazdo na karty pamięci oraz gniazdo na przewód zasilający wraz z przyciskiem służącym do włączania urządzenia. Ostatnim gniazdem sygnałowym jest umieszone z przodu obudowy 3,5 mm złącze mini-jack, które służy na przykład graczom do podłączania zestawu typu headset, zamiast mikrofonu XLR i słuchawek dla kanału pierwszego.

Główny panel

Do dyspozycji na głównym panelu mamy osiem faderów, przyciski Mute i Solo, potencjometry głośności poszczególnych odsłuchów, przyciski Mark, Stop oraz Rec/Pause. W prawej części umieszczono całkiem spory, kolorowy, dotykowy ekran, z poziomu którego możemy kontrolować urządzenie. Pod ekranem znajduje się osiem padów służących do wyzwalania sampli.

Obsługa Tascam Mixcast 4

Obsługa urządzenia jest bardzo intuicyjna. Po rozpoczęciu nagrywania zapala się mała, ale dobrze widoczna dioda w kolorze czerwonym. Gdy wciśniemy przycisk nagrywania powtórnie, następuje pauza, a dioda zaczyna migać. Na głównym ekranie widzimy mierniki wszystkich kanałów wraz z sumą stereo, ponadto powyżej mamy wyraźnie pokazany czas trwania obecnego nagrania oraz całkowity czas możliwy do nagrania wyliczony na podstawie miejsca na karcie SD. Z poziomu wyświetlacza mamy dostęp do ustawień wszystkich kanałów.

Zacznijmy od wejść mikrofonowych. Po wciśnięciu na przykład numeru 1 pod miernikiem otwieramy okno pierwszego kanału. Wówczas po lewej stronie zobaczymy jeden duży miernik poziomu głośności dla danego kanału, na którym zaznaczono żółtymi liniami sugerowany docelowy poziom. Zaraz obok znajdziemy suwak do kontroli gainu. Po prawej stronie ekranu mamy możliwość wyboru typu podłączonego mikrofonu – Condenser oraz Dynamic. Po wybraniu mikrofonu pojemnościowego automatycznie zostanie załączone zasilanie phantom 48V. Następnie wybieramy czy korzystamy ze złącza z tyłu lub z przodu urządzenia. Poniżej znajdziemy menu Voice Setting, gdzie możemy wybrać między trzema gotowymi ustawieniami korekcji barwy (Deep, Mid, Bright) lub dwupasmową manualną korekcją podzieloną na sekcję Bass i Treble.

Następnym ustawieniem do wyboru jest włączenie kompresora, ponownie w dwóch przygotowanych przez Tascam presetach (Soft, Hard) lub też w opcji Manual sami możemy ustawić podstawowe parametry, takie jak Threshold, Ratio, Attack, Release i Gain. Po przełączeniu na drugą stronę menu Voice Setting zobaczymy jeszcze trzy efekty. Są to De-esser, Noise Suppressor oraz Ducking. De-Esser jest bardzo prosty w obsłudze, do kontroli mamy tylko dwa parametry, tj. Threshold I Frequency, oba kontrolowane suwakami, więc bardzo szybko możemy pozbyć się niechcianych „ess-ów”. Noise-Suppressor to filtr dolnozaporowy oraz bramka szumów. Ducking natomiast to kompresor w trybie side-chain, którego możemy na przykład użyć do ściszania puszczonej przez nas muzyki czy sampli za pomocą padów, podczas gdy jednocześnie mówimy coś do mikrofonów. Pozostałe kanały mają również możliwość kontroli kilku efektów czy procesorów dynamiki, natomiast nie są już tak rozbudowane jak w przypadku wejść mikrofonowych. Z poziomu głównego ekranu możemy też włączyć menu za pomocą ikony z trzema liniami w lewym górnym rogu. Pojawi nam się wtedy pięć ikon prowadzących do różnych ustawień, które są w pełni dostępne gdy urządzenie nie jest w zapisie. Pierwsza ikona przenosi nas do opisanych wcześniej ustawień kanałów. Moim zdaniem wygodniejsza jest opcja klikania w poszczególne numery kanałów z poziomu głównego ekranu, ale gdyby komuś odpowiadała bardziej druga metoda, to Tascam dał nam wybór.

