09-05-2017

Jakub Krzywak

Sezon praktycznie za pasem. Nasze magazyny ogarnia okres serwisowy czyli sprawdzamy czy nasz sprzęt przed sezonem jest w pełni sprawny i nas przypadkiem nie zawiedzie w trakcie joba. Oczywiście to jest też okres zakupów – doposażamy się w nowe kable, wtyki, skrzynie transportowe czy bardziej poważne inwestycje jak choćby miksery lub systemy nagłośnieniowe. No bo przecież wiadomo – kto nie inwestuje ten się zatrzymuje. W dobie tej zasady warto wybrać się na liczne prezentacje, które odbywają się w stolicy i jej okolicach.

Na jedną z takich prezentacji wybraliśmy się do Łomianek, a dokładniej do Klubu Wilczeniec gdzie firma Audio Plus Sp. z o.o. zorganizowała plenerową prezentację najnowszego dziecka z pod szyldu Electro-Voice – systemu X2.

Całodniowa impreza rozpoczęła się od przywitania i przedstawienia gości. Oprócz przedstawicieli dystrybutora (Krzysztof Sokół – Prezes Zarządu, Sebastian Pawlak – Dyrektor Operacyjny, Maciej Błachnio – Senior Application Engineer ProSound, Wojtek Mazurek – Sales Manager, Bartłomiej Pałka – Electro-Voice Brand Manager) pojawili się również przedstawiciele samego producenta (Christian Gress – Senior Sales Manager ProSound – Bosch Sicherheitssysteme GmbH, Andreas Koestlinger – Marketing Application Design 3rd level Technical Support Audio Conference).

Następnie przyszedł czas na przybliżenie historii powstania amerykańskiej marki. Firma powstała w Stanach Zjednoczonych. Można powiedzieć, że jej początki datowane są na 1927 rok kiedy to w hali jednej z firm produkujących opony powstawały innowacyjne jak na tamte lata projekty. Rozwiązania były stosowane przez rozgłośnie radiowe, studia nagrań, instytucje publiczne, kluby muzyczne i puby. To był bardzo gorący okres dla firmy – okres rozwoju. Wystarczy wspomnieć o wynalezieniu w 1934 roku przez inżynierów EV przetwornika mikrofonowego lub zaprezentowania technologii Variable-D® redukującej niskie częstotliwości w mikrofonach kardioidalnych. Przyszedł też czas na duże systemy koncertowe. Popularnością cieszyły się systemy dużej mocy (np. X-Array, który generował 150 dB!). Największe amerykańskie festiwale, ściana głośników i potężny sound. Tak – to były systemy EV! Zresztą systemy X-Line, Xlc i Xlvc zapewne wszystkim nam są znane.

W 1998 roku firma została przejęta przez Telex Communications Inc., aby w czerwcu 2006 roku przejść pod opiekę znanej niemieckiej korporacji czyli Bosch. I w tym miejscu przejdźmy do dzisiejszego bohatera naszych rozważań.

Ale zanim do tego dojdzie to jeszcze kilka słów na temat logistyki samej prezentacji. Oprócz systemu X2 była również prezentacja rewelacyjnie brzmiących mikrofonów EV z serii ND. Kris Kurowski przetestował dla nas niedawno większość mikrofonów z nowej serii. Test z próbkami audio znajdziecie pod tym linkiem.

Po części wykładowej nadszedł czas na zaprezentowanie pełnego setupu, odsłuchy muzyki mechanicznej, soudcheck zespołu, oraz koncert. Co ciekawe – każdy uczestnik mógł podczas koncertu zasiąść za stery „deski” i poczuć na własnej skórze jak system reaguje i jakie możliwości brzmieniowe oferuje. Fajne!

Kto najwięcej wie o tym systemie? Oczywiście producent i dystrybutor. Nam udało się namówić na rozmowę Maćka Błachnio. Co w tym systemie tak innowacyjnego co sprawia, że X2 zdobywa na świecie coraz większe grono odbiorców? Zapraszam na rozmowę.

Aaaaa – i jeszcze jedno… pojawiły się również gadżety i konkursy z nagrodami 🙂

Realizator.pl: Maciej, pamiętam jak zaczynałeś swoją przygodę z marką Electro-Voice. To był chyba okres podjęcia pracy w Audio-Plusie?

Jako realizator dźwięku, znacznie wcześniej spotkałem, pracowałem i konfigurowałem systemy EV – głównie XLC, jednak dopiero w Audio Plus poznałem czym jest ta marka.

Znałeś wtedy pełny asortyment producenta?

Gama produktów EV jest niewiarygodnie szeroka. Zobaczyłem to dopiero po dołączeniu do naszej ekipy. Sporo czasu minęło zanim nabrałem orientacji. Najszerszym działem jest chyba oferta instalacyjna, która jest bardzo ciekawa. Jest chyba wszystko, na przykład głośniki podwodne, do stosowania w basenach.

Czym innowacyjnym Ciebie wtedy zaskoczyła ta firma?

Dołączyłem w czasie, kiedy właśnie skończył się okres oczekiwania na nowe produkty. Pierwszą zajawką było bardzo obecnie popularne, mobilne nagłośnienie ZLX. Pierwszy raz zobaczyłem tak zaawansowaną technologię DSP w tak lekkim i dostępnym formacie. Potem zaczęły pojawiać się kolejne serie, jeszcze bardziej zaawansowane technologiczne.

Popularności systemów np. XLE, XLD czy XLC chyba nie trzeba nikomu udowadniać. Był czasy kiedy systemy z logo EV były praktycznie wszędzie. Potem przyszedł czas na odwilż. Co się wtedy wydarzyło?

Nic szczególnego. Wielu producentów zaczęło produkować systemy tego rodzaju, więc rynek się podzielił. Pamiętajmy też, że widzimy głównie Polskę. Są rejony świata, gdzie EV sprzedaje dużo więcej.

Długo producent kazał sobie czekać na nowości…

Korporacja BOSCH, która ostatecznie przejęła EV, postanowiła bardzo wnikliwie zbadać rynek pro-audio. Myślę, że to świadczy o wadze, jaką przyłożyli do przyszłości marki. Współcześnie jest tak wielu producentów, tak dużo atrakcyjnie wyglądających produktów i tak łatwo dostępnych, że zrobienie wrażenia, nie jest proste.

X2 to zupełnie nowa filozofia projektowania dużych systemów koncertowych?

W pewnym sensie tak. Z jednej strony, to system liniowy, a więc rzecz znana. Z drugiej strony, kiedy robi się symulację znanego miejsca, okazuje się, że X2 zachowuje się inaczej niż poprzednie konstrukcje, że np. trzeba zmienić myślenie o potrzebnych ilościach. Jest też łatwiej, bo reakcja na zmianę kątów jest jakby mniej „kapryśna”, efekty zmian są bardziej „posłuszne”. Mówiąc językiem technicznym, uzyskano niezwykłą spójność kierunkową pionową w szerokim paśmie częstotliwości. Dzięki temu, precyzja z jaką zwykle kierujemy wysokie tony, dotyczy również reszty pasma.

No właśnie – czy X2 to bez wątpienia duży format?

To jest najfajniejsze. Mamy średni format obudowy i średnią wagę modułów, ale zdecydowanie duży format wydajności. EV to przecież innowator w dziedzinie przetworników i specjalnie dla X2 powstały nowe, bardzo skuteczne, dostosowane do koncepcji X2. Jeśli mowa o wydajności, to jednym z ograniczeń jest temperatura. Tutaj EV ma duże osiągnięcia. Z jednej strony te głośniki świetnie odprowadzają ciepło, a więc mogą przyjąć więcej mocy elektrycznej, a z drugiej, stosowane są algorytmy DSP pozwalające bezpiecznie pracować na granicy przegrzania. Dzięki temu „wyciskamy” każdy decybel do ostatniego, bez ryzyka uszkodzenia. Jak wiadomo, EV zawsze przodował w temacie głośności. AC/DC nie bez powodu użył X-Array.

Patentów jest sporo. Jednym z nich jest nowy falowód Mid Band Hydra (MBH)?