Druga ikona (symbol Play) przenosi nas do folderu z nagraniami z Mixcasta, gdzie możemy ich odsłuchać, usuwać je czy edytować. Kolejne menu to Sound Pad i służy ono do konfiguracji padów poniżej. Możemy wybrać ich kolory czy sposób odtwarzania. Czwarta ikona zabierze nas do Hardware Settings, gdzie zmienimy podstawowe i zaawansowane ustawienia urządzenia, takie jak tryb przycisków Solo, włączymy lub wyłączymy efekty podczas zapisu do pliku wielokanałowego, ustawimy opóźnienie dźwięku wychodzące przez port USB do komputera, zmienimy też datę, język, czy wyregulujemy moc podświetlenia. Ostatnia ikona to ustawienia związane z nagrywaniem na kartę SD. Tam oprócz przejrzystej grafiki pokazującej zajętość miejsca na karcie możemy również ją sformatować, a przydatną według mnie opcją będzie SD Device Mode, po włączeniu której możemy skopiować dane z karty przez USB do podłączonego komputera bez konieczności wyciągania jej. 

Mixcast 4 w praktyce 

Jak pisałem wcześniej obsługa urządzenia jest bardzo intuicyjna i prosta. Jakość wykonania, biorąc pod uwagę wykorzystane materiały również stoi na dobrym poziomie. Atutem Mixcast 4 jest na pewno jego mobilność, wszak nie każde nagranie może odbyć się w jednym konkretnym miejscu. Dzięki opcji nagrywania bezpośrednio na urządzenie oraz jego stosunkowo małym rozmiarom jak na możliwości, które daje, możemy bez problemu traktować Mixcast 4 jako przenośny rejestrator. Jeśli natomiast wiemy, że urządzenie będzie wykorzystywane tylko w jednym pomieszczeniu do nagrań oraz edycji podcastów czy streamowania, to sprawdzi się jako stacjonarny interfejs USB z możliwością rejestracji na kartę SD jako dodatek. W przypadku używania stacji podłączonej do komputera dostajemy możliwość skorzystania z darmowej aplikacji Podcast Editor. W aplikacji oprócz edycji i miksu naszych nagrań możemy również podmieniać dźwięki przypisane do padów. Jest to jedyny sposób na ich zmianę. Oczywiście jeśli wolisz pracować w innym DAW’ie, możesz po prostu wykorzystać pliki z nagraniami i zaimportować je do dowolnego oprogramowania. Aplikacja obsługuje wtyczki VST3 oraz AU, a także daje możliwość eksportu gotowego materiału jako MP3, WAV oraz MP4 ze stałym obrazem, a materiał ten możemy bezpośrednio uploadować na wybrane serwisy. Układ i rozłożenie przycisków, ekranu, potencjometrów i faderów jest ergonomiczny. Każda z sekcji zdaje się mieć przemyślane położenie, ciężko też przypadkowo wcisnąć lub zahaczyć cokolwiek.

Na szczególną uwagę zasługuję niewspomniany wcześniej moduł talkback wbudowany w pierwszy kanał stacji. Ci, którzy przyzwyczajeni są do pracy w studio, gdzie cały chain odsłuchowy i komunikacyjny jest dobrze przemyślany, na pewno docenią tę opcję. Mianowicie, podczas nagrań możemy wykorzystać pierwszy kanał dla producenta czy realizatora, który na przykład z innego pomieszczenia będzie mógł komunikować się z resztą ludzi biorących udział w nagraniach i korzystających ze słuchawek. Kanał można wyciszyć, aby mieć pewność, że nic niepotrzebnego się nam nie nagra, a talkback aktywujemy wciskając stosowny przycisk w lewym górnym rogu Mixcasta. Bardzo miło mnie to zaskoczyło.