Tak. O ile sama Hydra, czy HF Hydra, są kolejnymi wariantami generatorów fali cylindrycznej, szeroko stosowanych w prawdziwych systemach liniowych, to MBH jest podejściem zupełnie nowym. Dzięki MBH, liniówka oparta na głośnikach 12” nie musi mieć głośników średniotonowych. Może być 2-drożna i wciąż działa jak źródło liniowe. By linia głośników działała jak źródło liniowe, ich środki muszą być odpowiednio blisko siebie. Dla tonów średnich to max kilka centymetrów. Dwunastka jest zwyczajnie za duża. Falowód MBH zamienia wyjście 12” na 8 wyjść 3”. Wszystko zaczyna się zgadzać.

Połączenie falowodu z nowymi przetwornikami to klucz do sukcesu X2?

Przede wszystkim zyskujemy świetną, wąską w całym paśmie, charakterystykę kierunkowości pionowej. Znacznie lepszą niż z samych głośników. Tu też kryje się pewien zysk SPL, bo ta sama energia promieniuje w węższą przestrzeń, a więc skuteczność też jest lepsza.

Pin Diffraction Hydra – powiedz coś więcej na ten temat?

Fale wysokich tonów są tak krótkie, że zamiast serii głośniczków, stosuje się falowody. Aby fala była idealnie płaska do końca pasma (20 kHz), falowód musi być bardzo precyzyjny. PDH to sposób pozwalający osiągnąć lepszą precyzję niż w poprzedniej Hydrze. Tym razem, w celu wyrównania czasowego fali, zastosowano małe wałeczki (piny), które dźwięk musi omijać. W efekcie uzyskujemy większy zasięg najwyższych częstotliwości.

Muszę przyznać, że gabarytowo to system kompaktowy, ale możliwości akustyczne zdecydowanie wykraczają poza ten obszar…

Na prezentacji zagraliśmy głośno na około 100 m, stosując tylko 9 modułów. Dla takiej odległości zwykle używa się więcej. Chcieliśmy pokazać świetną wydajność akustyczną X2. Na dodatek był wiatr, który paradoksalnie pomógł nam pokazać jak skupiona jest wiązka dźwięku z X2.

Ciągły SPL na poziomie 141 dB w zakresie niskich częstotliwości to już jest coś. Jakie przetworniki zastosował producent w swoich subbasach?

Oczywiście nowe. Tak jak nie lubię mówić o mocach, bo nie odzwierciedlają wprost efektu akustycznego, tak robię wyjątek dla X12-128, dla przyjemności. Te maluchy wytrzymują 4 kW RMS, czyli do 16 kW w piku, każdy. Jestem ich fanem. Dla mnie to najwyższa półka dźwięku sub. Słychać alikwoty. Bas jest nieprawdopodobnie wierny, a przy tym potężny.

Ich skuteczność to efekt zastosowania nowych przetworników?

Nie. Skądże? Żartuję.

No to na koniec powiedz mi czy dwie osoby spokojnie poradzą sobie z podwieszeniem systemu?

Tak na siłę, poradzi sobie jedna osoba. Roboty jest w sam raz dla dwóch. Trzech ludzi, to już totalne lenistwo. Co do technologii, to mamy typowe piny, ale jest parę nowych rozwiązań bardzo ułatwiających pracę. Przede wszystkim główne połączenia modułów mają zatrzaski obrotowe, którymi nie trzeba trafiać w otwór by zapiąć. Gniazda połączeń mają też naprawdę duży luz, dzięki czemu nie trzeba jakoś szczególnie celować, co jest szczególnie przydatne na powierzchniach trawiastych. Kątowanie można robić klasycznie lub kompresyjnie i to jest bardzo fajne. Piny ustalające kąty wkłada się na luzie, w przenośni i dosłownie. Następnie, stosując krótką wyciągarkę ręczną, napina się tył grona, jak łuk cięciwą. Jeśli zajdzie konieczność poprawki, a grona już wiszą, to wystarczy zluzować kompresję i można zmienić kąty bez zjeżdżania i rozbierania. Wystarczy się tam wdrapać,  albo opuścić grono tylko trochę.

Dzięki za rozmowę

Dzięki.

|

| A | A