Jakość dźwięku jaką zapewniają zastosowane preampy również jest na bardzo dobrym poziomie. Miałem okazję testować Tascama z Shurem SM7B, Electro Voice RE320 oraz Neumannem U87. Do napędzenia mikrofonu dynamicznego jak chociażby SM7B Tascam Mixcast 4 nie potrzebuje dodatkowego preampu, ponieważ te wbudowane w urządzenie zapewniają aż 66,5 dB wzmocnienia. Każdy z nich brzmiał zadowalająco, a podstawowe wbudowane w urządzenie efekty były przydatne, korzystałem z korekcji oraz kompresji. Istotną funkcją jest Mix-Minus dla kanałów USB, TRRS i Bluetooth, czyli wejść, dzięki którym możemy między innymi nagrywać rozmowy telefoniczne czy poprzez komunikatory. Dzięki Mix-Minus do naszego rozmówcy nie wraca jego sygnał, przez co nie słyszy siebie samego z opóźnieniem i poprawia komfort uczestnictwa w nagraniu. Kolejnym miłym zaskoczeniem jest moc wzmacniaczy słuchawkowych. Sygnał wyjściowy jest naprawdę głośny, a urządzenie nie miało problemu ze słuchawkami, z których korzystam na codzień, czyli chociażby HD650 od Sennheisera.

Czy Mixcast 4 można wykorzystać jeszcze inaczej? Oczywiście, możemy podpiąć np. gitarę lub jakikolwiek inny instrument czy preamp i nagrać przykładowo na szybko demo utworu. Jednakże przyznać szczerze trzeba, że stacja najlepiej radzi sobie z ludzkim głosem i czuć, że do takich nagrań zostało zaprojektowane. W przypadku nagrań instrumentów zalecałbym nie wpinanie się bezpośrednio do urządzenia, a korzystanie z dodatkowych preampów lub wykorzystanie mikrofonu dostawionego do wzmacniacza gitarowego, w celu uzyskania pełniejszej barwy. Chciałbym też zwrócić uwagę na pady służące to odtwarzania dźwięków. Daje to duże możliwości urozmaicenia nagrania „on the fly”, możemy dzięki nim puścić jakiś stinger, sound logo, muzykę, czy też „wypikać” niecenzuralne słowo. Producent daje nam możliwość pobrania czterech setów dźwięków ze strony, ale możemy również wgrać swoje własne propozycje. Jeśli nasz styl tworzenia podcastów zakłada wykonanie jak największej ilości pracy podczas samych nagrań, to wspomniane pady świetnie się sprawdzą i zaoszczędzą nam czasu przy późniejszej edycji materiału. Do dyspozycji, jak nadmieniłem wcześniej, mamy osiem padów, ale jednocześnie też osiem banków, co daje nam możliwość wyboru z zestawu 64 zaprogramowanych przez nas sampli. Wspomnieć należy też o faderach. Podczas poruszania czuć lekki opór na początku, co jest jednocześnie przyjemne i bezpieczne. Ja osobiście lubię gdy fader nie pracuje zbyt luźno, a sam opór, mimo, że naprawdę delikatny, zabezpiecza przed niechcianym ruchem.

Podsumowanie

Podsumowując – Tascam Mixcast 4 to bardzo dobrze zaprojektowane i wykonane urządzenie do rejestracji, szczególnie podcastów. Na wyróżnienie zasługują na pewno funkcja Talkback, mocne wzmacniacze słuchawkowe, dobrej jakości preampy oraz prostota używania i wygodny w obsłudze design, mimo kompaktowych rozmiarów. Dodatkowo fakt, że zastosowano złącza XLR combo, pozwalające na podanie sygnału liniowego oraz wejścia dedykowane telefonom, USB czy możliwość przesłania sygnału przez Bluetooth znacznie rozszerzając możliwości stacji. Jako ostatnią zaletę podam udostępnienie aplikacji Podcast Editor, która na pewno będzie przydatna osobom zaczynającym przygodę z nagraniami i nie posiadającym jeszcze innego software’u. Jeśli miałbym poszukać wad, to znalazłbym jedną, która wydaje się być prosta do poprawienia. Chodzi o wbudowany w urządzenie equalizer, który mógłby mieć możliwość kontroli większej ilości pasm oraz filtr dolnozaporowy.